Ona... najlepsze co mi się w życiu przytrafiło-Five Hargreeves

38 "słodki , kochany , przystojny"

F- pomagaliśmy eight

R- w czym niby !

- miałam chorobę która mnie niszczyła a Five i Klaus mi pomogli to tyle w temacie jak tego nie rozumiesz to jesteś okropnym ojcem

Poszłam na górę do swojego pokoju
A za mną Five , a Klaus nie wiem gdzie poszedł on jest nie przewidywalny więc może być w całym domie w tej chwili
Albo i po za domem

Gdy weszłam do pokoju odrazu pobiegłam na balkon się przewietrzyć może nie powinnam tak odzywać się do ojca

Brunet podszedł do mnie od tyłu i objął mnie dwoma rękami miły dreszcz mnie przyszedł

F- widać to po tobie

- hm?

Chyba już wiedziałam o co chodzi
Aż tak widać gdy się czymś przyjmuje? Słabo trochę wolała bym gdy by nie wiedział że się znowu czymś zamartwiam

F- o co tym razem się martwisz

- o to że byłam za ostra dla ojca

F- ojciec to kutas nie przejmuj się tym

- dobra koniec tematu

F- jak chcesz piękna *uśmiechnął się uwodzicielsko*

- pamiętam jak się tu spotkaliśmy

F- też pamiętam jeszcze wdedy nie byliśmy razem , a mi stawał zawsze gdy cie widziałem *zaśmiał się*
Dalej tak jest a i
moim marzeniem wdedy było być z tobą

- a jakie jest teraz twoje marzenie

F- dobre pytanie

Chłopak chwilę się zastanawiał

F- ruchać się z tobą *zaśmiał się*

- a tak na poważnie

F- a tak na poważnie to być z tobą do końca życia i mieszkasz nad jeziorem w cichym miejscu

- słodko

Brunet zaczął mi odgarniać włosy
I zaczął mi całować i ssać skòre

- hej ! Nie

F- a to czemu ?

- a temu że znowu ślady będą

F- ah no racja cholera

Pocałowałam namiętnie chłopaka
Pocałunek trwał długo był pełen namiętności i porządnia

F- chodz na twoje lòżko

Poszłam za chłopakiem zamykając za mną balkon i zasuwając rolety

F- siadaj *wskazał na swoje kolana*

Usiadłam na nim okrakiem
I zaczęliśmy się ponownie namiętnie całować
Wiem że robię mu nadzieję na seks ale niestety dziś nie w każdej chwili może ktoś wejść
Albo zapukać mam nadzieję że kiedyś będzie cały dom pusty i będziemy mogli robić co chcemy

- wiesz kochanie.. *powiedziałam uwodzicielsko*

F- tak ?

Widać było po chłopaku że jest podniecony i to baaardzo

- nie ma szans na seks

Na twarzy chłopaka widniał grymas

- oh no nie gniewaj się

F- nie gniewam się , to tylko i wyłącznie twoja decyzja to co zadecydujesz to zgodzę się na to bez problemu

- kocham cię , dziękuję że nie narzucasz mi tego

Zielonooki czule mnie pocałował

- przenocujesz tu dziś ?

F- z chęcią

- mam pytanie

To pytanie mnie zastaniało od dłuższego czasu chciałam to wiedzieć , pragnełam to wiedzieć

F- no wal śmiało

- dlaczego mnie kochasz ? Co jest we mnie takiego wyjątkowego ? Tego za cholere nie rozumiem

F- jesteś cudowną osobą dzięki tobie mòj każdy dzień staje się lepszy , wyglądasz zajebiście zwłaszcza bez makijażu , dzięki tobie poprostu czuję że żyję

Muszę przyznać że te słowa na mnie mocno zadziałały oczywiście pożywienie

F- ej czemu płaczesz? Powiedziałem coś nie tak ?

- kocham cię , wiesz ? Jesteś najlepszą osobę jaką w caaalym sowim życiu poznałam zawsze mi pomagasz w wszystkim

F- też cię kocham

Ktoś wszedł do pokoju bez pukania był to Klaus

F- czego

K- macie żelki idę już pa

- dzięki pa *zaśmiałam się*

Noi zostałam tylko ja i five

- i co byś niby zrobił gdy byś my byli w tym momencie goli a taki Klaus by wszedł

F- teleportował bym nas *powiedział pewnie*

- widzę że już myślałeś o tym

F- skarbie ja bez przerwy fantazjuje o tobie

- Jezu idź spać już błagam

F- wdedy wyobraźnia lepiej działa *poruszał znacząco brwiami*

- yhm idę się kąpać

Poszłam pod prysznic
I się wykąpałam
Stałam przed lustrem i nie mogłam się napatrzeć znowu zero Ran zero krwi zero czego kolwiek co by mnie nie pokojiło
Wróciłam do pokoju Five już spał
Dołączyłam do niego i obaj spaliśmy wtuleni w Siebie

Pszepraszam że taka pszerwa była chyba 5 dniowa z tego co wiem ale jak już wiecie jestem na koloni i pisze to dla was po nocach więc doceńcie to , i kochani wierzę w was że do końca miesiąca dobijemy 2 tysiące. Kocham was 💋- autorka 💖