Cały rozdział na blogu pojawi się jutro. Od 46 rozdziału będzie nowy link.
(...)
– Jiang Cheng – powiedział, choć sam nie był do końca przekonany, co do tego, co proponuje. Pijany Lan WangJi to nieobliczalny Lan WangJi. Jednak musiał bezzwłocznie porozmawiać z A-Lingiem. – Popilnujesz na chwilę Lan Zhana?
– Nie ma mowy – wzdrygnął się Jiang Cheng. – Jak się obudzi i zobaczy, że ciebie nie ma, to jeszcze będzie chciał mnie utopić. On ma jakiegoś świra na twoim punkcie.
– Nie, nie. Tym razem tak nie będzie. Popatrz – powiedział, wyciągając z rękawa talizman. – To powinno od razu go uspokoić.
Jiang Cheng spojrzał na talizman krytycznym wzrokiem. Nie miał zaufania do takich wynalazków. Jednak po chwili przypomniał sobie, że eliksir na kaca, który brat mu przyniósł, zadziałał od razu.
– Słuchaj. – Wei WuXian uśmiechnął się łobuzersko. Miał pewna kartę przetargową. – Jeżeli Lan Zhan się obudzi, możesz go wypytać o coś... lub o kogoś. Na przykład o pewną kobietę ze wstążką Sekty GusuLan. Zaręczam, że następnego dnia i tak nic nie będzie pamiętał.
Jiang Cheng znów przyjrzał się sceptycznie talizmanowi. Skoro faktycznie będzie mógł wyciągnąć kilka informacji... Może warto zaryzykować?
– Testowałeś go już? – zapytał, chcąc się upewnić.
– Tak, tak – pokiwał głową Wei Wuxian, choć to było bezczelne kłamstwo.
(...)

CZYTASZ
WangXian
FanfictionWiększość ff będzie się opierała na wydarzeniach po tych z novelki, choć część rozdziałów ma to, czego mi osobiście zabrakło w novelce - częściowa perspektywa Lan WangJi'ego. Będzie też trochę scen uwodzenia przez Wei WuXiana (w nowym wcieleniu), k...