Twelve

2.7K 111 12
                                        

Oderwałam się od chłopaka patrząc na niego w lekkim szoku, szybko spuściłam wzrok i odchrząknęłam. Dźwięk dzwonka mojego telefonu, rozbrzmiewał w kuchni, przywracając mi trzeźwe myślenie.
Wyciągnęłam z kieszeni telefon i nie patrząc na numer, który dzwonił, odebrałam połączenie.

- Słucham? - odezwałam się sapiąc.

- Rosie? Właśnie usłyszałam co się stało. Wszystko u ciebie w porządku? - usłyszałam w słuchawce zmartwiony głos Nory.

- Nie musisz się martwić. Wszystko w porządku. - odpowiedziałam sapiąc do słuchawki. Próbowałam uspokoić swój oddech, ale nic co mi przychodziło do głowy, nie pomagało.

- Coś nie tak? Dlaczego tak ciężko oddychasz? - zapytała, a ja automatycznie spojrzałam na chłopaka, który przyglądał mi się przez cały czas i prawdopodobnie słyszał wszystko, co mówiła dziewczyna.

- Nic mi nie jest, naprawdę. - mówiłam pospiesznie, licząc, że uda mi się szybko zakończyć rozmowę z dziewczyna.

- Czyżbym w czymś przeszkodziła? - zapytała tonem, który zdradzał jej głupkowaty uśmieszek.

- Nie, Nora... To nie tak... - zaczęłam się tłumaczyć, ale szybko mi przerwała.

- Nie będę wam przeszkadzać. Zadzwonić później. Pa. Miłej zabawy! - powiedziała i rozłączyła się. Spojrzałam na telefon, nie wierząc, że tak po prostu się rozłączyła. Fuknęłam pod nosem. Spojrzałam na chłopaka, który patrzył na mnie z głupkowatym uśmiechem.

- To na czym skończyliśmy? - zapytał i zaczął się do mnie zbliżać, ale odepchnęłam go lekko i zeszłam z blatu. - Nie możesz mnie tak zostawić! - powiedział jak naburmuszony chłopiec. - Co jest?

- Nie powinniśmy. - powiedziałam cicho. - Przepraszam, jeśli miałeś nadzieję na... - westchnęłam i oparłam się o blat. - Muszę odpocząć. - powiedziałam i spojrzałam na chłopaka. Wyglądał na wycofanego i niezbyt szczęśliwego. Posłałam mu przepraszające spojrzenie. Chłopak jedynie odwrócił się i wyszedł z kuchni. Później słyszałam tylko huk zamykanych drzwi. Czułam wyrzuty sumienia, że dałam się ponieść emocjom i doprowadzić do tej sytuacji.

- Przepraszam, Jeongguk. - powiedziałam szeptem, choć wiedziałam, że nie będzie wstanie mnie już usłyszeć.

***

Po kilkugodzinnych walkach i oczekiwaniach na rozmowę z ubezpieczycielem, później przedstawianie wszystkich szczegółów całej sytuacja, samego włamania, opisu wyglądu lokalu po włamaniu, nieważne było, że wysłałam zdjęcia potwierdzające. Później jeszcze pytania o zabezpieczenia, o konkurencje i ewentualnych wrogów. Byłam zmęczona całym dniem i jedyne, o czym marzyłam to wziąć gorącą kąpiel i położyć się spać. Następnego dnia czekało mnie sprzątanie kawiarni i dokładniejsze obliczenie strat.

- Koniec. - mruknęłam pod nosem i zabierając ze sobą oversizową koszulkę i bieliznę, pognałam do łazienki, przygotowując sobie gorącą kąpiel. Podczas gdy woda wypełniała wannę, tworząc pełno małych bąbelków, ja rozczesałam włosy spinając je wysoko w koka. Nie byłam typem dziewczyny, która myje włosy codziennie, a i tak myłam je tego ranka, więc nie było takiej potrzeby.

Ściągając z siebie ubranie, poczułam lekką woń wanilii. Zapach był delikatny, ale kojący. Uśmiechnęłam się delikatnie i po ściągnięciu ubrań, ułożyłam je starannie na półce i naga stanęłam przed lustrem patrząc na swoje odbicie. Moje ciało wyglądało lepiej niż przed treningami z Jiminem, choć nie było to ciało sportowca to podobało mi się. Widziałam postęp i to się liczyło.
Gdy wanna się już napełniła, zanurzyłam się w wodzie, dając mojemu ciału chwilę odprężenia.

My Mafia Boy // JK (2021/2022)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz