Chapter3

607 8 27
                                    

Tae zaproponował współlokatorowi wspólne chodzenie na uniwersytet, mieli dosyć blisko.

Ale krótko po wprowadzeniu się do nowego mieszkania Jimin zachorował dosyć poważnie na zapalenie płuc, przez co trafił do szpitala. Taehung codziennie odwiedzał swojego kolegę, aby nie był samotny całkowicie. Chociaż nie poznał jeszcze tak dobrze chorowitego chłopaka, bo potrafił znaleźć sobie towarzystwo w szybkim tempie. Młody lekarz, który prowadził jego chorobę w szpitalu zaczął się dziwnie interesować nim.

Nikomu to nie przeszkadzało, iż lekarz zagaduje swojego pacjenta i wypytuje go o każdy szczegół życia. Uważa się to za dosyć normalne, bo doktorzy muszą poznać dokładny życiorys swojego podopiecznego, żeby leczenie było bardziej skuteczne. Lekarz za dużo pytał o życie prywatne.

- Masz dziewczynę? - zapytał lekarz.

- Ale po co takiego pytanie? - zaczął kaszleć - Nie mam i nigdy nie miałem.

Lekarzyk od razu dostał promyk nadziei.

- To super informacja! Znaczy... nie interesują ciebie dziewczyny?

- Nie interesują.

- Czyli jesteś gejem?

- Doktorze - spojrzał nieśmiało prosto w oczy doktora - Nie jestem gejem - skłamał.

- Nie będę owijał w bawełnę, dobrze? - zapytał formalnie chorego.

- No dobrze i tak lekarz jest wystarczająco bezpośredni - stwierdził Jimin.

- Podobasz mi się. Umówiłbyś się ze mną na randkę?

- Co kurwa? - zdziwiony przełknął.

Właściwie to Park sam nie wiedział jakiej orientacji jest, ciężko było mu to stwierdzić, dlatego nigdy nie umawiał się z nikim.

- Widzę, że jesteś Azjatą tak jak ja. Masz cudną urodę i chciałabym się z tobą poznać bliżej niż tylko na wydziale szpitalnym. Dasz się może zaprosić na kawę?

- No dobra - zawstydził się.

- Dziękuje ci - schylił się do chłopaka i dzieliło ich tylko kilka centymetrów - Obiecuje, że nie będziesz zawiedziony tą decyzją.

Lekarz od razu wyczuł emocje swego pacjenta i wiedział, że ułoży im się wspólnie życie. Nie mógł dłużej ukrywać tego jak Jimin oddziałuje na niego. Podniecenie było mocniejsze niż rozsądek w głowie czy cokolwiek innego odpowiedzialne za rozumowanie człowieka.

Wieczorem nadszedł czas badania płuc Jimina Parka, przez co musiał ściągnąć bluzkę przy doktorze.

- Przepraszam jeżeli uważasz to za niegrzeczne, ale nie wiem jak nawet masz na imię i nazwisko. Mógłbym się dowiedzieć? Ty wszystko o mnie wiesz. Masz mój pesel, adres zamieszkania w karcie pacjenta. Też bym chciał dostać taką kartę pacjenta twoją.

- Jeon Jungkook - podał kulturalnie rękę - Mam dwadzieścia dwa lata i przeskoczyłem studia ze względu na mój mądry mózg - zaśmiał się - Będziesz miał lekarza w rodzinie.

- Jesteś Azjatą prawda? - zapytał z ciekawości - Co ciebie sprowadza do Ameryki?

- Większe możliwości i pieniądze. W wieku dwunastu lat umiałem płynnie angielski, więc po co dalej mieszkać w ojczystym kraju - złapał za rękę chłopaka.

- Czemu mnie łapiesz za rękę? Nie jesteśmy razem... znaczy?! Co ja za głupoty gadam.

- Przecież ja chce ciebie tylko zbadać. Twój puls jest zbyt wysoko powinieneś poleżeć i nie myśleć o mnie w taki sposób, który wzbudza twoje libido - zaproponował.

- To nie prawda, ja tylko...

- Tylko winny się tłumaczy - uśmiechnął się puszczając rękę Jimina - Gdybym ci się nie podobał, to byś odmówił mi randki.

- To nie tak, że mi się podobasz!

- A jak? - schylił się do ucha pacjenta - Widzę w twoich oczach te podniecenie. Jestem ciekawy czy w majtkach też jesteś taki ciepły jak na zewnątrz.

Jak wam się podobał rozdział?

Will You Be My Daddies? [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz