Chapter21

209 5 0
                                    

Zanim zakończyli swą dziwną grę wstępną, zdążył wrócić z pracy Jeon. Zmęczony po dwunasto godzinnym dyżurze, narzekający jak to wszystko go boli. Dwóch chłopaków rzuciło się na pomoc, robiąc masaż. Jimin zajął się ramionami, a Tae stopami.

- Jimin - odezwał się zmęczony chłopak - Mógłbyś od przodu mnie pomasować? - siłował się sam ze sobą, aby uśmiech na twarzy się tylko nie pojawił.

Park zrobił to bez pomyślenia i skończył okrakiem na miednicy lekarzyka. Tae w tym czasie poszedł przygotować kąpiel dla Jungkooka. Wszyscy o siebie dbali, to takie milutkie. Szkoda, że w normalnych związkach tak nie jest.

Jeon wykorzystał szanse i złapał swoimi dużymi dłońmi tyłek chłopaka, będącego nad nim. Policjanta to bardzo zdziwiło, ale podobało mu się. Nie chciał unikać teraz kontaktów fizycznych, tak jak wcześniej to robił. Każdy z trzech chłopaków, zrobili duże kroki w swoim kierunku.

Gdy tylko Jimin przybliżył się jeszcze bardziej poczuł zapach szpitala od niego.

- Jeon! Możesz najpierw wziąć kąpiel? Wiesz jak śmierdzisz szpitalem? Nawet sobie nie wyobrażasz jaki to smród - zaśmiał się machając ręką przed nosem.

- Nie moja wina, że tyle leków jest w jednym pomieszczeniu. Nie chcesz wiedzieć jaki jest smród po operacji. Może powinienem brać prysznic w pracy przed powrotem do domu?

- To byłby świetny pomysł.

- Ej! - krzyknął Tae wchodząc do salonu - Jeon! Dawaj do kąpieli, bo już gotowe prawie.

- Już idę - pocałował chłopaka w czoło i ściągnął go z siebie delikatnie.

Park usiadł wygodnie na kanapie. Myślał o tym co przed chwilą się działo. Jego serce biło jak młot. Dopiero jak Jeon był już przy Tae, chłopak zrozumiał jak mocno jest podniecony.

- Chłopaki - powiedział po pocałowaniu w czółko Tae i wychodząc z salonu - Jak mnie nie będzie - ustał plecami do obydwóch chłopaków - Zróbcie grę wstępną. Dołączę do was.

Tae i Jimin spojrzeli na siebie dziwnie, ale z uśmiechem na twarzy.

- Nie ma sprawy - uśmiechnął się Tae - Uważaj na siebie podczas kąpieli i dołącz do nas szybko.

Jeon ruszył w stronę toalety, zostawiając obydwóch chłopaków samych. Tae zastanawiał się, czy pierwszy seks Jimina będzie w porządku. Chciał zachować klimat i tajemniczość tego magicznego czasu.

Oczywiście wszystko w swoje ręce wziął artysta, który już pierwszy raz miał za sobą w niedalekiej przeszłości. Wiedział, co zrobić, aby było dobrze i miło. Czasami lepiej zrobić coś z bardziej doświadczonymi osobami, niż z amatorem.

Tae wziął za rękę chłopaka siedzącego na kanapie i pociągnął za sobą, prowadząc prosto do nowej sypialni. Park jeszcze jej dokładnie nie widział.

Pokój nie był ogromny, ale był duży. Na pół pokoju stało duże łóżko. Miało cztery metry szerokości i trzy długości. Wszystko schludnie poukładane na swoim miejscu, aby bynajmniej tak zdawać się mogło.

Taehyung rzucił swojego chłopaka na środek łóżka, zaczynając zrywać z niego wszelkie ubrania. Każdy z nas w takiej sytuacji poczuł by się lekko niekomfortowo, będąc nagim w łóżku. A w dodatku on już wiedział co się szykuje. Tego wieczoru już miał nie być prawiczkiem.

Zaczęli się namiętnie całować w usta. Z pocałunku amerykańskiego zmienili na francuski. Oczywiście to obydwóch mężczyzn bardzo podnieciło. Ich penisy stykały się i ocierały o siebie. Jimin nie mógł się powstrzymać od zajęczenia.

Estradowiec całował coraz namiętniej, aż schodził w dół. Po chwili już całował brzuch stróża porządku publicznego, ale nie zatrzymał się tam. Schodził niżej. Niżej, aż do jego prącia.

- Jesteś gotowy? - zapytał miętowym oddechem chłopak.

- Chyba, chyba tak... - nie wiedział co ze sobą zrobić.

Grajek zaczął przejeżdżać koniuszkiem swojego języka, czubek napletka. Ogromna rozkosz i ciarki okrążyły ciało poddanego chłopaka leżącego na łóżku.

- Już po grze wstępnej? - wtrącił się trzeci mężczyzna po kąpieli - Mogę już dołączyć i pokazać wam co to ostry seks? - zaśmiał się lekko pod nosem.

- Jezuu... tak. Chodź! - odpowiedzieli równocześnie.

- Tak bardzo mnie pragniecie?

- Tak, Daddy - odezwał się nieśmiały policjant - Zwiąż mnie.

W sypialni było trzech podnieconych mężczyzn, to nie mogło skończyć się dobrze. Zależy dla kogo co jest dobre...

Lekarz ściągnął ręcznik owinięty na jego obręczy miednicy. Rzucił go prosto na ziemie w kierunku okna.

Płeć brzydka na łóżku odsunęła się na boki, aby zrobić miejsce dla króla. Ujęli go za króla ze względu na jego ciało i rozmiary przyrodzenia. Umięśniony ważący siedemdziesiąt kilo przy wzroście metr siedemdziesiąt dziewięć, a obwód jego bicepsa wynosił trzydzieści dziewięć centymetrów. Swojego przyrodzenia nie mierzył, ale na oko miał ponad osiemnaście centymetrów.

Położył się obok nich myśląc do którego się dorwać pierwszego. Wybrał prawiczka, aby nie przeraził się realiów.

Will You Be My Daddies? [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz