139 (½)

438 22 15
                                    

*Jude i Cardan zostali zaproszeni na kolację do jej rodzinnego domu*

Oriana: Miło, że przyjeliście zaproszenie. Siadajcie, kochani.

Cardan: *siada obok Jude i obejmuje ją ramieniem*

Madok: Ekhym, no tak, zaczynajmy.

*wszyscy jedzą*

Oriana: Wiem, że może nieodpowiedni czas na takie pytanie, ale...

Jude: Hmmm?

Cardan: *patrzy z ukosa raz na macochę Jude, a raz na teścia*

Oriana: ...Ale myśleliście nad potomstwem? Nad dzieckiem.

Jude: *zakrztusiła się*

Cardan: *uderza ją między łopatki*

Madok: *szok 10 stopnia*

Oriana: Czyli nie, przepraszam, nie powinnam.

Cardan: Właściwie...

Madok: CO?-

Jude: *dalej się dusi*

Cardan: ...to jeszcze nie.

Madok: jEsZcZe?

Cardan: No jesteśmy małżeństwem. Małżeństwa zazwyczaj mają dzieci. A już para królewska mieć powinna, by...

Madok: O ty kurwo.

Jude: Nawet nie kończ po co królewskiej parze dzieci, bo mnie obrazisz.

Cardan: Ale o co ci tato chodzi?

Jude: Wychodzimy, kochany. Musimy porozmawiać.

Madok: Bój się.

Cardan: O nie.

Rozdział tak późno, bo dziś zabawiłam się w Cardana ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Okrutny Książę ~ TalksyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz