Podwórko XIX

24 6 17
                                    



Zaczęło się ściemniać. Każdy został u Nastki na noc. Bo każdy się bał wyjść z domu. Na poprwawę humoru postanowili zagrać w D&D , które Will wziął. Mike wytłumaczył wszystkim zasady.

Skip time:
6 minut później po rozpoczęciu rozgrywki.

Max: Ha! Pokonałam cię Mike!- była zadowolona z siebie.

Mike: Ale , to nie o to chodzi..- złapał się za czoło.

Mike: Miałaś celować w demogorgona!

Max: Ale przecież ty nim jesteś- zaśmiała się.

Mike: jeny...

Nagle wszyscy usłyszeli jakiś dziwny odgłos. Od razu im się przypomniało , że coś już wcześniej słyszeli. Światło zamrugało 2 razy. Każdy szybko oderwał się od stołu i pobiegli do Nastki pokoju. Wszyscy rzucili się na to samo łóżko i przykryli się kołdrą. Było ciemno

Max: Co to jest?

Will: Mój nos.

Max: aa.., a to?

Nastka: Moja stopa.

Max: aaa... CICHO !-wyszeptała

Było słychać z dworu , że ktoś jest przy domu Nastki. Ciągle było słychać szelest.

Dustin: AA!

Wszyscy oprócz Dustin'a: CO!?

Dustin: COŚ MNIE MUSNĘŁO W NOGĘ!

Mike zdjął kołdrę z nich wszystkich.

Mike: Ooo , to pies.

Lucas: Od kiedy masz psa?- zapytał Nastki.

Nastka: Od niedawna. Hopper go chyba gdzieś znalazł.

Dustin: A jak się wabi?- zapytał Nastki, podnosząc psa i go głaszcząc.

Nastka: Nie wiem , jakiś Trampek czy coś.

Max: Fajnieeee-głaskała psa.

Nagle światło zaczęło mrugać. Boris szybko zarzucił kołdrę na wszystkich oprócz Mike'a.

Mike: Ejjj- szepnął. Sam się przykrył.

Nastała głucha cisza. Przez kołdrę trochę było widać jak światło pomruguje. Nagle usłyszeli powoli otwierające się drzwi. Każdy widział , że to nie Hopper.

Wiedzieli , że Jim jest już od dawna w domu i już dawno śpi. Kwadrans temu jeszcze słyszeli jego chrapanie.

Nagle po otworzeniu całkowicie drzwi frontowych , usłyszeli jak to coś zbliża się do nich.

Nastka ze stresu złapała czyjąś dłoń. Nie zwróciła uwagi czyja to jest dłoń. Każdy ze stresu się kogoś złapał. Boris też kogoś chwycił. Miał tylko jedną nadzieję... żeby to była Nastka.

Krok postaci która weszła przed chwilą do domu , stał się ostrożniejszy i jeszcze bardziej powolniejszy. Światło przestało mrugać , po czym nagle drzwi się gwałtownie otworzyły. Wszyscy się wystraszyli.

Hopper: Co tu się dzieje?! Czemu wy na jednym łóżku pod kołdrą?! Co wy tam robicie?- odrazu po sekundzie kiedy skończył to mówić , zdjął z nich kołdrę.

Nastolatkowie odetchnęli z ulgą. Odrazu każdy ujrzał kto kogo złapał. Boris'owi ulżyło jeszcze bardzie , bo zobaczył , że Max koło niego siedziała , a udało mu się przytulić akurat Nastkę. Lecz niestety nie na długo , bo po odsunięciu kołdry każdy się od siebie odsunął.

Miles: Coś mi tu nie gra...

Max: EJ ZARAZ!-powiedziała zlękniona.

Hopper , Lucas: Co?

Max: Czy ty byłeś przez cały czas w domu , czy przyszedłeś przed chwilą?- powiedziała przerażona , mając nadzieje , że Jim powie to pierwsze.

Hopper: Cały czas byłem w pracy. Przed chwilą wróciłem-powiedział zaniepokojony.

Twarz dziewczyny zbladła.

Nastka, Dustin: Co się stało?

Max: B-bo , ten... to kto wydawał te dźwięki z pokoju Hopper'a?-powiedziała przerażona.

Każdy zbladł. Na dodatek usłyszeli chrapanie z pokoju Jim'a. Policjant , tak jak i dzieci był bardzo przerażony.

Ostrożnie wyjął broń z kieszeni od spodni. Powoli zaczął się zbliżać do sypialni. Wolno wszedł do pomieszczenia. Nic tam nie ujrzał. Więc postanowił wejść głębiej. Nagle coś go zaatakowało. Jim krzyknął.





———————————————————————————
528 słów.

Hihi teraz was będę trzymała w niepewności 😂

Stranger Things , The Turning i The GoldfinchOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz