Alex's POV
Pozwoliłam, aby strumienie letniej wody obmyły moje zmęczone ciało. Wychodząc spod gorącego prysznica, owinęłam się suchym ręcznikiem, a ręką przetarłam zaparowane lustro.W dalszym ciągu ubolewam nad stratą swoich włosów, ale wiem, że prędzej czy później odrosną. Błądząc po szafkach w łazience Justina, w końcu natrafiłam na balsam do ciała. Zdziwił mnie fakt, że samotnie mieszkający mężczyzna ma w swoim domu damskie kosmetyki.
Odkręcając delikatnie buteleczkę, wylałam na swoją dłoń gęstą substancję i zaczęłam okrężnym ruchem wcierać ją w swoją nagą skórę. Moje nozdrza wypełnił cudowny zapach kokosu, którym zaciągnęłam się zamykając oczy z rozkoszy.
Justina obecnie nie było w domu. Wyszedł parę godzin temu mówiąc, że ma coś ważnego do załatwienia. Rozczesałam swoje włosy, a następnie złapałam za suszarkę. Ciepłe powietrze uderzyło w moją skórę wywołując u mnie lekki dreszcz.
Po skończonym zabiegu z włosami i ciałem, ubrałam się w jeden z kompletów bielizny od Victorii Secrects. Muszę przyznać, że jak na chłopaka, Justin miał całkiem dobry gust. Założyłam swoją piżamę, która swoją drogą była zwykłą podkoszulką i krótkimi spodenkami, a następnie pokierowałam się na kanapę.
Spojrzałam na zegarek, który wskazywał godzinę 21:54. Dziwił mnie fakt, że Justina nie było w dalszym ciągu. Przełknęłam głośno ślinę, po czym wyciągnęłam nogi na stół i chwyciłam na pilota. Przerzucałam z kanału na kanał, aż w końcu trafiłam na MTV.
Zmieniając pozycję na leżącą, oparłam swoją głowę o poduszki i wlepiłam wzrok w telewizor. Wzięłam dużego łyka wody, którą moje oczy dostrzegły niedaleko kanapy. Ubolewając nad moim malutkim pęcherzem, bo paru minutach zerwałam się z potrzebą skorzystania z łazienki.
Moja lewa ręka chwytała delikatnie za klamkę, kiedy o moje uszy odbił się dźwięk przekręcanego zamka w drzwiach. Spodziewając się Justina, nie zważałam na jego powrót i zamknęłam się w łazience. Odetchnęłam z ulgą, kiedy mój pęcherz na nowo stał się pusty.
Wystarczyło, że przekroczyłam prób framugi drzwi, a mój czujny nos wyczuł swąd alkoholowy. Dokładnie ten sam zapach, który towarzyszył Justinowi tego dnia, co zasnął u mojego boku w piwnicy. Skrzywiłam lekko brwi na jego bezmyślność i zrobiłam kilka kroków w kierunku wyraźnie pijanego chłopaka.
- Witaj piękna - powiedział, a mój nos ponownie wyczuł od niego zapach wódki zmieszanej z dymem tytoniowym jak parę dni temu. Nic nie odpowiadając, wróciłam na poprzednie miejsce i zaczęłam udawać zainteresowanie jakimś durnym programem, który MTV akurat emitował.
Szatyn wyraźnie zdziwił się na moją obojętność. Chwiejnym ruchem ściągnął z nóg swoje buty, przy czym z wiadomych przyczyn upadł na podłogę. Zaśmiałam się pod nosem na jego bezradność, po czym ponownie wyciągnęłam nogi na stół.
- Alex, pomogłabyś mi? - usłyszałam głos, na który moja głowa automatycznie odwróciła się. Parsknęłam głośnym śmiechem, kiedy moje oczy dostrzegły ciało leżące w poprzek, które ma problemy ze zdjęciem wierzchniego ubrania.
CZYTASZ
True Love Does Not Choose
FanfictionŻycie siedemnastoletniej Alex jest takie, jak każdej innej nastolatki. Ma kochającą rodzinę oraz młodszego brata, dla którego byłaby w stanie zrobić wszystko. W dzień awansu swojego ojca jest proszona o pójście do sklepu. Nastolatka nie wie jednak...