Dziwny jesteś... III

62 6 79
                                    

Dziewczyny nagle przestały się śmiać dlatego , że przypomniały sobie , że nowo poznany im „Boris" stoi jeszcze obok nich. Dziewczyny odsunęły się krok od ciemno włosego chłopaka.

Boris: Mieszkacie tu w Hawkins?

Nastka: Tak- powiedziała niepewnym głosem , przelatując chłopaka wzrokiem od góry do dołu.

Max: A ty co ? Mieszkasz gdzie indziej?

Boris: Mieszkał na końcu Hawkins , tam gdzie prawie nikt nie mieszka, no takie zadupie.

Max: yhm..

Kiedy Boris skończył pić swój napój , podszedł do jakiejś półki i odłożył pustą falszkę po piwie, po czym znów wrucił do dziewczyn.

Max: Już myślałam , że nie przyjdzie...- szepnęła do Jedenastki z rozczarowaniem w głosie.

Boris: Noo....już jestem

Max: wyśmienicie...- wypowiedziała z zaciśniętych zębów , z ironią.

Nastka popatrzył na produkty leżące na półce i zobaczyła , że po drugiej stronie półki jest Miles.

Nastka: o nie....- powiedziała bardzo cicho

Boris skierował wzrok na nią bo usłyszał co powiedziała. Nie mógł od niej oderwać oczu. Dziewczyna nadal patrzyła na półkę. Nagle Max trąciła ją lekko łokciem bo było jej strasznie niezręcznie.Dziewczyna odwróciła wzrok. Nastolatek też automatycznie popatrzył się na coś innego.

Nastka: Co?- zapytała przyjaciółki.

Max: Już nic...

Boris domyślił się , że było widać jak wpatruje się w dziewczynę. Strasznie głupio mu się zrobiło , dlatego jego poliki trochę zróżowiały.

Wszystko tak nagle było niezręcznie. Nie dość , że nie mogli wyjść z budynku to jeszcze głupio było by tak po prostu odejść.

Myśli Boris'a:
Ja nie mogę jaka masakra! , ale niezręcznie się zrobiło , I to jeszcze przez mnie JENYYYYY.....

Boris: Chciały byście do mnie przyjść?- wyplił bez zastanowienia chcąc przerwać ciszę.

Myśli Boris'a:
JA NIE MOGĘ JESZCZE GORZEJ!!!!!

Max: Nie.

Nastka: Max! - powiedziała cicho. Bo było by tak głupio odmówić. Co prawda nie była przekonana do wizyty u chłopaka ale i tak było by tak nieuprzejmie odpowiedzieć.

Z jednej strony ulżyło nastolatkowi , że , „Nie." Ale było mu też trochę przykro z tego powodu , że chciał bliżej poznać Nastkę. Co można było trochę wywnioskować po jego minie.

Boris: A może byście chciały się jeszcze kiedyś potkać... no wiecie...- powiedział niepewnym i trochę smutnym głosie.

Myśli Max:
JA NIE MOGR NO CO ON SOBIE MYŚLI?! Uszzzz , najpierw mnie obraża póżniej: „A może byście chciały się spotkać?".

Max: przemyślimy to- powiedziała nie miło przymróżając oczy. Pociągnęła Nastkę na rękę i wyszły z sklepu spożywczego i poszły do sklepu z ubraniami.

Boris obejrzał się za nimi ,i został sam.

Max: łufff ale było nie zręcznie,

Nastka: Tak..

Dziewczynie zrobiło się szkoda chłopaka bo było słychać w jego głosie , że chciał się jeszcze kiedyś z nimi spotkać.

Nastka: Max , ja na chwilę pójdę.. , z-zaraz wrócę.

Max: Emm no okej

Dziewczyna poszła do papierniczego który znajdował się w starcoud , i po tajemnie wyrwała mały skrawek z bloku. Wzięła jakiś długopis i zapisała swój numer telefonu. Poszła do sklepu spożywczego , gdzie wcześniej z Max spotkały Nastolatka , i poszła go poszukać. Znalazła go i :

Nastka: Masz.. - wręczyła mu , swój numer telefonu i odeszła.

Chłopak spojrzał na kartkę i się uśmiechnął. Jeszcze spoglądnął na odchodzącą dziewczynę.

Nastka: Już jestem!

Max: o to fajne , którą bluzkę mam wybrać?- pokazała Jedenastce , dwie do wyboru.

Naskta: Tą drugą.

Max: Okej, to chodźmy do kasy.

———————————————————————————
517 słów

Nie udało mi się , zrobić tak aby bardziej się zaprzyjaźnili ale , już jestem na „tropie"? 🤣
Jakby do tego zmierzam.

Pamiętajcie , to nie na poważne (znaczy jak wam się spodoba to dla was może być na poważnie , ale dla mnie nie jest 🤣)

Stranger Things , The Turning i The GoldfinchOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz