Po wczorajszej nocy padam z nóg. Robienie scenografii zajęło nam kilka godzin. Kiedy ja trudziłam się nad moim dziełem- Kizana przypisywała innym role.
Kizana Sunobu- Julia
Tsuruzo Yamazaki- Romeo
Kokona Haruka- Marta
Riku Soma- Ojciec Julii
Shozo Kurosawa- Baltazar
Tokuko Kitagwa- Pani Montecchi
Akane Tanaka- Pani Kapulet
Poza oczywiście rolami pisała scenariusz na komputerze.
Pewnie wiele osób opisałoby ją jako samolubną, wredną, arogancką i egoistyczną nastolatkę, która dąży tylko do bycie gwiazdką szkolną. Mówią tak, bo nie poznali jej z bliska. Ja miałam ten...zaszczyt? Wbrew pozorom na Kizanie można polegać. Momentami zachowuje się jak rozwydrzona bachorzyca, ale jest pracowita i robi wszystko by nikogo nie zawieść. Najbardziej widać to w klubie, kiedy lider ma pełne ręce roboty.
Kiedy skończyłam swoją robotę i pozostało tylko zostawić części zamku do wyschnięcia- Kizana zawołała swojego służącego, który dał mi posiłek, a po nim poszłam spać.
Kiedy wstałam zostałam obsypana swoim scenariuszem, którego mam perfekcyjnie wykłóć na festyn za 2 tygodnie.
2 tygodnie i scenariusz liczący kilka kartek...co może pójść nie tak?
- Tak w ogólne mam skromne pytanie.- powiedziałam do Kizany podczas szykowania się do szkoły.
- Quoi?
- Jak my same we dwie przeniesiemy te wszystkie części scenografii?
- Hmm...-Wyjęła telefon i zaczęła coś w nim pisać.- Problem z głowy.
- To znaczy, że nie musimy tego dzisiaj brać?
- Nie no, musimy, ale ktoś inny to za nas zrobi.
Telefon Kizany zawibrował.
- Napisałam do mojego kolegi o małą pomoc w transporcie tego do szkoły.
- Cóż- Spojrzałam na stos kartonowych części walające się po podłodze.- Mam nadzieje, że nie ma problemów ze stawami i kręgosłupem.
I tak jak Kizana mówiła- tak się stało. Po około 20 minutach odwiedził nas czarnowłosy chłopak ubrany już w szkolny mundurek. Skądś go kojarzę...jestem pewna, że chodzi z nami do szkoły, bo twarz wydaje mi się znajoma.
- Taro, poznaj Akane.
Taro? Nadal mi nic nie mówi, ale ok.
- Hejka!
- Ah, hej! Ty zapewne jesteś siostrą Kizany, tak?
Słońce dziś chyba za mocno grzeje.
- Chciałabym, haha.- Nie no, nie chciałabym.- Możesz mnie nie kojarzyć, ponieważ przez ostatnie kilka tygodni rzadko odwiedzałam szkołę.
- Tak to jest w życiu wagarowicza...- Dodała Kizana.
- Przypominam, że mam wyższą frekwencję od Ciebie, rogalikowłosa.- Uciekłam uśmiana z pokoju zanim Kizana by mnie zabiła za to określenie.
I tak oto biedny Taro miał nieść połowę scenografii na festyn o własnych rękach. Musi mu zależeć na przyjaźni z Kizaną...Tylko czy nie za bardzo?
Pewnie to kolejny z jej wielbicieli, który robi sobie nadzieje na to, że Kizana kogokolwiek jest w stanie pokochać.
Oj chłopina się rozczaruje...

CZYTASZ
Bloody Madness
Teen FictionOpowiadanie to przedstawia historię pewnej licealistki, której ostatnie 10 tygodni odebrało wszystko co miała cennego. Przeżywa wewnętrzną walkę podczas gdy w jej szkole następują kolejne morderstwa. Policja nie znajduje mordercy, więc Akane Tanaka...