Seven

2.7K 105 2
                                    

Patrzyłam jak wszyscy wychodzą z kawiarni, aż w końcu zostałam sama. Musiałam jeszcze zorganizować nowego dostawcę, ponieważ jeden z moich, właśnie wypowiedział mi umowę. Dosłownie przed chwilą, gdy na jutro potrzebuję kolejną dostawę produktów. Miałam nadzieję, że to tylko przypadek, a nie sprawka Jeongguka, który jednym telefonem mógłby zamknąć moją kawiarnie. Z drugiej strony, wątpię, że chciałoby mu się powoli mnie pożerać, raczej zrobiłby to szybko niż zabawa w kotka i myszkę. Chociaż mówiąc do mnie, nie wydawał się być jakiś straszny, właściwie to nie powiedział nic, co miałoby wskazywać na to, że chce mnie zrujnować. Chociaż samo to, że jest mafią i to nie zwykłą, tylko najniebezpieczniejszą w całej Korei, przerażało mnie. Wiedziałam, że jeden zły ruch, coś go zdenerwuje i już po mnie.

Już na obiedzie z jego mamą wydawał się być trochę oschły, ale myślałam, że to kwestia pracoholizmu i ciągły stres w firmie, a nie nielegalna działalność, pranie pieniędzy, zastraszanie ludzi, zabijanie ich. Przerażała mnie sama myśl o mafii, a już o tym, że ją spotkałam, mało tego, spotkałam lidera największej mafii w Korei, mnie paraliżowała.

Kończąc wypełniać nowe zamówienie, usłyszałam jak ktoś wchodzi do kawiarni. Wstałam od biurka i skierowałam się w stronę środka kawiarni. Trzymałam telefon w ręce na wszelki wypadek, gdyby to był jakiś złodziej.

- Jimin? - zapytałam zdziwiona widząc znajomą sylwetkę w kawiarni. - Co ty tu robisz? - zapytałam podchodząc do chłopaka bliżej.

- Zobaczyłem zapalone światło. Czemu jeszcze pracujesz? Jest dosyć późno.

- Jeden z dostawców wypowiedział mi umowę. Musiałam dzisiaj poszukać nowego, na jutro potrzebuję paru produktów. - powiedziałam i skierowałam się w stronę lady. - Chcesz coś? Jakieś ciasto, kawę, herbatę? Na koszt firmy. - powiedziałam z uśmiechem.

- Jeśli masz coś z kremem i czekoladą to bardzo chętnie.

- Oczywiście, że mam. Takie są moje ulubione. - powiedziałam i szybko nałożyłam nam obojgu kawałek ciasta. Z ciastem usiadłam przy stoliku, przy których siedział chłopak.

- Jak ci idzie interes? - zapytał i wziął kawałek ciasta do ust. - Umm. Dobre. Zamawiasz je skądś czy sama robisz?

- Część zamawiam, a część robimy same. Ciasta zazwyczaj są nasze. Często kiedy mam chwilę przychodzę i pomagam na kuchni. Dziewczyny mają wszystkie przepisy i również w każdej chwili mogą upiec ciasto, którego brakuję. - odpowiedziałam, ciesząc się, że chłopakowi smakuje.

- Jest obłędne. - powiedział zachwycony.

- Dzięki. - powiedziałam z szerokim uśmiechem i wzięłam do ust kawałek ciasta, przypominając sobie, że chłopak zadał wcześniej pytanie. - Jeśli chodzi o ruch to całkiem nieźle mi idzie i myślę, że w ciągu kilku miesięcy uda mi się otworzyć kolejną kawiarnie, ale... - zatrzymałam się na moment i spojrzałam w dół, nie do końca wiedząc czy powinnam powiedzieć o tym chłopakowi.

- Ale co? Coś się dzieje? - zapytał zaniepokojony.

- Ostatnio możliwe, że trochę zadarłam z facetem, który okazał się być mafią i teraz nie do końca wiem, co chce zrobić. - powiedziałam niepewnie. - W zasadzie to nasze pierwsze spotkanie było u jego mamy, udało mi się złapać złodzieja, który ukradł jej torebkę, ale później troszeczkę naruszyłam jego przestrzeń i boję się, że przez niego będę musiała zamknąć kawiarnie.

- Jak się nazywa? - zapytał poważnym tonem Jimin. Spojrzałam na niego zaskoczona. Nie byłam pewna czy chłopak wiedział na co się piszę.

- Jimin, nie... - pokręciłam głową, licząc na to, że odpuści. - Poradzę sobie sama. Nie chcę cię w to wciągać. - powiedziałam poważnie. Zdążyłam się z chłopakiem zaprzyjaźnić, mieliśmy naprawdę dobry kontakt ze sobą i nie chciałam, żeby jeszcze do niego Jeongguk się przyczepił.

My Mafia Boy // JK (2021/2022)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz