Pani z Bioli: Dziś jak wyjdę z waszej klasy to pojadę do sklepu i kupię coś z zawartością witaminy D.
Ja: Czyli po prostu wino.
Pani: Tia... A może tym razem inna witamina...?
Ja: Na przykład... Taką C
Pani: Tak, rum to dobra opcja
Reszta klasy: *WTF wymalowane na mordzie*
Kolega: *bierze kredę*
Ja: Ale weź się podziel !
Kolega: *daje kawałek kredy*
Razem: *wciągają kredę*
Jeden z typków doszczętnie rozwalił kalkulator.
Pani z matmy: No wiec wynik będzie na + czy - ?
Ktoś: Na -
Pani: A ile?
Ja: Co najmniej -700
Dla niewtajemniczonych: