Patrzyliśmy sobie w oczy powoli się zbliżając do siebie.
- Przepraszam, nie powinniśmy. - Przerwałam tą ciszę lekko speszona.
- Nie, to moja wina. - Odparł, delikatnie spojrzałam na miejsce w którym ponownie się pojawiła stela bruneta, chyba się udało pomyślałam i oddaliłam się trochę od chłopaka.
- Ja będę już uciekać.- Uśmiechnęłam się delikatnie w stronę chłopaka i wyszłam z jego gabinetu, z kieszeni wyjęłam telefon i napisałam do Jace'a że spotkamy się w centrum dowodzenia.
Kiedy byłam na miejscu, blondyn pakował wszystkie potrzebne rzeczy razem z Izzy.
- I jak ? - Zapytałam podchodząc do niego.
- Mam, a teraz poszukajmy Clary. - Zwrócił się do nas i na szybko dopakował kilka potrzebnych rzeczy.
~ Alec pov.~
Gdy Vi wyszła z mojego gabinetu, westchnąłem tylko i szybko się ubrałem.
- Zabezpieczenia gotowe. - Odezwał się Magnus na którego się natknąłem niedaleko moich drzwi.
- Coś szybko poszło. - Mruknąłem od niechcenia.
- Chciałem zobaczyć co u ciebie.
- Wiesz w sumie to chciałem ci podziękować, za twoje słowa wsparcia. - Powiedziałem szczerze, patrząc przy tym magowi w oczy.
- Cóż mogę powiedzieć ? Dobrze rozumiem ludzką psychikę. - Odparł z uśmieszkiem.
- Biorę ślub. - Wypaliłem.
- Łooł, nie powinieneś ją najpierw lub mnie zaprosić na kolację ?
- Rodzina i jej honor są najważniejsze, musisz o tym wiedzieć.
- Wiem, ale czy jest coś ważniejszego niż uczucia ? W tym przypadku twoje do Vi ? Jeśli poślubisz Lydię będziesz skończonym dupkiem.
- Wiem, ale nie moge się wymigać teraz. - Westchnąłem.
- Możesz, problem jest taki że jesteś wielkim tradycjonalistą. - Mruknął.
- Tak, i właśnie dlatego się oświadczyłem Lydii.
- To by miało sens, ale wiedz że serio nie jest jeszcze za późno. - Poklepał mnie po ramieniu po czym odszedł zostawiając mnie z tymi wszystkim myślami samego.
~ Victoria pov.~
- Lepiej się pośpiesz Vi.
- Nie denerwuj mnie teraz, dobrze ci radzę. - Mruknęłam lekko poirytowana.
- Wszystko w porządku ? - Zapytała z troską czarnowłosa.
- Tak jest świetnie, Simon jest wampirem, Alec bierze ślub a naszym Instytutem rządzi jakaś kretynka, gdybym się wtedy posłuchała waszej matki to by do tego wszystkiego kurwa nie doszło. - Odparłam z sarkazemem nie patrząc na rodzeństwo.
- Ale to nie jest twoja wina, a po za tym gdybyś się jej posłuchała to byś nie odnalzała nigdy rodziny.
- Jakoś to mi nie poprawia humoru. - Odmruknęłam i zapięłam torbę, po czym się odwróciliśmy ale nakrył nas Hodge który stał przed nami.
- A wy dokąd ? Jest niebezpiecznie teraz i nikt nie powinien wyjść bez rozkazu. - Pouczył nas blondyn na co przewróciłam oczami.
- Właśnie mieliśmy... . - Zaczęła Isabelle ale przerwał jej mężczyzna.
- Okłamać mnie ?
- Clary nas potrzebuje. - Wtrąciłam patrząc na mężczyznę. - Szuka ją Clave, może być w niebezpieczeństwie.
CZYTASZ
Dar Anioła / Alec Lightwood
FanfikceDla zwykłej dziewczyny wychowanej w sierocińcu, Świat Cieni staję się domem. Dzięki nowo poznanym przyjaciołom Victoria odkrywa kim naprawdę jest. Ps. Opowiadanie trochę bardzo się różni od serialu 🙈