Chapter 29

1.4K 98 124
                                    

- Pov.Clay -

Obudziłem się I chcąc zobaczyć i przytulić swojego ukochanego, tam go nie było. Podniosłem się do siadu, lecz nie było go nawet w łazience. Rozciągnąłem się i wstałem z wygodnego materaca. Podszedłem do szafy, by ubrać na siebie coś świeżego, w lustrze nie mogło się obyć bez zobaczenia pięknego dzieła Georg'a. Uśmiechnąłem się pod nosem I wyszedłem gdy byłem już w pełni ubrany. Udałem się w kierunku kuchni, gdyż przywoływał mnie przepyszny zapach I pragnienie wody. Przywitałem się z tatą, który siedział w salonie, oglądając wiadomości. W kuchni za to znalazł się Gogy z moją mamą. Uśmiechnąłem się i podszedłem do ukochanego, przytulając się od tyłu.

- Dzień dobry~ powiedziałem do jego ucha, jedną rękę wkładając pod jego koszulkę.

- Hej śpiochu - zaśmiał się ze mnie. Odsunąłem się od niego I przywitałem się również z szatynką, obdarowując jej policzek pocałunkiem.

- Co pichcicie? - zapytałem zaciekawiony, patrząc przez ramię bruneta, co robi.

- Dowiesz się w swoim czasie - odpowiedział I popatrzył się na mnie, marszcząc słodko swój nosek. Podszedłem do szafeczki, w której były wszystkie tabletki, biorąc jedną z Witaminą C. Wziąłem tabletkę, zaczynając ją ssać. Skrzywiłem się lekko na jej smak, była ona chyba pomarańczowa, nie wiem, tak smakuje. Postanowiłem wrócić do Taty, usiadłem na swoim ulubionym fotelu, słuchając z nudów wiadomości. Po chwili zacząłem spokojną konwersację z mężczyzną, co jakiś czas się śmiejąc. Nagle podszedł do mnie George, uśmiechnąłem się I popatrzyłem na niego.

- Wstawaj, wiesz co cię czeka - powiedział uśmiechając się złośliwie.

- Nie zrobisz mi tego - powiedziałem błagalnym głosem - Gooogy, proszę.

- Pomogę ci przecież.

- Ale i tak sama myśl że będę musiał to robić jest nudna i jeszcze bardziej mnie to zniechęca - odparłem, patrząc na bruneta szczenięcymi oczkami.

- Nie, idziesz to ogarnąć teraz albo później bez mojej pomocy.

- Okej - odpowiedziałem wzdychając, następnie wstając ze swojego miejsca - Ale mam jeden warunek, odnoszący się do przeszłości - uśmiechnąłem się na tą myśl.

- No dobra, a teraz chodź - powiedział I złapał mnie za rękę, ciągnąc do naszego pokoju - Ty ogarniasz łazienkę i część pokoju, a ja po prostu pokój - powiedział, no nie ma co się z nim sprzeciwiać. Po prostu złapałem za szmatkę i sprej, zabierając się za wycieranie kurzy, co nie było jednym z moich ulubionych zajęć.

Podczas sprzątanie puściliśmy sobie jakąś muzyczkę. Nagle jak zacząłem sprzątać znalazłem te 'zgubione' rzeczy, na przykład mój ulubiony długopis, moje słuchawki i... skarpetka... Tak skarpetka, ale przynajmniej czysta.

Po jakimś czasie usłyszeliśmy pierwsze nuty piosenki FUN!

- Girls just wanna have fun
I just wanna have sex in a car - zaśpiewał pierwsze dwie linijki brunet, na co się uśmiechnąłem zadziornie. Oboje na siebie patrzyliśmy, ten podgryzł dolną wargę.

-Así que dale, ring, ring, me apetece un fling
Tú y yo, dream team, come on, make me scream - również zaśpiewałem, widziałem zdziwienie Georg'a, ponieważ nie wiedział że umiem mówić po hiszpańsku.

- Girls just wanna have fu
I just wanna have sex in a car

- Así que dale, ring, ring, me apetece un fling
Tú y yo, dream team, come on, make me scream - powtórzyliśmy swoje teksty i tak zaśpiewaliśmy cały utwór.

***

W końcu - powiedziałem wyczerpany i rzuciłem się na pościelone łóżko.

School Love | DnF | Poprawione |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz