22:58
Po tym bardzo męczącym dniu w którym pilnowałam Sally by nic się nie skrzaczyło, kazali mi kroić pomidora w kostke ( poległam, pomidora nie da sie w kostke ), razem z Tobym wkurwialiśmy Masky'ego. Ale nie słynnym i kochanym "Hey Masky", poszliśmy o krok dalej. Śpiewaliśmy na cały regulator "I'm a pancake". Trwa to już jakieś 30 minut. Zapewne Masky już obmyśla plan podpalenia nas. Co poradze, że Toby zaraził mnie tym super zajęciem jakim jest wkurwianie. Jako, że śpiewaliśmy aka darliśmy ryja na cały regulator, musiało się odkurwić. Wpieniony Slender się pojawił. Co mogłam zrobić w takiej sytuacji ? Zamknąć jadaczke albo zamknąć morde albo zamknąć się. Wybrałam bardziej ekstrymalną opcje.Mad: Dobra czaje. Mamy wykurwiać spać, bo inaczej wyślesz nas na majówke do Off'a który ma wieczną chcice albo nie wiem, zapierdolisz
Dobra wtedy sobie zdałam sprawę co ja kurwa powiedziałam. Przejebane do końca swojego nędznego życia. Toby i Masky patrzyli przerażeni to na mnie, to na Slendera. Serce biło mi tak szybko jakbym właśnie uciekła wojsku.
Mad: Em to znaczy, że tego no...
No kurde rusz tą resztą mózgu ! Od tego kurde zależy twoje życie !
-I losy tej książki
Spierdalaj ! I nie udzielaj się.
Mad: Ja se może pójde spać bo puzyno jest he he
Biegłam jak najszybciej się dało. Wbiegam do swojego pokoju i wskakuje na łóżku. Nie zamknełam drzwi. Nosz kurde. Wstaje i ide je zamknąć. Wracam do łóżka i zasypiam po nie wiem ilu minutach.
07:21
Hunter: Te przygłup
Mad: Spierdalaj
Obruciłam się na drugi bok.
Hunter: Sama się o to prosisz
Skurwiel ściągnął mi kołdre. No kurde ja se kulturalnie śnie o czarnych jednorożcach z armią przerośniętych laczków z Hitlerem i Stalinem na czele, a ten kurde bestialsko mnie budzi. Chańba i tyle.
Mad: Czego chcesz !?
Hunter: Sprawdz co jest dzisiaj, a ja zaraz wracam
I wyszedł. Wziełam mój telefon po przejściach. Gdy zobaczyłam, która jest godzina prawie dostałam zawału. 7 rano. No ja pierdole ! Jak tak można ! Wziełam swoją kołdre z podłogi i opatuliłam się nią. Teraz tylko czekać na tego przygłupa.
Długo nie czekałam. Wrócił z... O ku
Mad: No chyba żart
Hunter: To już wiesz co jest dzisiaj ?
Mad: .... Jaja se robisz ?
Hunter: A wyglądam ? Wesołych świąt
Ten przygłup miał na rękach dwa wilcze szczenięta. No jak co, ale go pojebało po całości.
Mad: Ale jak ?!
Hunter: Wciągnełem w to wszystkich tutujszych mieszkańców
Mad: Ale że co ?! Nikt nie raczył nic powiedzieć ?!
Hunter: Dobra, bo mi ręce zaraz siądą
Połorzył maluchy na moje łóżko.
Hunter: To ty se tu siedź, a ja ide sie przebrać. A i gdyby coś czarno-białe to samiec, a całe czarne to samica.
Jak ? Jak oni to kurde zrobili ?! Nawet Toby nic nie powiedział, a piłam z nim kurde ! Nawet Blue i Yuki ! Dobra trzeba to jakoś nazwać. Fuck. To nie należy do łatwych zadań. Dobra samica zostanie nazwana Nora, bo why not, a samiec to Snow i tyle. Sorry, moja kratywność niestety wysiadła. { Moja również }
YOU ARE READING
I Weś Tu Nie Oszalej
Hài hướcWitam Ta książka to jedno wielkie zło wcielone więc polecam wziąć przed przeczytaniem jakieś ziółka ( i ubrać okulary przeciwsłoneczne gdyż, szczególnie w pierszych rozdziałach, błędów ortograficznych nie brakuje ponieważ autor jest leniwy ). Spotka...