Działo się to w noc po skończeniu pierwszego sezonu "Attack on Titan". Leżałam i zastanawiałam się "A co jeśli ja też jestem tytanem?" Ugryzłam się w jedną rękę z całej siły, a potem w drugą. Następnego dnia:
Ja: Cześć Geno. Obejrzałam pierwszy sezon Dla Ciebie !
Geno: O super, a co.... Chwila... Co ci się stało w ręce, czy ty...
Ja: Tak. Gryzłam się po rękach, bo myślałam, że jestem jestem tytanem.
Geno: Debil. Twoje dłonie wyglądają strasznie. Jesteś ranna ! BAKA ! (idiota po japońsku)
Ja: Nawzajem *szczerzy się*
Geno : *faceplam*
Ten uczuć, kiedy z kolegą znacie się tak dobrze, ze rozmawiacie pantomimą, a pani zakazuje wam waszych "Znaków świetlnych"
Gość co na angielskim wyją kanapkę, która miała miesiąc i batonika co najmniej z przed dwóch tygodni. Rozpakował kanapkę i śmierdziło niemiłosiernie.
Kolega: *wyrzuca ją do śmietnika*
Ja: Tylko przypilnuj, żeby ta twoja niwa cywilizacja się z tamtąd nie wydostała.
Pani: *załamanie*
Kolega z ławki przed i Geno huśtali się na krzesłach. Ja wpadłam na iście szatański plan. Kiedy oparli się o moją ławkę odsunęłam się na krześle, a potem szybkim ruchem odsunęłam ławkę. Upadli. Potem gość prze de mną mnie popchną i sama zleciałam z krzesła, ale było warto. Ta akcja przeszła do historii. Przynajmniej teraz się nie huśtają...
Ten uczuć, kiedy twoja klasa na religii pali e-papierosy i puszcza jakiś rap, a ty tylko starasz się nie po skradać zmysłów.