•17•

449 16 1
                                    

Nowe rozdziały w każdy wtorek&piatęk💋

Święto minęły szybko, a Sylwester jeszcze szybciej. Spędziłam go z Anastazją na jakiejś imprezie u jej nowych znajomych. Bawiłam się całkiem nieźle.

I tak o to jestem w drodze do Warszawy, jednak cieszę się że tam wracam. Zobaczę Michała i moich przyjaciół. A także spotkam się w najbliższym czasie z Piotrkiem, ostatnio widziałam go w niedziele przed Świętami. Wymieniliśmy się numerami telefonu i kilka razy pisaliśmy.

Z dworca miał odebrać mnie Michał, czekam na niego już około dziesięciu minut, próbuje dzwonić ale nic z tego.

Zapomniał o mnie. Zapomniał że ma mnie odebrać. Ale uzgadniałam z nim że wracam wieczorem i boje się jeździć sama Uberem. Więc miał mnie odebrać, obiecał mi to. Najwidoczniej ma ważniejsze rzeczy ode mnie.

Po namyśle, z braku wyboru. Pojechałam Uberem do domu Matczaków. Bardzo stresuje mnie jeżdżenie różnymi taksówkami, bo nigdy nie wiadomo kto siedzi za kierownicą i jakie ma zamiary. Ale na szczęście kierowcą był jakiś starszy miły mężczyzna. Podróż minęła mi w miarę spokojnie, chociaż z tyłu głowy miałam opowieści koleżanek których spotkały nie miłe rzeczy w różnych taksówkach.

Jednak byłam zła na siebie i na Michała.
Na siebie ponieważ byłam naiwna myśląc że brunet będzie pamiętać o tak mało istotnej sprawie jak odebranie mnie z dworca. Przecież on ma tyle na głowie, koncerty, nowa płyta i wokół fani. Ale mówił także że będzie za mną tęsknić. Najwidoczniej nie tęsknił bo nawet nie wiedział że wróciłam.

Około godziny dwudziestej weszłam do domu Matczaków. Przywitałam się z Marcinem i Arlettą, chwile rozmawialiśmy o tym jak minęły nam Święta i Sylwester. Następnie zaniosłam swoją walizkę do pokoju i zdecydowałam się pójść do pokoju Michała. Lekko zapukałam i usłyszałam „wejdź!".

—Hej- powiedziałam miło w stronę bruneta który widocznie się gdzieś szykował.

Był ubrany w czarną koszule i tego samego koloru spodnie. W lustrze próbował ułożyć swoje przydługie ciemno brązowe włosy. Przyznaje wyglądał bardzo dobrze w takim wydaniu, aż za dobrze. Jednak po chwili moja złość wróciła.

Starałam się udawać miłą i spokojną, lecz we mnie się aż gotowało ze złości. Miałam ochotę się na niego wydrzeć i spytać co było ważniejsze od odebrania mnie. Czym był tak zajęty? Jednak uważam że takie zachowanie jest dziecinne, głupie i nie odpowiednie. Co on by o mnie pomyślał, gdybym zaczęła odstawiać takie sceny.

—Hej, już wróciłaś? Myślałem że jutro wracasz- powiedział spokojnie patrząc na mnie.

—Nie, jutro idę do szkoły- uśmiechnęłam się do niego, co wprawiło go w zakłopotanie.

—A no tak! Miałem cię odebrać. Zapomniałem, bardzo przepraszam ale myślałem że to jutro- powiedział i podszedł blisko mnie, patrząc mi w oczy.

Wyglądał na zmartwionego, pewnie pamięta o moim strachu przed taksówkami. Albo nie o tym też zapomniał.

—Nic nie szkodzi, na prawdę- skłamałam.

—Gdzie się wybierasz, hm?- spytałam łapiąc chłopaka za ramię, które wydawało się być mocno spięte.

—Ostatnio poznałem taką dziewczynę, jest na prawdę fajna no i pomyślałem że jestem gotowy na poważny związek. Dlatego zaprosiłem ją na randkę- uśmiechał się, ten uśmiech oznaczał coś więcej. Ona musi mu się na prawdę podobać.

—Oh fajnie, to nie będę już ci przeszkadzać, miłej zabawy- wysiliłam się na kolejny sztuczny uśmiech i wyszłam.

Byłaby dobra ze mnie aktorka. Albo i nie. Ale staram się, okej?

Wróciłam do swojego pokoju, usiadłam na łóżku i schowałam twarz w dłonie.

Nadal byłam w szoku, nie mogłam uwierzyć w to. Tak, to normalne że chłopak poznaje dziewczynę i idą na randkę. Ale mi chodzi o coś zupełnie innego.

Przez cały czas czułam coś do bruneta, prawdopobnie miłość. Jednak nigdy nie dałam mu żadnego znaku. Cały czas myślałam że on nie chce poważnego związku. Myliłam się, i to bardzo. Teraz czuje ogromny ból na myśl o tym że Michał idzie na randkę. Z jakąś dziewczyną, nie ze mną. Miałam sobie go odpuścić, obiecywałam że koniec z Michałem, ale gdy go widzę nogi mi miękną, a gardło zaciska. Poczułam jak po moim policzku spływa głupia samotna łza, szybko ją starłam. Cholerny Matczak.

***

Powyżej macie zwiastun i pokazanie estetyki książki💋💋
Proszę o polubienie dla motywacji🫶🫶

YOUR QUEEN || MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz