Ona... najlepsze co mi się w życiu przytrafiło-Five Hargreeves

16 „ufam ci"

Postanowiłam że też się wykąpię miałam nadzieję że w słuchawce od prysznica ujrzę czystą przeźroczystą wodę a nie ciemną krew

Rozebrałam się i weszłam do kabiny odkręciłam powoli kurek i ujrzałam wodę byłam zadowolona
Po umyciu się spojrzałam na swoje nagie ciało w lustrze i te ochydne czarne rany okropnie to wygląda

F- Zarina ?!

Usłyszałam głos Five zaczęłam szybko się ubierać

- ZARAZ ! UBIERAM SIE !

Wyszłam z łazienki i zobaczyłam bruneta w piżamie w mokrych włosach był to bardzo słodki widok , spojrzałam na jego spodnie i z tego co widzę chyba sobie poradził sam ze swoim „problemem"

Brunet się zaśmiał krudko

- co ?

Spojrzałam na niego zdezorientowana

F- spodnie masz na drugiej stronie

Spojrzałam na swoje koronkowe spodnie od piżamy i kurwa faktyczne

- pójdę się pszebrać

F- możesz tutaj

- pod jednym warunkiem odwrócisz się i nie spojrzysz na mnie

F- no okej

Five się odwrócił
Ja powoli zaczęłam ściągać spodnie
Obróciłam je na poprawną stronę i ubrałam
Chłopak się nie odwrócił zaimponował mi tym trochę , ja jagby on się przebierał przy mnie bym się wpatrywała

- już możesz się odwrócić

Brunet się odwrócił

Po chwili usiedliśmy blisko siebie na moim łóżku

F- ufasz mi ?

- chyba tak

F- chyba ? *Uniósł jedną brew*

- dobrze ufam ci zadowolony?

Pewnie to był błąd ufać mu i komu kolwiek , ale nie wiem czemu coś w środku mówiło mi że mogę mu zaufać

F- mam pytanie , tylko odpowiedź mi szczerze dobrze ?

Pokiwałam nie pewnie głową

F- dlaczego się ciełaś ?

Przypomniały mi się w tym momencie wszystkie kłótnie z matką , każde cierpienie , te chwilę gdy byłam przed lustrem i nie byłam w stanie zaakceptować swojego ciała , i nadal nie mogę
Łzy same zaczęły spływać mi po policzkach

F- ej pszepraszam , nie powinienem pytać
Znowu krew .. cholera

Five mnie przytulił poczułam się bezpiecznie w jego objęciach , przytulaliśmy się dosyć długo
Lecz po dłuższej chwili oderwaliśmy się od siebie

F- krew zamieniła się w łzy , ty płaczesz łzami !

- Five to się staje coraz bardziej dziwne przeraża mnie to , nie che tak dłużej

F- wyleczymy cię razem obiecuje

- nie kłam proszę cię , przyjaciele nie kłamią !

"Przyjaciele" te słowa nie pasowały mi nie che się z nim przyjaźnić che być z nim kimś więcej kimś znacznie więcej , nie mam odwagi żeby powiedzieć mu co do niego czuje

F- nie kłamię , zaufaj mi będzie dobrze

Odziwo Five mówił bardzo spokojnym głosem

- yhm...dobra choć na balkon

Wyszliśmy na balkon , cudowne niebo oświetlało nasze ciała. Gwiazdy ...ahh gwiazdy mogła bym w nie się wpatrywać godzinami , tak samo jak w oczy Five

- zimno tu trochę

F- poczekaj

Five poszedł spowrotem do mojego pokoju lecz wrócił po chwili z moją kołdra

F- masz *zaśmiał się*

Zielonooki narzucił na mnie koludre

- dzięki *zaśmiałam się*

Usłyszeliśmy z brunetem otwieranie drzwi spojrzeliśmy na siebie nie wiedzieliśmy kto to było ciemno lecz po chwili ta osoba podeszła do nas i okazało się że to był Klaus

K- a co wy tu robicie golabeczki

- gadamy , nie widać?

F- właśnie

K- słodziak z ciebie Eight w tej kołudrze wyglądasz jak naleśnik

- dzięki ? Chyba , po co tu przyszłeś już jest puźno powinieneś spać

K- tak poprostu przyszłem sprawdzić co u ciebie martwiłem się każdy się martwi o ciebie nagle pobiegłaś na gòre i nie wróciłaś , dotego z Five ja osobiście miałam nadzieję że robicie coś innego niż gadanie ale niestety *udawał że płacze*

F- jesteś nieźle pojebany

K- dziękuję , dobra idę przekazać reszcie że nic ci nie jest pa

Klaus wyszedł , ja i Five spojrzeliśmy się na siebie i wybuchłyśmy śmiechem

- on jest zdecydowanie zdrowo świrnięty

F- no nie wiem czy tak zdrowo

*Zaśmialiśmy się oboje*

- fajnie jest jak się śmiejesz uśmiechasz i normalnie rozmawiasz , a nie wiecznie obojętny wyraz twarzy , lubię cię takiego jak właśnie teraz jesteś bądź taki częściej

F- postaram się *uśmiechnął się szczeże*

Wgl za niedługo 3 sezon the Umbrella Academy nie mogę się doczekać a wy ? - autorka 💖