Idealnie.

485 23 1
                                    

Obudził mnie Harry. Który przykrywał mnie kocem.
-Hej księżniczko. -pocałował mnie w czoło.
-Hej. Nie masz kaca? -przeszłam od razu do tematu.
-Nie wypiłem tak dużo. -uśmiechnął się ukazując swoje słodkie dołeczki.
-Dobrze się bawiliście? -spytałam.
-Tak myszko. -pocałował mnie i poszedł do kuchni.
-Chcesz śniadanko? -spytał.
-Tak. -odpowiedziałam sięgając pilot. Włączyłam telewizor, skacząć po kanałach patrzyłam na Harrego. Był bez bluzki a na nogach miał szary dres.
-Co robisz? -spytałam. Umierałam z głodu.
-Jajecznicę kochanie. -krzyknął.
Uwielbiam jajecznicę Harrego. Mój chłopak umiał gotować :) Byłam zadowolona z faktu że wczoraj nie wypił "za dużo" dziewczyn nie nakablowały, więc była chyba normalna impreza.
Sięgnełam po telefon zobaczyłam jednego nie przeczytanego sms.
Osscar.; Hej mała pamiętasz jeszcze o mnie?
Nie wiedziałam co dpisać. Gdyby się z nim spotkała, pytał by się o Harrego. A później zaczął go wyzywać od ciuli, idiotów, kutasów i chuj wi czy nie gorzej.
-Kochanie. -chrypnął Hazz.
Uwielbiałam tą jego poranną chrypkę.
-Hmm? -mrukłam.
-Śniadanko. -uśmiechnął się szeroko. 
-Ehemm. Noga Harry. Noga. -przewróciłam oczami.
-No już Ci przyniosę do łóżka. -zaśmiał się.
Po chwili, Harry przyniusł mi na tacy jajecznicę, tosty i sok pomarańczowy. Usiadł odbok mnie i wyciągnął mały stolik spod łóżka. Przyciągnął je do mnie i położył tacę z jedzeniem na stoliku i uśmiechnął się szeroko. Zignorowałam chłopaka i zaczełam jeść. Byłam mega głodna. Harry po chwili wyszedł bez słowa.  Ja w tym czasie dokończyłam jedzenie.

***
Po południu poszłam do dziewczyn, niestety ich nie zastałam od Liama dowiedziałam się że przed chwilą wyszły, a reszta chłopaków idzie z nimi. Pewnie na jakiś spacer. Znudzona poszłam do pokoju.
-Gdzie idziesz? -zdziwiłam się.
-Załatwić pare rzeczy. Będę za niedługo koteczku. -pocałował mnie i wyszedł. Fuck? Jestem sama z złamaną nogą. Fajnie.
Zeszłam na dół. Zdziwiłam się że taty z Izabell jeszcze nie ma. Sięgnełam do barku, po czym zrobiłam sobie drinka. Usiadłam na kanapie i pociągnełam długi łyk drinka. Wypiłam jeden, drugi, trzeci a po czwartym już nie liczyłam. Chwyciłam wódkę i chciałam pić jak z butelk ale przerwał mi dzwonek do drzwi. Z trudem ruszyłam do drzwi i otworzyłam je.
-Jesteś pijana debilko. -skrzywił się.
-Oskar kochanie. rzuciłam mu się na szyję.
-Chodz. -wchywił mnie w stylu panny młodej i zaniusł do salonu. Położył mnie na kanapie i rzucił się na mnie. Po czym zaczął całować. Obudziłam się gdy Oskar zaczął być bardzo agresywny. Jedną ręką zaczął szarpać moje włosy. A drugą sięgnął pod moją bluzkę. Próbowałam go odepchnąć ale byłam słabsza.
-Zostaw mnie! -krzyczałam.
-Ciiii. -mruknął.
-Zostaw mnie gnoju! -krzyczałam głośniej. Oskar zaczął mnie rozbierać, bałam się coraz bardiej i bardziej. Poddałam się i zaczełam płakać. Zamknełam oczy gdy zdejmował ze mnie majtki. Szlochałam.
-Oskar błagam zostaw mnie. -powiedziałam nie otwierając oczu. Po chwili nie czułam już go na sobie. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Harrego, siedział na Oskarze i bił go pięściami po twarzy. Założyłam majtki i spodenki. Świadoma tego  co się dzieje skuliłam się  w kłębek. Schowałam twarz w rękach dalej płacząc.
-Chuju jebany. -usłyszałam od Harrego.
-Wypierdalaj! -wrzasnął.
Po czym usłyszałam zbicie się szkła i trzask drzwi. Po chwili obejmował mnie Harry.
-Nic Ci nie zrobił? -spytał zmartwiony. Wziełam ręce i zapłakana spojrzałam na Harrego. Po czym go mcno przytuliłam.
-Spokojnie. -pröbował mnie uspokoić, lecz na marne.
-Kochanie. -powiedział po cichu. Po czym wziął mnie na ręce i zaniusł do pokoju. Położył mnie na naszym łóżku i sam położył się obok mnie. Przytulił mnie. Próbowałam zasnąć. Ten dzień był okropny.

Gimnazjalistka.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz