Nagle usłyszeliśmy naciśnięcie klamki... Ktoś wszedł do pokoju. Podniosłam się i ujrzałam Mikasę i Jeana. Cholera... Spanikowana szybko wślizgnęłam się pod kołdrę i zakryłam po samą szyję. Chyba nigdy nie czułam się tak bardzo skrępowana jak teraz... Obydwoje nie ukrywają swojego zdziwienia. Spojrzałam na Erena, a ten nadal się tylko głupio uśmiechał. Mam ochotę go walnąć! Tak bardzo chciałabym się zapaść pod ziemię... Nikt się nie odzywa. Każdy tylko po sobie patrzy. Mam ochotę się wytłumaczyć ale nie mam z czego. Nie spojrzę już żadnemu z tej trójki w oczy... Jak mogłam tak dać się ponieść własnym uczuciom i pożądaniu?! Gdyby nie Jean i Mikasa nie wiadomo do czego by doszło... Nie jestem jeszcze na to gotowa. Z resztą im też nie spojrzę w twarz... Widzieli mnie w tak niekorzystnej sytuacji! Ciekawe co sobie teraz o mnie myślą... Załamię się.
-Zauważyliśmy, że was nie ma, więc postanowiliśmy sprawdzić czy wszystko w porządku. Skoro tak to my już pójdziemy... - odezwał się skrępowany Jean.
Obydwoje wyszli i zostałam sama z Erenem. Odwróciłam wzrok w stronę ściany. Nie chcę na niego patrzeć, bo chyba wybuchnę... Eren się do mnie zbliżył i zaczął całować po ramieniu. Co on robi?! Przed chwilą nas nakryto i serio nadal ma na to ochotę?! Głupek totalny... Odepchnęłam go.
-Co jest? - zapytał.
-Dość już. Idziesz spać.
-Wszystko w porządku Naomi?
Powiedział to tak troskliwie... Naprawdę, rozpływam się jak słyszę swoje imię z jego ust. Mimo to nadal nie mam odwagi spojrzeć mu w twarz. Czuję taki ogromny wstyd... Czuję, jakby przed chwilą coś mnie opętało. Jakbym nie była sobą. Nagle poczułam ciepłe ciało chłopaka na swoim ciele. On mnie... przytulił. Dobrze, że chociaż on się zachowuje porządnie w takiej sytuacji. Trochę się wzdrygnęłam pod wpływem jego dotyku ale to tylko dlatego, że mnie zaskoczył. Jak dobrze mieć kogoś takiego przy sobie. Odwróciłam się do niego i przytuliłam. Nie pokazałam mu swojej twarzy i bardzo pilnowałam, żeby nawet nie próbował na mnie spojrzeć. Nadal czuję zbyt wielki wstyd. Wtulałam się w Erena. Czuję się przy nim naprawdę bezpieczna. Jego ramiona są jak mój pokój. Wchodzę w nie kiedy chcę i czuję się w nich najlepiej.
-Już jest dobrze Naomi.
Zaczął mnie głaskać. Jego głos jest taki kojący. Czuję się już lepiej. Podniosłam trochę głowę i zanim zdążył jakkolwiek zareagować pocałowałam go. Nie był to tak namiętny i przepełniony pożądaniem pocałunek jak wcześniej. Ten był delikatny. Całował z wielką miłością. Czuję się wyjątkowo. Przestaliśmy się całować i patrzeliśmy sobie w oczy. Chciałam coś na ten temat powiedzieć ale nie do końca miałam przemyślane co.
-Eren... Ta sytuacja przed chwilą. Opanowało mnie pożądanie... Nie mówię, że było źle, bo było naprawdę wspaniale ale chyba nie czuję się gotowa na taki duży i poważny krok... Mam nadzieję, że rozumiesz.
Strasznie ciężko było mi wydusić z siebie te słowa. Krępacja nadal mnie nie opuściła.
-Naomi... Przecież cię do niczego nie zmuszam. Rozumiem cię i szanuję to. Kto wie, może to ja będę kiedyś tym szczęściarzem, który dostanie pozwolenie na pewne czynności. Na razie nie musimy tego robić. Chcę, żebyś czuła się ze mną bezpieczna.
-Nigdzie indziej nie czuję się tak bezpieczna jak przy tobie. Dziękuję, że to rozumiesz.
Eren przez cały ten czas głaskał mnie po głowie. Niebywałe jak potrafi on uspokoić człowieka. Sięgnął po moją koszulkę i mi ją podał. Założyłam ją i uśmiechnęłam się do chłopaka.
-Chyba faktycznie dzisiaj przesadziłem z alkoholem. - zaśmiał się - Leć się bawić. W końcu to twoja impreza. Będę tu na ciebie czekać.
-Dobrze! Do zobaczenia później!
CZYTASZ
Eren x Reader II ZAKOŃCZONE
FanficKiedyś był tu opis ale nie podobał mi się i usunęłam. Zachęcam do zajrzenia do środka książki i przekonaniu się samodzielnie o czym dokładnie jest :D zapewniam was, że nie pożałujecie! ⚠️ Ostrzegam, ⚠️ że mogą pojawić się przekleństwa ale jest ich b...