Zdążyłam już wycenić wszystkie szkody i kończyłam sprzątać kawiarnie. Z rana Jungkook jak powiedział, tak zrobił. Kiedy już się obudziłam, jego już nie było, a jedyny ślad, jaki po nim pozostał, to wgniecenie na drugiej połowie łóżka. Myślałam, że chociaż zostanie ze mną do śniadania albo chociaż się pożegna, ale może za dużo oczekiwałam. W końcu wyraźnie powiedział, że wyjdzie zanim się obudzę.
- Dlaczego nic nie mówiłaś? Pomógłbym ci. - męski głos rozbrzmiał za moimi plecami. Przestraszona, odwróciłam się w stronę wejścia, skąd dochodził głos i ujrzałam tam Jimina.
- Co tu robisz? - zapytałam zdziwiona obecnością chłopaka.
- Byłem u ciebie w mieszkaniu, ale cię tam nie zastałem. Widzę, że już kończysz, a więc rozgrzewka nie będzie ci już potrzebna. - zażartował, na co odpowiedziałam parsknięciem śmiechu. Pokręciłam głową i odstawiłam miotłę na bok.
- Nie chciałam siedzieć bezczynnie i muszę dzisiaj wysłać moją wycenę szkód. Nie chciałam też zwlekać ze sprzątaniem. Tak szybko jak to możliwe, chcę odbudować kawiarnie i wrócić do pracy. - powiedziałam i złapałam za jeden z koszy ze szkłem.
- Daj, pomogę ci. - powiedział widząc, że nie daję sobie z nim rady. - Gdzie mam je wynieść?
- Jak wyjdziesz tylnym wyjściem to znajdziesz tam śmietnik. - odpowiedziałam chłopakowi, który szybko zabrał się za wyrzucanie szkła. Ja w międzyczasie zapakowałam jeszcze kilka ważnych spisów i ułożyłam je na jednym ze stolików.
- Masz coś jeszcze do wyniesienia? - pokręciłam głową. - Chętna na jakieś kino później? Grają jakiś nowy film akcji, podobno dobry. - zaproponował Jimin.
- Jasne. Dawno nie byłam w kinie. - powiedziałam z uśmiechem, który chłopak szybko odwzajemnił. - A nie masz pracy? Myślałam, że jako trener personalny i członek mafii będziesz bardzo zajęta osobą.
- Powiedzmy, że mamy trochę luźniejszy okres. Na siłowni największy ruch jest w okresie po noworocznym. Postanowienia noworoczne i te sprawy. Już w lutym jest spokojnie. Co do drugiej pracy to różnie bywa. W każdej chwili może się coś stać i będziemy mieć pełne ręce roboty. - odpowiedział, a mi przyszło do głowy jedno, dosyć ważne dla mnie, pytanie.
- Jimin? - odchrząknęłam. - Czy wy... No wiesz, jako mafia, czy... - nie wiedziałam dlaczego, ale bałam się zadać to pytanie. Chłopak był uroczy, miły i nie wyobrażałam sobie, że mógłby kogoś zranić, a co dopiero zabić, a przecież będąc członkiem mafii, jednym z zadań jest krzywdzenie innych. Jednocześnie tak bardzo chciałam wiedzieć jak wygląda ich praca, tak samo bardzo bałam się poznać prawdę. Nie mogłam ukrywać, że Jeongguk, choć krótko go znałam, był dla mnie ważną osobą, a on przecież jest liderem mafii! On stoi nad nimi wszystkimi i przeraża mnie myśl o poznaniu drugiej części jego życia.
Widziałam jak chłopak się zmieszał na moje pytanie.
- Nie przejmuj się tym teraz, ok? - powiedział wymijając pytanie. Nie chciałam być zbyt nachalna, więc odpuściłam. Nie wiedziałam też czy jestem gotowa na poznanie prawdy.
- Idziemy? - zapytałam szybko zmieniając temat, a kiedy Jimin potwierdził, zgarnęłam ze stołu pudło i oboje wyszliśmy z kawiarni, kierując się do samochodu chłopaka.
- A będzie w tym filmie Vin Diesel i Tyrese Gibson? - zapytałam przypominając sobie, że ostatnio widziałam zwiastun jednego filmu.
- Ty też jesteś fanką tej sagi? Przecież to wszystko jest już strasznie przerysowane. - zaczął marudzić Jimin.
- Że jest przerysowane to się zgodzę, ale jednak wciąż pozostała ta nuta żartu, napięcia i baaardzo dużej ilości efektów specjalnych. - powiedziałam z lekkim parsknięciem śmiechu.
![](https://img.wattpad.com/cover/251943665-288-k465793.jpg)
CZYTASZ
My Mafia Boy // JK (2021/2022)
FanficHejka, to opowiadanie to fanfiction, ale starałam się napisać je w taki sposób, żeby nie tylko fani BTS mogli je przeczytać z przyjemnością. Zapraszam do czytania ;) Lee Rosie, główna bohaterka, która cztery lata temu postanowiła przeprowadzić się d...