Był już tydzień po świętach, trzydziesty pierwszy grudnia. Mama Felixa od rana sprzątała w domu. W ramach nowego roku zaprosiła swoich znajomych na imprezę, tak jak to robiła każdego roku. Tak się składa, że pani Lee przyjaźni się z rodzicami przyjaciół Felixa. Wszyscy byli zaproszeni. W tym roku zaprosiła również mamę Hyunjina. Zapowiadała się niezła libacja. Rachel zdążyła już wyjechać z powrotem do Australii. Olivia miała być w tym czasie u koleżanki, a Felix gdzieś poza domem, więc rodzice mogli się zabawić. Han z Lisą wymyślili, że wszyscy pójdą na łyżwy, a potem na karaoke. Han miał zabrać również Minho. Bang Chan powiedział, że tez chętnie się zabierze. Hwang także szedł mimo tego, że bał się strasznie ale skusiła go myśl, że będzie mógł zobaczyć Felixa. Trzeba podkreślić, że na lodowisku miała być "impreza na lodzie". Wszyscy lepiej lub gorzej umieli jeździć na łyżwach, no może Jeongin trochę zawsze bał się wejść na lód, ale po kilku minutach już jeździł.
Pov: Hyunjin
Zaczynałem się szykować. Nie wiedziałem czy ubrać się bardziej elegancko czy może ciepło, bo przecież idziemy na łyżwy, ale drugiej strony to jednak nowy rok. Ten fakt mnie załamywał, na łyżwach w życiu może byłem trzy razy. Pierwszy raz byłem z rodzicami, drugi z Minho i chłopakami, a ostatni rok temu na randce z jakąś dziewczyną. Nie umiałem jeździ na łyżwach i nadal nie umiem. Bang próbował mnie uczyć, i co najwyżej umiem ustać na lodzie przy barierce, gdy oddalę się od poręczy kończę na tyłku lub na kolanach. Będzie to disco na lodzie i wszyscy będą tańczyć na łyżwach lub co najmniej próbować, a ja będę się świetnie bawić albo na ławce lub sam przy poręczy obserwując Felixa. Przynajmniej później pójdziemy na karaoke.
Wyjechać mieliśmy o co najmniej osiemnastej czterdzieści, by wejść na lodowisko równo o dziewiętnastej i zostać tam do dwudziestej pierwszej. Prowadzić miałem ja swoim autem i Minho swoim, bo jednym byśmy się nie zabrali. Ubrałem się w ciemno zielony sweter i czarne jeansy, do tego jakieś długie skarpetki we wzorki w pizzę, by mi stopy nie zmarzły. Ułożyłem włosy, psiknąłem się moimi ulubionymi perfumami. Wieść miałem Felixa, Seungmina, Rose i na koniec zgarnąć Chrisa.
Rodzice również się szykowali. Szczerze mówiąc nie wiedziałem, że moja mama zaczęła się przyjaźnić z mamą Felixa, ale mniejsza z tym. Wziąłem od taty klucze do jego auta, miałem ich zawieść do Lee. Oni wysiądą, a ja na ich miejsce wezmę Felixa, Rose i Seungmina. Miałem również nie pić lub co najmniej mało pić, bo miałem przecież wszystkich odwozić, prawda? Wsiedliśmy do auta, mama usiadała z przodu.
- Jinnie, nie zabij sie na łyżwach, dobrze? I grzecznie proszę, żeby nikomu się nic nie stało. - Powiedziała kobieta malując usta szminką przeglądając się w lusterku.
- Wiem... a mamo od kiedy przyjaźnisz się z mamą Felixa? - Spytałem, ciekawiło mnie to.
- Kiedyś się wymieniłyśmy numerami i jakoś tak wyszło że ze sobą piszemy, bo wiesz ty z Felixem się tak dobrze dogadujecie, więc się zaczęłyśmy zastanawiać, czy coś więcej z tego nie wyjdzie. - Odparła.
- Mamo ja z nim nie będę, najlepiej jak zostanę sam do końca życia. Za dużo ludzi skrzywdziłem. - Powiedziałem wpatrzony w czerwone światło, a mój tata w odpowiedzi się zaśmiał.
- Jinnie nie mów tak, jesteś kochany - Powiedziała mama i uśmiechnęła się do mnie.
- Synek, każdy popełnia błędy w życiu i to, że byłeś z tyloma nic nie znaczy. Twoja przeszłość cię nie definiuje. Najważniejsze jest to, że się zmieniłeś, na lepsze, i dostałeś nauczkę. - Dodał ojciec. Ja się uśmiechnąłem nie wiem czy z przymusu czy nie, to co powiedział było miłe. Ja nie zasługuję na Felixa. Dalszą drogę oboje rozmawiali na tematy mi nie znane, a przede wszystkim nudne. Po kilku minutach dotarliśmy pod dom państwa Lee. Napisałem do Felixa żeby wyszedł.
CZYTASZ
Heartbreaker ||Hyunlix||
FanficTa książka opowiada o grupce najlepszych przyjaciół i o paru niegrzecznych chłopcach, łamiących serca dziewczyn i nie tylko. Pewnego dnia Felix dowiaduje się że musi robić projekt z największym dupkiem ze szkoły. Czy podczas współpracy uda im się...