Mikes: Tak, ale.... Nie wiemy przecież gdzie jest wyjście..Nastka: No to poszukamy.- powiedziała stanowczo. Kecz w głębi duszy się bała , że stamtąd nie wyjdą.
Nagle Miles stanął z niepokoju. Przypomniało mu się coś.
Nastka: Co jest?- zapytała go.
Miles: Bo tu jeszcze ktoś jest , bo ten ludzki głos...
Każdy się przeraził. Bo zdali sobie sprawę , że ktoś tam jest i może potrzebować pomocy. Głos zdawał im się znajomy ale nie wiedzieli dlaczego.
Nastka: Musimy tej osobie pomóc.
Max: NIE! Znaczy ... chodź my już.. chce już iść- powiedział cicho i zestresowanie.
Mike: MAX!- powiedział. Uważnie podsłuchiwał co się tam dzieje więc był na bierząco.
Max: Ledwo co uszyliśmy z życiem! Demopies nas gonił!
Nastka: Musimy pomóc..-powiedziała do rudowłosej.
Max: No dobra..- powiedziała ze strachem i złością.
Max: To musimy tego kogoś znaleść , tu , po drugiej stronie , gdzie może nas w każdej chwili coś zaatakować lub zjeść , żywcem - podkreślała najniebezpieczniejsze rzeczy , które mogły by się stać.
Zaczęli cicho szukać ludzkiej sylwetki. Chodź Mike nic się nie odzywał ciągle miał krótkofalówkę przy uchu i palec na przycisku alby móc szybko odpowiedzieć.
Nagle zauważyli coś.
Max: Halo?- powiedział cicho. Po czym osoba się odwróciła z przerażeniem.
Nastka: WILL?!
Mike: CO , WILL!? , jest tam?!- odpowiedział szybko przez krótkofalówkę.
Max: Jak ty się tu znalazłeś? przecież niedawno widzieliśmy cię na ulicy...
Will: To nie byłem ja ... Demogorgon mnie dopadł , wolałem o pomoc ale urwało zasięg..- mówił trzęsą się z zimna.
Max: To kto to był.....- dreszcze przeszły po niej.
Nagle usłyszeli jak coś zmierza w ich kierunku. To był Demopies , biegnął w ich stronę. Szybko zaczęli uciekać. Zauważyli wyjście. Każdy szybko przez nie przechodził. Nastka pod koniec odepcheła demogorgona swoimi mocami do tyłu.
Kiedy wyszła z ulgą położyła głowę na ziemi. Lecz szybko się okazało , że nie położyła głowy na ziemi tylko na kolanach Boris'a , który siedział blisko przejścia.
Jego , tak samo jak i jej rumieniec oblał twarz.
Nastka: Sorki..
Boris: Spoko.- odpowiedział , chodź jego zdaniem nie miała za co przepraszać.
Mike z zazdrości zacisnął wargi.
Myśli Mike'a:
A coś myślałem , żeby tam usiąść! Ale nieee...
Jenyyy. On się tylko lenił.Nastka powiedziała do wszystkich.
Nastka: Wydaje mi się , że wszyscy którzy dotknęli wstążki muszą ją jeszcze raz dotknąć...
Każdy kto dotknął wstążki ponownie ją dotknął.
Max: No to chyba teraz musimy ją tu zostawić i poczekać do rana. Oby zadziałało...
Will: A no właśnie. Z tego całego szoku nie zauważyłem jak wyglądacie. Jak to sir stało?
Mike: Szkoda słów..- powiedział i złapał się za czoło, pokazując oczami na Max.
Will: A oni to kto?- pokazał na Miles'a i Boris'a.
Nastka: To jest Boris , a to Miles- powiedziała.
Boris był zadowolony , że dziewczyna powiedziała pierw jego imię a nie Miles'a.
Miles: No to co? , wracamy do domu?
Max: No raczej.- odpowiedziała.
Każdy wrócił do swojego domu. Oczywiście nadal Miles mieszkał tym czasowo u Nastki.
———————————————————————————
470 słów@Melaniakochafillie przepraszam , że tak mało „romansów" 😩🤣no ale w tym rozdziale ciężko było. Postaram się w następnych więcej dać Hshs
CZYTASZ
Stranger Things , The Turning i The Goldfinch
AcciónTo jest mieszanka Stranger Things (3) , The Goldfinch i The Turning. Bohaterowie się spotkają i zapoznają , razem przeżyją wiele przygód. Eleven w tej opowieści będzie albo z Boris'em albo z Mike'm. (Ich wiek jest przybliżony) PIERWSZY ROZDZIAŁ JEST...