Wracałam właśnie ze szkoły pogrążona w rozmowie z Saki. Towarzyszył nam również Hiroki... Cóż, od tamtego wydarzenia minęło już trochę czasu. Z początku zachowywaliśmy się jakbyśmy się kompletnie nie znali, ale z czasem uległo to zmianie. Chodzimy do jednej klasy, więc ciężko jest nam się unikać... No i Saki to nasza przyjaciółka. Od czasu do czasu zamienię z nim jakieś słówko, ale raczej nie nalegam na kontakt. Właśnie stanęliśmy pod moim domem. Czas się pożegnać.
-Jak dobrze, że dzisiaj piątek! W końcu mogę się trochę poobijać. - odparła uradowana dziewczyna.
-Właśnie! Słuchajcie dziewczyny, co wy na to, żeby spotkać się gdzieś w trójkę? Dawno nigdzie nie wychodziliśmy... - dodał nieśmiało Hiro.
Spojrzałam na niego lekko zmieszana. To on wtedy stał się agresywny i to ja powinnam czuć się źle na myśl o spotkaniach z nim, a mimo wszystko nadal mam w sobie to cholerne poczucie winy... Nie sądziłam, że zaproponuje nam takie wyjście. Czyżby pogodził się z losem? Mam taką nadzieję! Chciałabym naszej przyjaźni dać jeszcze jedną szansę!
~To wspaniały pomysł! Jeśli oczywiście chcesz... Ja chętnie, ale muszę to ustalić z Erenem.
-Weź go ze sobą! - krzyknęła Sakura.
-Po moim trupie! Wiem, że jesteście razem, ale nie musisz go chyba wszędzie zabierać... - jęknął chłopak.
~Nie mam takiego zamiaru... Chodziło mi bardziej o to, że ustalę z nim w jakie dni się z nim spotkam, a w jakie mogę z wami. Cóż, na pewno nie dziś, bo chciałabym się trochę pouczyć do tego sprawdzianu z matematyki.
-Zgadamy się na naszej grupie na messengerze. Pa, Naomi!
~Do zobaczenia wkrótce!
Dwójka przyjaciół odeszła, a ja przekroczyłam bramę ogródka. Zerknęłam na podjazd i zauważyłam, że jest pusty. Rodziców dalej nie ma... Czyli muszę poczekać z obiadem. Leniwym krokiem doczłapałam się do drzwi i je otworzyłam. Uniosłam głowę i pisknęłam z przerażenia. Dopiero po chwili zrozumiałam, co się tutaj tak naprawdę stało...
~Co wy tu robicie?!
Założyłam ręce na piersi i trochę zdenerwowana przyglądałam się dwójce moich przyjaciół. Connie i Sasha przyszli do mojego świata... W dodatku dobrali się do moich zabawkowych pistoletów! Strzałki leżą dosłownie wszędzie... Przewróciłam oczami i zaczęłam zdejmować buty.
-Od dawna chcieliśmy cię odwiedzić! Bardzo ciekawi nas, jak żyjesz w tym świecie, więc wszyscy tu przyszliśmy! - krzyknął uradowany Connie.
Zakrztusiłam się własną śliną.
~Jak to wszyscy...?
-No... Znaczna większość! W końcu udało nam się namówić na to Erena! Swoją drogą nie pozwolił nam wychodzić z twojego pokoju... Twierdzi, że twoi rodzice mogą tu być, ale dom jest pusty! - tłumaczyła Sasha.
O mój boże... Czy ten idiota naprawdę nie mógł mnie wcześniej powiadomić o tym, że będę miała gości?! I to aż tylu?! Zrezygnowana ruszyłam do siebie. Oczywiście cały pokój był przepełniony ludźmi... Spiorunowałam Jaegera wzrokiem, na co tylko wzruszył ramionami.
~Eren, pozwól mi tu na chwilkę...
Wyszłam na korytarz i czekałam aż chłopak do mnie dołączy. Nie trwało to długo. Od razu się do mnie zbliżył i próbował dać mi buziaka w czoło, ale się przesunęłam. Zmarszczyłam brwi mimo, że wcale nie jestem na niego taka zła.
~Możesz mi to wytłumaczyć?! Co oni tu wszyscy robią?! Czemu mnie nie uprzedziłeś?! Co ja mam rodzicom powiedzieć jak wrócą?!
-Csii, nie krzycz tak. Wcale nie chciałem ich tu zapraszać... Connie i Sasha sami przyszli, a za nimi cała reszta. Co ja mogę więcej zrobić.
CZYTASZ
Eren x Reader II ZAKOŃCZONE
FanfictionKiedyś był tu opis ale nie podobał mi się i usunęłam. Zachęcam do zajrzenia do środka książki i przekonaniu się samodzielnie o czym dokładnie jest :D zapewniam was, że nie pożałujecie! ⚠️ Ostrzegam, ⚠️ że mogą pojawić się przekleństwa ale jest ich b...