Seventeen

2.4K 94 4
                                    

- Zanim zaczniesz na mnie krzyczeć, wiedz, że ja sama nie wiem dokładnie jak do tego doszło. - powiedziałam szybko, widząc jak Nora robi wdech. W miarę dobrze ją znałam i wiedziałam, że zacznie się na mnie wydzierać, a zdecydowanie wolałam oszczędzić sobie wizyty u laryngologa.

- Czekam. - powiedziała stanowczo i skrzyżowała ręce na piersi. Po jej twarzy można było rozpoznać wiele emocji. Głównie tych negatywnych.

- Jeongguka poznałam chwilę wcześniej niż wtedy w klubie. Jakiś czas temu udało mi się złapać złodzieja, który wziął sobie na celownik Seoyoung, która w podziękowaniu zaprosiła mnie do siebie na obiad, o czym ci opowiadałam. - powiedziałam, a gdy dziewczyna kiwnęła głową, kontynuowałam. - To była mama Jeongguka. Wtedy spotkałam go po raz pierwszy. Faktycznie biła od niego mroczna aura, ale będąc w towarzystwie jego mamy, spotkanie było naprawdę miłe i w życiu nie pomyślałabym, że mógłby być mafią! - opowiedziałam jej jeszcze o naszych kolejnych spotkaniach, raczej unikając szczegółów naszych zbliżeń. Może nie powinnam tego ukrywać, ale nie chciałam być przez nią oceniana. Nie znałam go zbyt długo, a naprawdę sporo zdążyło się wydarzyć i może to mnie tak do niego zbliżyło. Wiedziałam, że mogę mu ufać i mi pomoże.

- Zakochałaś się w nim, prawda? - wypaliła nagle. Spojrzałam na nią, dławiąc się swoją herbatą. Nory pytanie mnie całkowicie zaskoczyło, tym bardziej, że nie mówiłam jej o intymnych sytuacjach.

- C-Co? - wydusiłam się, a na jej twarzy pojawił się głupkowaty uśmiech.

- Zdążyłaś mu zaufać w tak krótkim czasie. Czy to miłość od pierwszego wejrzenia? - zapytała poruszając brwiami. Spuściłam głowę, unikając jej wzroku. Nie wiedziałam, co powinnam powiedzieć. To nie mogła być miłość. Miłość jest budowana przez miesiące, czasem nawet lata. Nie znamy się tak długo.

- To nie jest dokładnie to, o czym myślisz. - powiedziałam zrezygnowana, ale w dalszym ciągu nie spojrzałam na dziewczynę. - Chyba muszę się zgodzić, że coś do niego czuję, ale to nie jest miłość. Nie znamy się długo, ale... Ja sama nie wiem, co się ze mną dzieje. Jestem trochę przerażona tym wszystkim, ale dzięki niemu nie czuję się... - przerwałam, nie potrafią dokończyć myśli.

- Samotna. - dokończyła za mnie. Spojrzałam na dziewczynę, miałam łzy w oczach. Cieszyłam się, że mogę się w końcu wygadać o swoich uczuciach, a nie trzymać wszystko w sobie. Nie mogłam powiedzieć o tym Jeonggukowi. Nie wiedziałam, co czuję. Jego zachowanie mogło być spowodowane jedynie fizycznymi potrzebami, ale czy moje nie jest?

- Sama wiesz, jak długo byłam samotna. Nigdy nie miałam chłopaka, a on doprowadza mnie do emocji, o których zawsze marzyłam. Zawsze zazdrościłam, widząc pary na ulicy, a jego dotyk doprowadza mnie do takiego stanu, że przestaje nad sobą panować.

- Dodatkowo, patrząc na mężczyzn, którzy cię interesowali, jest całkiem w twoim typie. Lubiłaś stanowczych, niegrzecznych mężczyzn. - parsknęłam śmiechem. - Choć nie sądziłam, że polecisz w aż tak niegrzecznego chłopca.

- Tak, ja też. I tego się boję. - westchnęłam i opadłam na oparcie.

- A nie boisz się, że zrobi ci krzywdę? Wiesz, w końcu jest liderem mafii. Nie ma problemów z gniewem, słyszałam, że jest bezlitosny.

- Jest stanowczy i nie lubi, kiedy mu się odmawia, ale nie podniósł na mnie nigdy ręki. Prędzej to ja próbowałam na niego, ale ostatecznie kończyłam z blokadą rąk. - parsknęłam śmiechem.

- Chciałabym powiedzieć, że będę mieć go na oku, ale wybacz. Ten człowiek mnie przeraża. - powiedziała robiąc grymas na twarzy. No tak, sama byłam przerażona, gdy się dowiedziałam, ale w końcu się przełamałam. Tym bardziej, że przy mnie zachowuje się zupełnie inaczej niż opisują go w telewizji.

My Mafia Boy // JK (2021/2022)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz