rozdział siódmy
lustro
Z biegiem czasu dopracowałam do perfekcji technikę makijażu. Właśnie takie są zalety posiadania matki, która wygląda jak modelka i jednocześnie jest bardzo zapracowana — ma się dużo czasu na odkrywanie nowych rzeczy.
Kiedy patrzyłam w lustro, widziałam kogoś, kogo nie lubiłam. Nie miałam żadnych kompleksów. Po prostu zrobiłam wiele okropnych rzeczy i to między innymi z mojego powodu się tu przeprowadziliśmy.
Ale mojej matce piękno przychodziło z łatwością. Zawsze jej towarzyszyło i dbała o nie, jakby było jej czwartym dzieckiem. Zwykle mawiała „Jeśli widzą, gdzie kończy się makijaż, a zaczyna twarz, to oznacza, że robisz to źle" i się z nią zgadzałam.
– O czym robisz projekt? – zapytałam, gdy weszłyśmy do CVS. – Ja wykorzystam listy, które wysłał mi tata.
– Spodobają im się.
Na chwilę zamilkłam.
– Zostań z Ginny, muszę coś wziąć.
Udała się w stronę apteki znajdującej się na tyłach sklepu, po czym się rozejrzała, czekając na swoje miejsce w kolejce.
– W czym mogę pomóc? – zapytała farmaceutka. Jej rude włosy były związane w kucyka.
– Poproszę tabletkę „dzień po". – Uśmiechnęłam się do niej.
Nigdy wcześniej nie czułam się aż tak zestresowana. Ale zawsze musi być ten pierwszy raz. Kobieta zmierzyła mnie oceniającym wzrokiem.
– Nie jesteś trochę za młoda, żeby uprawiać seks?
Posłałam jej wymowne spojrzenie.
– Poprosiłam o tabletkę „dzień po", a nie o pani opinię.
Nieznajoma przewróciła oczami, a następnie postawiła opakowanie na ladzie.
– Masz kupon zniżkowy?
– Chyba nie. Ile płacę?
Farmaceutka obserwowała, jak przeszukuję swoją torbę w poszukiwaniu pieniędzy.
– Pięćdziesiąt dolarów. Wiesz, zazwyczaj chłopaki to kupują.
Położyłam banknot na blacie.
– Nie płacą pani dodatkowo za wyrażanie swoich opinii.
Po tych słowach wróciłam do swojego rodzeństwa.
– Macie już wszystko?
Ginny zmierzyła wzrokiem przedmiot, który trzymałam w dłoni.
– Po co kupujesz antykoncepcję?
– To dla koleżanki. – Wzruszyłam ramionami, wkładając opakowanie do torebki. – Chodź, Austin już jest gotowy.
CZYTASZ
SECRETS ━ MARCUS BAKER
FanfictionO. secrets ❝ pocałuj mnie w dupę, jeśli tak bardzo się tym przejmujesz! ❞ Dallas dorasta w niedogadującej się rodzinie. kiedy poznaje Marcusa, uświadami...