Mayson siedział pewny siebie za stołem od Ruletki.
- Czas obstawiać - ponaglił krupier.
- Wszystko na czarne. - Bradfield przesunął pokaźnych rozmiarów stos żetonów. Koło Ruletki zostało wprawione w ruch, a biała kulka podskakiwała na przegrodach z liczbami. W końcu wskoczyła na jedną z nich.
- Dziesiątka czarne - krzyknął krupier.
- Kto ma szczęście w hazardzie ten nie ma w miłości - powiedział z przekąsem Mayson, przyciągając swoją wygraną i pakując do drewnianego pudełka.
Jego życie uczuciowe praktycznie nie istniało, kobiety traktował jak jednorazowe przygody. Lgnęły do niego jak pszczoły do miodu, a on to wykorzystywał. Jako gwiazda drużyny Rugby w Berkley, syn znanego potentata był łakomym kąskiem dla niejednej dziewczyny, które nie zdawały sobie sprawy, że to co zbyt łatwo mu przychodziło, nie traktował poważnie.Poszedł do punktu wymiany żetonów na pieniądze, wziął gotówkę i udał się do restauracji. Zamówił najdroższe dania takie jak Homar w owocach morza, Jagnięcina na płonących pochodniach, a wszystko okraszone stuletnią whisky. Zapragnął uciech cielesnych dla oka i postanowił pójść do Klubu ze Striptizem "Black Cat", mieszczącego się po drugiej stronie ulicy. Było to miejsce tylko dla wybranych, przy drzwiach stała ekipa ochroniarzy, która wybierała osoby mające wejść do środka, a sam wstęp w wysokości tysiąca dolarów do tanich nie należał. Jednak dzięki temu miejsce to należało tylko dla wybranych, pomijając nachalnych biedaków chcących tylko popatrzeć albo chłopaczków robiących sobie żarty. Wystrój wnętrza utrzymany był w odcieniach granatu. Zarówno wykładzina jak i ściany były właśnie w takim kolorze, połyskując od ozdabiającego je srebrnego brokatu. Mayson zajął miejsce w loży, rozsiadając się wygodnie. Swoją szeroką posturą objął całą podwójną czerwoną, skórzaną kanapę, rozkładając ręce po obu stronach oparcia. Podziwiał zgrabną brunetkę, która w skąpym jasnoniebieskim stroju wyginała się na rurze. Zamówił butelkę whisky, która kosztowała dobre kilka tysięcy dolców, po chwili znalazła się koło niego wyzywająco umalowana blondynka w przykrótkiej, czerwonej sukience.
- Może masz ochotę pofiglować? Znam parę fajnych trików. - popatrzyła się na niego, lubieżnie oblizując usta i przesuwając rękę po nodze mężczyzny. Już miał odpowiedzieć, kiedy ze sceny głośno wybrzmiały słowa prowadzącego show:- Dzisiejszego wieczoru macie panowie niepowtarzalną okazję obejrzeć cream de la cream pokazów. Totalna świeżynka w tej branży i jej pierwszy występ. Zapraszam! - Przygasły światła w całej sali, z głośników popłynęła zmysłowa muzyka.
Zapalił się główny reflektor, skierowany na środek sceny z podestem do tańczenia. Tyłem do publiczności na drewnianym krześle siedziała kobieta w czarnym stroju do Burleski. Miała na sobie obcisły gorset, seksownie podkreślający kształt klepsydry, pończochy przypięte do pasa, a czarne, rozpuszczone włosy spadały kaskadą na plecy. Kiedy muzyka zmieniła tempo na szybsze, tancerka odwróciła się, a na jej twarzy widoczna była czarna, koronkowa maseczka zasłaniająca okolice oczu. Zaczęła niepewnie swój seksowny taniec patrząc się w stronę publiczności, Mayson był jak zahipnotyzowany, popijając whisky w szklance. Uległ wdziękowi kobiety, która uwodziła swoimi zmysłowymi ruchami, zdejmując najpierw pończochy, a potem rozpinając gorset, który opadł lecz zasłoniła piersi swoimi rękami.
Na koniec rozwiązała sznurki swojej maseczki, która opadła ukazując twarz dziewczyny spotkanej przy wjeździe do Las Vegas. Mayson opluł się whisky, nieomal się nią zachłystując. Publiczność biła gromkie brawa tancerce, a on myślał tylko o tym jak ją bliżej poznać. Kobieta pośpiesznie zbiegła ze sceny, a Bradfield próbował dostać się za kulisy, jednak drogę zastąpił mu ochroniarz podobnej postury co on.
- Tam nie można wchodzić.
- Muszę porozmawiać z tą kobietą co zeszła ze sceny.
- Niestety, klienci mogą przebywać tylko na terenie sali.
- Może to pomoże ci dać się przekonać? - Mayson wyjął zwitek banknotów i chciał go dać ochroniarzowi.
- Proszę zostać na sali albo wyjść z klubu.
- Dobra już, po co się tak pieklić. - Mężczyzna uniósł ręce w geście poddania i odszedł w stronę loży, gdzie czekała na niego blondynka.
- Szybko wróciłeś, nie udał się podryw? - zadrwiła.
- Znasz tą dziewczynę?
- Nie, dzisiaj był jej pierwszy występ w tym klubie, a ja pracuję tu już kilka lat.
- Widać - odpowiedział z niesmakiem.
- Dupek! - Kobieta poderwała się z kanapy i odeszła w stronę innych stolików.Mayson liczył na to, że spotka jeszcze tego wieczoru nieznajomą, ale na próżno. Już nie pojawiła się tej nocy w klubie. Lekko podpity wrócił do swojego apartamentu i zasnął na łóżku w sypialni nawet nie ściągając ubrań. Jego sny były tej nocy bardzo odważne z pyskatą czarnulką w roli głównej.
CZYTASZ
❤️Striptease Student[Zakończone]
RomansaMayson to student Collegu, grający w Rugby, aby rozładować swój nadmiar testosteronu. Jest synem bossa mafijnego, czy wejdzie w świat, który jest jego przeznaczeniem? Na swej drodze przypadkiem spotyka pyskatą Alice 💋 która od początku zawróciła mu...