Czas w Rezie płynął spokojnie.
Mad od kiedy stała sie dorosła, dojrzała. Już nie zachowuje sie jak totalny debil, spowarzniała troche i co najważniejsze: przestała zrzucać Ślepego ze schodów.
Oczywiście, wszyscy na początku myśleli, że została podmieniona więc zostały zrobione testy DNA. Jednak testy wykazały tylko, że to ta sama osoba.
Wszystko było fajnie aż do pewnego dnia.
Mad jak codzień poszła w pizdu. Nikt się tym nie przejął, bo to Mad. Wróci, bo jest jak William Afton. Zawsze wraca.
Jednak tym razem miało to sie zmienić.
Gdyż Mad umarła najgłupszą możliwą śmiercią.
Mianowicie wpadła pod samochód, od którego sie odbiła, przejebała w słup od którego pierdolnął ją prąd i od niego też się odbiła kończąc pod kołami autobusu, który, o ironio, jechał spod jej podstawówki.
Zgon na miejscu.
Blue w ciężkim szoku, bo sądziła, że tego zjeba zabić się nie da. I tu kurwa taka niespodzianka.
Hunter doznał "lekkiego" załamania nerwowego, bo mimo, że go wkurwiała to była jego siostrą.
Dabi: Chcesz piwo?
Hunter: Kurwa, autobus mi siostre rozjechał, a ty mi piwo proponujesz?!
Z Sam, po tym jak jej przekazono te wieści, nie było kontaktu przez 3 dni. Psycha siadła.
Slender udawał skruche, ale wszyscy wiedzieli, że w głowie ma bajlando.
Sally natomiast miała potężne załamanie nerwowe, tak jak Hunter. No co? Dziewczyna ma jakieś 8 lat.
Ogólnie w Rezie zrobił się klimat stypy, bo może i debilem była, ale sie jednak odczuwało brak tego pokemona na sterydach.
W końcu był pogrzeb. Zrobiony w kościele z nadzieją, że sie wkurwi i powstanie po trzech dniach niczym Jezus.
Ściągneli nawet jej nauczycielke od niemieckiego z nadzieją, że to ją obudzi.
Ale nie.
Jak umarła, tak była martwa.
Jej wilki miały żałobe i wyły całymi nocami.
Ogólnie mineły trzy dni od pogrzebu.
Yuki wbiła do pokoju Blue.
Yuki: Masz chusteczki?
Blue: No mam
Yuki: To daj, bo dziecko nadal przeżywa
Blue: Jesteś wkurwiona na to, bo zbankrutujemy niedługo przez te chusteczki czy przez to, że on nie chce sie przez tą żałobe ru-
Yuki: Kurwa, nie jestem aż taka zła. Jestem wkurwiona, bo przez wycie się spać nie da
No i tak jakoś czas mijał.
No dnia, kiedy drzwi Rezy otworzyły się z chukiem i weszła przed nie...
No nie zgadniecie.
Sowa z duolingo.
Z karabinem maszynowym.
Salon zamienił się w bunkier.
Blue: Przyznawać się, kto nie zrobił lekcji na duolingo
Cisza jak na cmentarzu.
Hunter odblokował telefon Mad, a tam kurwa duolingo.
Jane: No to mamy problem
Hunter: Dobra, przecież... rosyjski nie może być taki trudny

YOU ARE READING
I Weś Tu Nie Oszalej
HumorWitam Ta książka to jedno wielkie zło wcielone więc polecam wziąć przed przeczytaniem jakieś ziółka ( i ubrać okulary przeciwsłoneczne gdyż, szczególnie w pierszych rozdziałach, błędów ortograficznych nie brakuje ponieważ autor jest leniwy ). Spotka...