Rosie pov
Próbując uniknąć przedzierającego się przez moje powieki światła, przewróciłam się na drugi bok, wtulając twarz w poduszkę. Było mi bardzo wygodnie i czułam, że mimo spożycia alkoholu, spało mi się naprawdę przyjemnie. Czułam, że ten dzień będzie jednym z lepszych.
Wiedziałam, że mogłam sobie pozwolić na trochę porannego lenistwa i nawet nie myślałam o wstawaniu z łóżka. Liczyłam też, że uda mi się jeszcze trochę pospać i odespać cały poprzedni tydzień.
Czując chłodny powiew wiatru, szybko schowałam dłoń pod kołdrę, natrafiając coś twardego, a jednocześnie miękkiego, gładkiego i przede wszystkim gorącego. Mruknęłam cicho i zbliżyłam się to tego, chcąc poczuć jak najwięcej bijącego od tego ciepła. Wtuliłam się, rozpływając się w łóżku pod wpływem przyjemnego ciepła i nagle moje serce zamarło, gdy to ciepłe coś wydało z siebie cichy jęk.
Otworzyłam szeroko oczy, podnosząc swoją głowę. Nie byłam w swoim pokoju, na pewno nie w swoim łóżku i przede wszystkim nie byłam sama.
- Jungkook? - wydusiłam z siebie widząc obok siebie leżącego chłopaka z nagim torsem, do którego jeszcze przed chwilą się wtulałam. Jego ręka obejmowała moją talię, co jeszcze bardziej mnie zdezorientowało. Próbowałam się podnieść, ale chłopak zacieśnił uścisk na mojej tali i przyciągnął mnie do siebie, do uścisku dokładając jeszcze drugą rękę.
- Zostań tak jeszcze przez chwilę. - powiedział zachrypniętym głosem, przez który dostałam ciarek. Spojrzałam na niego zastanawiając się czy na pewno powinnam, ale ostatecznie odpuściłam, kładąc głowę na jego ramieniu. Chłopak przyciągnął mnie bliżej do siebie, czułam jego oddech na czubku jego głowy. Jego bliskość jednocześnie spowodowała u mnie spokój i niepokój. Czułam się przy nim bezpiecznie, ale nie do końca ufałam sobie i bałam się tego, do czego doprowadzi moja znajomość z Jungkookiem.
Przymknęłam oczy, słysząc równomierne i spokojne bicie jego serca. Dźwięk był kojący dla wszystkich moich emocji. W krótką chwilę, rozluźniłam się i czułam jak ponownie wracam do krainy Morfeusza.
- Jungkookah! - stłumiony głos z korytarza rozniósł się po pokoju, a następnie głośne otwieranie drzwi. - Jungkookah, śniadanie jest got... - Jin szybko urwał swoją wypowiedź, a ja odskoczyłam od chłopaka, lądując prawie na podłodzie. - Nie będę wam przeszkadzał. - powiedział szybko i jeszcze szybciej wyszedł z sypialni.
- Kiedy oni nauczą się pukać... - usłyszałam zirytowany głos chłopaka obok. Spojrzałam w jego kierunku, szybko odwracając wzrok, gdy chłopak na mnie spojrzał. Odsuwając się od niego, ściągnęłam również z niego kołdrę. Będąc wychowana za granicą, widok męskich znajomych w samej bieliźnie nie był mi obcy, ale żaden z nich nie wyglądał TAK. Jego mięśnie i tatuaże, zdecydowanie oddziaływały na mnie w sposób, którego nie chciałam.
Przeczesałam włosy wzdychając.
- Um... Jungkook, ja... - zaczęłam niepewnie. Nie byłam typem osoby, która miała luki w pamięci po alkoholu. Pamiętałam wszystko, nawet to, czego nie chciałam. - Przepraszam cię za wczoraj. - powiedziałam odwracając się w stronę chłopaka. Chłopak podniósł się do pozycji siedzącej i spojrzał w moim kierunku. Walczyłam, żeby nie spojrzeć na jego tors.
- Za co dokładnie? Za pocałunek czy zaśnięcie podczas niego? - zapytał parskając śmiechem. - Szczerze mówiąc, pierwszy raz byłem w takiej sytuacji. Nie sądziłem, że całowanie się ze mną jest tak usypiające. - powiedział i spojrzał na mnie uśmiechając się głupkowato.
- To nie jest usypiające, ja po prostu...
- Nie musisz się tłumaczyć. - przerwał mi i spoważniał po chwili. - Dobrze się czujesz? Sporo wczoraj wypiłaś.
CZYTASZ
My Mafia Boy // JK (2021/2022)
ФанфикHejka, to opowiadanie to fanfiction, ale starałam się napisać je w taki sposób, żeby nie tylko fani BTS mogli je przeczytać z przyjemnością. Zapraszam do czytania ;) Lee Rosie, główna bohaterka, która cztery lata temu postanowiła przeprowadzić się d...