Martwy Sezon

1 0 0
                                    

"-Słuchaj, chyba mam rozwiązanie - powiedział z satysfakcją. - Będę za godzinę.

-Dobra, i tak muszę teraz przygotować śniadanie. Z rozwalaniem futryny poczekam na ciebie. Będę z boku patrzeć, jak napinasz muskuły, biorąc zamach młotem. Od razu mi lżej na duszy..."

❃❃❃

"-Przepraszam, że wczoraj nie odbierałem. Byłem w robocie, nie zauważyłem, że padł mi telefon.-Wróciłeś do tańca i striptizu? - zapytała, troszkę złośliwie."

❃❃❃

"-Ty wiesz! Wiedziałaś, zanim zadzwoniłam! - krzyknęła oskarżycielsko.

-O wysokim, nieprzyzwoicie przystojnym, szkotopodobnym okazie męskości, z którym się prowadzasz? Ależ skąd mogłabym wiedzieć, skoro nawet do mnie nie zadzwoniłaś, gdy trafiłaś do szpitala? I nic o nim nie mówiłaś przez ostatnie trzy miesiące gdy rozmawialiśmy kilka razy w tygodniu? Choć wyglądacie na zaprzyjaźnionych. O czym oczywiście nie mogę nic wiedzieć, bo skąd? [...]

-Skąd, u diaska, wiesz o tym wszystkim? I skąd wiesz, jak wygląda? - zapytała ze śmiechem.

-Kazałam mu potwierdzić swoją tożsamość. Wiesz, musiałam mieć pewność, że nie jest sudańskim księciem, który próbuje mi wcisnąć swoje miliony i tak dalej. W internetach trzeba być ostrożnym."

❃❃❃

"Czary-Mary, do rąk wezmą aparaty,

Czary-Mary, wyczarują nowe światy,

Czary-Mary, i emocje na twarzy,

Czary-Mary, miłość im się przydarzy."

❃❃❃

"-Jesteś podła, Garstko Nieszczęścia - rzuciła jej Tamara z uśmiechem.

-A dziękuję, w twoich ustach to prawdziwy komplement."

❃❃❃

"-Poradzimy sobie, to pewne. Garstki znajdą sposób. A jak nie sposób to trupa."

❃❃❃

"-Patrzcie, kogo znalazłem w porcie! - zawołał wesoło.

-Wiadomo coś? - Magda natychmiast dorwała wuja.

-Czuję się wykorzystywany - oświadczył Marek. - Ściągnięto mnie tu obietnicą kawy, a zamiast tego jestem atakowany w progu przez własną bratanicę..."

❃❃❃

"-Jeśli nagle się pojawi, powiemy, że czuliśmy gaz? - zapytała Magda, otwierając drzwi.

-I słyszeliśmy płaczące dziecko. Oraz kocięta w potrzebie - zapewnił."

❃❃❃

"–Rozegrała to wykorzystując przewagę płci. Faceta znokautowała być gaśnicą czy kijem hokejowym. Jej dawałaś kredyt zaufania.

–Raczej: bardziej krępowały mnie zasady społeczne. Miałam ją na oku, ale nie poszłam za głosem rozsądku. W tym za pokusą walnięcia jej gaśnicą.

–Znajdziemy ją. Możesz być tego pewna – powiedział spokojnie.

Magda wątpiła. Jadwiga była psychopatyczna, zimna i bystra. Oszukała wszystkich. Pewnie przekroczyła już granicę. Mogła być na promie płynącym do Szwecji albo na drugim końcu Polski.

–Kiedy pan ją złapię, raczej nie pozwoli mi przyłożyć jej gaśnicą, prawda?"

❃❃❃

"–Na przykład? – zapytała Tamara niewinnie, choć jej głos ociekał fałszywą słodyczą.

–Dwie sprawne nogi, że na początek wskażę. – odciął się Straszewicz.

–Kiedyś wstanę z tego wózka.

–I wtedy przez was obie dostanę oczopląsu, próbując nie przegapić żadnej awantury, w którą wpadniecie. Liczę, że pan przemówi jej do rozsądku – zwrócił się do Cezarego, ale ten tylko wzruszył ramionami.

–Mój rozsądek poszedł się bujać, gdy zgodziłem się śledzić obcą kobietę i wyłamałem się do jej pokoju w poszukiwaniu zwłok. Kiedy Tamara kazała mi kogoś łapać, nawet nie zapytałem, po co, jeśli liczy pan na rozsądek, zostaje panu własny – powiedział głosem stłumionym przez szalik, który dociskał do krwawiącego nosa.

–Wszyscy jesteśmy zgubieni. - mruknęła Magda niby do siebie, ale na tyle głośno, że wąsacz usłyszał i zgromił ją spojrzeniem."

❃❃❃

"—Nie powinno nas niepokoić, że zgłodniała w tej sytuacji? — szepnął do Tamary.

—To chyba rodzinne, bo mnie też ssie — odszepnęła."

❃❃❃

"—Raz ci każę śledzić kobietę i już się nie pozbędziesz łatki prześladowcy.

—Kazałaś mi ją też powalić i unieruchomić. I robić jej zdjęcia z ukrycia. Jak, tffuu, paparazzo."

❃❃❃

"-Ja pierdolę - podsumował Straszewicz."

𝓬𝔂𝓽𝓪𝓽𝔂Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz