Rozdział XVI

397 15 1
                                    



- Czemu mi nie powiedziałaś nic ?! - Luke z hukiem otworzył drzwi od kuchni i wściekły wszedł na salę a my za nim.

- Zrozum podziemie ogarnął by chaos gdyby się dowiedzieli jakie moce ma Miecz Dusz. - Poraz kolejny próbowałam przetłumaczyć mu czemu postąpiłyśmy tak a nie inaczej.

- Wszędzie wybuchł by bunt. - Wtrącił Jace stając obok mnie tak jak Clary.

- Czyli ratujecie ich przed nimi samymi ? Nie prosiliśmy o to. - Odparł zły patrząc na mnie.

- No trzymajcie mnie. - Powiedziałam bezsilnie. - Nie wiedzieliśmy że Valentine może aktywować Miecz, dopóki nie dowiedzieliśmy się że ma anioła. - Dokończyłam gestykulując nerwowo rękammi. 

- Nie chciałyśmy żebyś się martwił. - Wtrąciła Clary.

- Trochę za późno.

- Nie rozumiesz.. - Wtrącił Jace.

- Rozumiem. - Przerwał zły Luke. - On ma moją siostrę. - Dokończył a my spojrzelismy na siebie lekko przestraszeni. - Co wy na Boga jeszcze ukrywacie ? - Spojrzałam na Jace'a który ruchem głowy pokazał mi że mam powiedzieć.

- Anioł mi i Jace'owi coś pokazał. - Westchnęłam.

- Zesłał nam wizje demona który może zniszczyć Miecz Dusz.

- Skąd możecie wiedzieć że to o to chodziło ? - Zapytał jakby nam nie wierzył.

- No nie ma innego wyjaśnienia po prostu, gdy demon dotknął Miecza oboje się zamienili w proch, to nie wiem klocki się z tego zrobiły ? Wiesz złóż to sam czy coś ? - Odpowiedziałam sarkastycznie.

- Luke, nie widziałem nigdy wcześniej takiego demona. - Jace zrobił krok bliżej ojca  ten na niego spojrzał.

- Znajdźcie go, ja zobaczę czy ten drań zostawił ślady po których można by go wytropić. - Powiedział po czym odszedł od nas, westchnęłam tylko i ruszyłam w ślady ojca tak jak Jace i Clary.

- Po powrocie do Instyutut poszukam czegoś w książkach, może coś znajdę. - Zagadałam aby trochę poluźnić atmosferę.

- Ja poszukam u Magnusa w księgach. - Odparł Jace i w tej samej chwili do Clary przyszedł sms, ruda wyjęła telefon i gdy zobaczyła wiadomość uśmiech wszedł jej na twarz od razu.

- Co ty sie tak szczerzysz ? - Zapytałam trącając ją delikatnie łokciem.

- Simon chce się ze mną spotkać zaraz, dobra ja uciekam do potem. - Powiedziała i cała w skowronkach poszła w swoją stronę, uśmiechnęłam się tylko pod nosem i ruszyliśmy dalej.

Jace odprowadził mnie pod sam Instytut po czym wrócił do Bane'a a ja weszłam do środka, będąc w centrum zauważyłam Alec'a który coś przeglądał więc postanowiłam podejść do niego.

- Zobacz, tutaj to był anioł. - Powiedział do Isabelle która stała po drugiej stronie, dziewczyna przeszła do Alec'a i przybliżyła nagranie.

- To mogła być spadająca gwiazda. - Odezwała się Iz.

- Nie wierzycie mi i Jace'owi ? - Wtrąciłam a ich głowy odwróciły się w moją stronę.

- Gdzie ty się podziewałaś ? - Zapytał lekko z pretensjami chłopak na co wywróciłam oczami.

- W terenie byłam. - Odparłam stając obok Iz.

- Tego nie powiedziałam Vi, ale nikt też nie widział anioła od wieków. - Dziewczyna ręką zamknęła monitor.

Dar Anioła / Alec LightwoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz