•6•

889 23 1
                                    

Okazało się że moja droga uberem trwała zaledwie 10 minut. Krzysiek mieszkał nie daleko, mogłam się przejść. Ledwo co znałam to miasto i nie wiedziałam. Zapłaciłam kierowcy wyznaczoną kwotę i wyszłam z samochodu. Upewniłam się czy to na pewno ten adres i nacisnęłam dzwonek do furtki. Okej nie powiem że nie, ale stresuje się. Jedyna osoba którą znam to Michał. Zastanawia mnie czy będą też inni raperzy. Furtka otworzyła się, a ja weszłam do nieznanego mi ogrodu.

—Lena!!- po chwili podbiegł do mnie Michał i zamknął mnie w mocnym uścisku.

—Dusisz mnie Michał.

Chłopak w końcu mnie puścił, a ja zaciągnęłam się powietrzem.

—Ładnie wyglądasz- powiedział lustrując mnie.

—Dziękuje- czułam że się rumienie.

Chłopak pociągnął mnie za rękę i weszliśmy do domu. Odwiesiłam swój płaszcz do szafy.

—Chodź poznasz resztę.

Po drodze do salonu spotkaliśmy Franka, znałam go tylko i wyłącznie z internetu.

—Cześć, Franek- wysoki blondyn wyciągnął rękę.

—Hej, Lena- uścisnęłam jego dłoń.

—Wiem, Michał bez przerwy o tobie gada.

Uśmiechnęłam się i spojrzałam na Michała, który był cały w rumieńcach i mordował blondyna wzrokiem. Przez chwile myślałam że Franek żartuje, ale po tym wnioskuje że to jednak prawda. Co takiego mógł o mnie mówić?

—Wcale tak nie było- zaprzeczył brunet.

Razem z chłopakami weszliśmy do salonu, w którym siedzieli ich znajomi. Przywitałam się ze wszystkimi i okazało się że od Michała wiedzą, kim jestem. Usiadłam na ogromnej kanapie obok Michała. Na stole stały różne przekąski i alkohol, dużo alkoholu. Krzysiek włączył głośno muzykę. Połowa osób się rozeszła i zostałam ja z Michałem.

—Tęskniłaś za mną księżniczko?- spytał nie spuszczając ze mnie wzroku.

—Nie wcale- skłamałam.

—Hmm. Zadzwoniłaś do mnie, więc myślałaś o mnie- uśmiechnął się.

—Chciałam tylko wiedzieć czy żyjesz, bo wyszedłeś z domu i nie odzywałeś się kilka dni- uśmiechnęłam się niewinnie.

—Fakt, ale i tak tęskniłaś.

—Martwiłam się, tak samo jak twoi rodzice.

—Na pewno- chłopak się zaśmiał i pokiwał głową.

Ja na pewno. Postanowiłam nic nie odpowiadać. Chłopak dał mi szklankę z alkoholem którą od razu wypiłam. Wyciągnął mnie na parkiet i tańczyliśmy w rytm muzyki, dobrze tańczyło mi się z Michałem.

Impreza trwała w najlepsze, wypiłam już sporo, ale kontrolowałam się. Nawet nie wiem kiedy cały dom został wypełniony ludźmi. Przez cały czas trzymałam się Michała. Dobrze się razem bawimy.

—Wracasz dziś do domu?- spytałam gdy
wyszliśmy do ogrodu zapalić.

—Wrócę z tobą.

Ucieszyłam się, ponieważ nie chciałam wracać sama w środku nocy. I chciałam żeby brunet w końcu wrócił do domu.

Tamtego wieczoru polubiłam chodzenie na imprezy.

*****
Wracam z kolejnym rozdziałem👀

YOUR QUEEN || MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz