Zbliżała się godzina dwudziesta, więc to najwyższy czas abym zeszła na dół wraz z Piotrkiem. Gdy już znaleźliśmy się na dole, blondyn splótł nasze dłonie i tak weszliśmy do jadalni w której stało państwo Matczaków i Michał wraz z Natalią. Wyglądało na to że dopiero przyszli i się witali. Po chwili wszyscy spojrzeli na nas.
—Hej, miło was widzieć- przywitałam się z Michałem i jego dziewczyną, w między czasie Piotrek poznawał się z panem Marcinem.
Po chwili Piotrek dołączył do mnie i podał rękę Michałowi, a ja się im uważnie przyglądałam. Wyczuwam między nimi napięcie.
Gdy już wszyscy się poznali, usiedliśmy do stołu na którym było kilka potraw między innymi pieczeń z jasnym sosem, dwie sałatki, ziemniaki w dużym naczyniu i jeszcze inne przystawki. Oczywiście nie zabrakło napoi i soku z winogron. Arletta jest bardzo gościnną osobą i musiała się dużo napracować, ale nie chciała mojej pomocy.
Każdy nałożył swoje ulubione jedzenie na talerz i zaczęliśmy jeść, w tle grała cicho muzyka, przez co nie było niezręcznej ciszy. Jest tu pełno pysznego jedzenia, ale mam wrażenie że nic nie przechodzi mi przez gardło. Sam fakt że siedziałam na przeciw Michała mnie stresował. Brunet często spoglądał w moją stronę, aż Natalia to zauważyła. Posłałam mu pytające spojrzenie.
—Od dawna jesteście razem?- spytał Michał patrząc mi prosto w oczy.
—Od tygodnia, a wy?- spytałam.
Michał widocznie zastanawiał się nad odpowiedzą, przez co oberwało mu się niezbyt przyjemnym spojrzeniem od Natalii. Czy on nie pamięta od kiedy jest w związku ze swoją ukochaną?
—Od prawie dwóch tygodni- odpowiedziała zdenerwowana brunetka.
—Czym się zajmujesz Natalia? Skończyłaś już szkołę?- spytał pan Matczak.
—Skończyłam prawie rok temu, proszę pana- odpowiedziała, a ja posłałam sobie z Piotrkiem rozbawione spojrzenia.
Dobrze wiedzieć że nie tylko mnie śmieszy sposób jej mówienia.
—A teraz czym się zajmujesz? Nie poszłaś na studia?- kolejne pytanie zadała pani Arletta.
—Planuję iść na studia od tego roku, ale jeszcze nie wiem na jakie- powiedziała.
—Czas wznieść toast- pan Marcin otworzył butelkę czerwonego wina i wypełnił nim każdy kieliszek, który po chwili unosiliśmy w górze.
Po wypiciu alkoholu, przy stole zaczęły się już luźniejsze rozmowy. Najwięcej chyba rozmawiał pan Marcin z Piotrkiem. Widocznie się polubili i rozmawiali o studiach i nauce. Pani Arletta rozmawiała z Natalią, z tego co usłyszałam to o modzie. Jednak ich rozmowa średnio się kleiła. Spojrzałam na Michała, i nasze spojrzenia się połączyły. Jego spojrzenie sprawia że robi mi się cieplej.
—Czemu nic mi nie powiedziałaś o Piotrku? - spytał brunet.
Spojrzałam na blondyna, który był tak zajęty rozmową z panem Marcinem że nie zwrócił uwagi na swoje imię.
—Nie miałam kiedy, my prawie nie rozmawiamy- powiedziałam zgodnie z prawdą.
—Racja, nasz kontakt się zepsuł i powinniśmy to zmienić. —Pójdziemy z Leną po więcej wina- powiedział Michał do swojego ojca.
—Przynieście ze trzy butelki- powiedział mężczyzna.
Zapowiada się długi wieczór i nie tak zły jak to sobie wyobrażałam.
W ciszy zeszliśmy z Michałem do piwnicy, gdzie było osobne niewielkie pomieszczenie na wino. Było tutaj zimno i ciemno, aura nie była zbyt przyjemna aż poczułam się jak bohaterka jakiegoś horroru.
—To była tylko wymówka, żebyśmy mogli pogadać, na osobności- powiedział brunet.
—O czym chcesz rozmawiać?- spytałam posyłając mu podejrzliwe spojrzenie.
—Może opowiedz mi jak poznałaś się z Piotrkiem, cokolwiek chcesz- powiedział spokojnie, a ja czułam że tylko udaje spokojnego.
—Piotrek to przyrodni brat Anastazji i poznała mnie z nim przed Świętami, jest na prawdę fajnym chłopakiem- powiedziałam szczerze.
Brunet zignorował moją odpowiedź, która była odpowiedzią na jego pytanie. Kompletnie nie rozumiem jego dziwnego zachowania i co my właściwie tu robimy.
—Nadal go nosisz- podszedł bliżej i delikatnie dotknął naszyjnik na mojej nagiej szyi, co wywołało u mnie ciarki. Co nie uszło uwadze bruneta. Uśmiechnął się.
—Tak, bo podoba mi się- spojrzałam pewnie w jego brązowe oczy, które intensywnie na mnie patrzyły.
Zrobiło się jakoś gorąco i duszno. To pewnie przez wino, które wypiłam wcześniej albo przez jego bliską obecność.
Znowu się do mnie przybliżył, a ja stałam sparaliżowana jego bliskością. Niespodziewanie mocno wbił się w moje usta, z wrażenia straciłam równowagę, ale brunet w porę położył swoje dłonie na moich plecach i całował mnie jeszcze namiętnej. Tak bardzo tego chciałam, ale my nie mogliśmy więc odepchnęłam od siebie bruneta.
—My nie możemy Michał, na górze siedzi twoja dziewczyna i mój chłopak. Pojebało cię? - powiedziałam zdenerwowana.
—Nie mów że tego nie chciałaś i że ci się nie podobało, bo ci nie uwierzę- powiedział także zdenerwowany, wziął trzy butelki wina i odszedł zostawiając mnie w szoku.
Miał racje, chciałam tego i mi się podobało. Oddałam każdy jego pocałunek i niezwykle ciężko było mi to zakończyć. Ale my nie mogliśmy, jednak to się stało. I teraz jestem pewna że kocham Michała. Jak ja mam wrócić do stołu, po tym co się przed chwilą wydarzyło.
Zmuszona poszłam do jadalni, przecież nie zostawię Piotrka. Co więcej ja go tu zaprosiłam i bawię się w jakieś dziecinne gierki.
Pierwsze co zrobiłam to spojrzałam na Michała, który jakby nigdy nic siedział przy stole i gadał ze swoją dziewczyną. Przed chwilą ją zdradził, ze mną. W każdej innej sytuacji bym jej powiedziała, że chłopak ją zdradza, ale patrząc na jej zachowanie to by zrobiła z Michała ofiarę, a ze mnie winną. Więc nikomu nie powiem o tym co się wydarzyło, nawet moim przyjaciółką.
—Nie czuję się najlepiej, pójdę się położyć i dziękuje za pyszną kolację- powiedziałam.
—Co się stało?- spytała zmartwiona Arletta.
—Za dużo zjadłam i jeszcze wypiłam za dużo wina, ale to nic pójdę się położyć- wysiliłam się na uśmiech.
Prawda jest taka że prawie nic nie zjadłam i wypiłam lampkę wina, a za moim samopoczuciem stoi ich własny nieodpowiedzialny syn.
—Pójdę z tobą, kochanie- blondyn wstał, pożegnał się ze wszystkimi i razem poszliśmy do mojego pokoju.
Proszę o polubienie dla motywacji💋💋
Mamy koniec wakacji, do której klasy idziecie??/3 technikum🫣
CZYTASZ
YOUR QUEEN || MATA
أدب الهواةOpuściła wszystko na czym jej zależało, aby móc uczyć się w jednej z najlepszych szkół w Warszawie. Nie myślała wtedy o imprezach, chłopakach czy innych tego typu rzeczach, po prostu chciała walczyć o lepszą przyszłość. Jej marzeniem od zawsze było...