Zastanawiałam się nad nazwaniem tego rozdziału "Jak rozjebałam sobie książkę", ale jdnak chyba zostanie ta nazwa jaka jest teraz.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mad: Blue ! Kurwa !
Standardowo zrobiłam z buta wjeżdżam do jej pokoju.
Blue: Czego kurwa chcesz
Mad: Mam 2 plan życia {Chyba nie chce wiedzieć jaki był pierwszy}
Blue: Jaki ?
Mad: Trzeba zeswatać te dwa korniszony, no nie ?
Blue: Mam już pomysł jak to zrobić
Mad: Jaki ?
Blue: No zawiązać im oczy i przygotować romantic kolacje i trochę ich upić
Mad: Planowałam ich gdzieś zamknąć, ale to też brzmi dobrze
Blue: Twój pomysł jest lepszy { Niestety muszę się zgodzić }, tylko w którym pokoju, u niej czy u Huntera
Mad: U niej, u Huntera leży mój rozpierdalacz
Blue: Ok, jestem za tym pomysłem, to idź po Huntera. Yuki jest zapewne w swoim pokoju
Mad: Jasne !
Pobiegłam do brateła.
Mad: Bracie ! Musisz mi pomóc !
Hunter: Nie ma opcji
Mad: A czy ja cię w ogóle pytam o zdanie ?
Zaczęłam ciągnąć brata za kaptur w kierunku pokoju Yuki.
#Blue#
Idąc do pokoju Yuki, modliłam się, żeby była w pokoju.
Blue: Skurwielu jesteś w pokoju ?!
Yuki: Tak, a co chcesz ?!
Maduś zaciągnęła Huntera do pokoju mej siostry, wjebała do środka po czym zakluczyła drzwi
Mad: Opłacało się do robić klucz do wszystkich pokoi
Blue: I to jak *śmiech psychopatki*
E.J: Co żeście wariatki zrobiły ?
Mad: Nie rozumiem o co ci chodzi ?
Mad posłała mu spojrzenie mówiące: a chcesz polatać ?
Blue: Zamknęłyśmy Huntera i Yuki w jednym pokoju *>:)*
E.J: Jesteście pojebane...
Mad: To nie my zjadłyśmy nerki mojej myszy !
Blue: Biedna mysz Teresa, znicz dla niej
E.J: Będziesz to teraz wypominać mi do końca życia ?
Mad: A nawet dłużej, skurwielu jebany !
Blue: Teraz to współczuje tobie Jack, bo wiem jaka potrafi być upierdliwa Mad
E.J: Żebyś wiedziała
Mad: Ej ! To, że wam śmierci życzyłam i nazwałam sektą to nic nie znaczy
Blue: No słaby zakręt po prostu
E.J: Kto ?
Blue: No bo w języku Hiszpańskim słaby zakręt to kurwa debil { bynajmniej tłumacz google tak mówi }
Mad: Bardzo mi miło, że wychwalasz mój brak ilorazu inteligencji
Blue: Hue hue, ja tylko stwierdzam fakty
YOU ARE READING
I Weś Tu Nie Oszalej
MizahWitam Ta książka to jedno wielkie zło wcielone więc polecam wziąć przed przeczytaniem jakieś ziółka ( i ubrać okulary przeciwsłoneczne gdyż, szczególnie w pierszych rozdziałach, błędów ortograficznych nie brakuje ponieważ autor jest leniwy ). Spotka...