Dogadałam szczegóły z Jiminem w sprawie imprezy. W sobotę przed dziewiętnastą mam być gotowa i pojedziemy razem do domu jego przyjaciela. Miałam się ubrać na luzie, nawet bluza byłaby odpowiednia, ale nie znałam tam nikogo, więc chciałam zrobić dobre wrażenie i postanowiłam ubrać na siebie czarne, obcisłe spodnie z wysokim stanem i czarną koszulę, której część włożyłam w spodnie, a część puściłam luźno. Do tego jeszcze trochę biżuterii i outfit idealny. Jimin powiedział, że impreza raczej będzie w środku, więc nie musiałam się martwić o idealnie pasującą kurtkę.
Włosy delikatnie zakręciłam, robiąc hollywoodzkie falę, z makijażem nie chciałam szaleć i tylko delikatnie podkreśliłam oko. Nie lubiłam nosić ciężkich makijaży, nie miałam też tyle czasu, żeby codziennie się tak malować, a później jeszcze się męczyć z jego zmywaniem.
Usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości. Szybko sięgnęłam po telefon i sprawdziłam SMSy. Rano dostałam wiadomość, że kolejny dostawca zrezygnował. Miałam nadzieję, że to nie jest kolejna tego typu wiadomość.
Nora: "Chętna na wyjście? Słyszałam o nowo otwartym klubie. Musimy go sprawdzić."
Ja: "Właściwie to jestem już umówiona dzisiaj. Może następnym razem."
Nora: "Zdradzasz mnie?"
"Kogo ty tam wyrwałaś?"Ja: "Jimin zaprosił mnie na imprezę urodzinową swojego przyjaciela."
Nora: "Nie gadaj, że wyrwałaś tego przystojnego trenera! Zazdroszczę ci laska!"
Ja: "Nikogo nie wyrwałam. To przyjacielski wypad! PRZYJACIELSKI!"
Nora: "Jasne. Skoro tak uważasz."
Przewróciłam oczami, wiedząc, że dziewczyna nie uwierzyła w moje słowa. Zawsze wyobrażała sobie zbyt dużo i tym razem było podobnie.
Dostałam wiadomość od Jimina, że już czeka pod moim budynkiem. Zgarnęłam swoje rzeczy i szybko wyszłam z mieszkania, kierując się w stronę schodów. Szybko zbiegłam na dół i zaczęłam rozglądać się za chłopakiem, ale nigdzie go nie widziałam. Wyciągnęłam telefon i zapytałam go, gdzie stoi.
- Rosie! - usłyszałam krzyk chłopaka i szybko odwróciłam się w jego kierunku. Uśmiechnęłam się i podeszłam do niego.
- Hejka. - przywitałam się z chłopakiem, przytulając się do niego.
- Gotowa? To zapraszam. - powiedział i otworzył drzwi od czarnego, nowego Porsche.
- To jest twój samochód?! - zapytałam szeroko otwierając oczy ze zdziwienia.
- Nie jestem tylko trenerem. - powiedział dumnie i ręką zaprosił mnie do samochodu.
- Boję się cokolwiek dotknąć w tym samochodzie, tak tu czysto. - powiedziałam, gdy już wsiadłam do samochodu.
- Czuj się swobodnie. - powiedział wsiadając na miejsce kierowcy.
- Jeżdżąc swoim dziesięcioletnim seatem nie wiem czy będę potrafiła czuć się swobodnie w tym samochodzie. - zażartowałam.
- Nie samochód jest ważny, a kierowca. - powiedział i ruszył w nieznanym mi kierunku.
- Na imprezie będzie ta cudowna dziewczyna, która przerwała trening?
- A co? Chcesz ją zobaczyć? - zaśmiał się.
- Marzę o tym. - odpowiedziałam poważnym tonem, ale oboje dobrze wiedzieliśmy, że raczej nie przepadam za jej widokiem.
- Nie będzie jej. To przyjacielskie spotkanie, ale każdy mógł wziąć osobę towarzyszącą. Wątpię, że będzie ktoś tego pokroju.
- Myślisz, że będę tam pasować? Wiesz, może stanę się jedną z nich. Od zawsze lubiłam być nachalna, zarozumiała i puszczalską. Wiesz... Kasa moim życiem. - powiedziałam szybko się poprawiając. - Ops, przepraszam. Miłość, miałam na myśli miłość.
![](https://img.wattpad.com/cover/251943665-288-k465793.jpg)
CZYTASZ
My Mafia Boy // JK (2021/2022)
FanfictionHejka, to opowiadanie to fanfiction, ale starałam się napisać je w taki sposób, żeby nie tylko fani BTS mogli je przeczytać z przyjemnością. Zapraszam do czytania ;) Lee Rosie, główna bohaterka, która cztery lata temu postanowiła przeprowadzić się d...