Regulus i Alfa siedzieli w Wielkiej Sali, a Alfa próbowała zmusić Regulusa do zjedzenia śniadania. Nie chciała żeby Regulus spadł z miotły podczas meczu z krukonami, którzy mieli w tym roku dobrą drużynę. Regulus przełknął jedynie pół tosta i przyszedł po niego kapitan drużyny, a Alfa została sama przy stole. Niedaleko niej siedziała Ailla i Blane, którzy ciągle się ze sobą całowali. Ailla dalej olewała Alfę. Kiedy Alfa i Blane wychodzili z Wielkiej Salii, Ailla posłała Alfie mały uśmiech.
Alfa od razu poszła na trybuny. Pogoda była okropna. Padał zimny deszcz i wiał okropnie zimy wiatr. Mecz się rozpoczął. Alfa szukała wzrokiem Regulusa, ale nie potrafiła go znaleźć. Kiedy w końcu znalazła go, o mało co nie oberwał tłuczkiem. Alfie serce przyspieszyło i od razu zapomniała o zimnie. Serce podskoczyło jej do gardła kiedy Regulus prawie nie spadł z miotły.
Slytherin przegrał. Szukający krukonów złapał znicz. Alfa czekała na niego przed szatnią. Wyszedł przed ostatni, a jego mina wskazywała na to, że naprawdę nie ma humoru. Było mu zimno, był cały mokry i zmęczony. Alfa poczekała aż Regulus weźmie prysznic i razem poszli do swojego pokoju. Usiedli na kanapie. Dziewczyna wzięła koc i zarzuciła go na ramiona chłopaka. Regulus owinął się nim i położył głowę na jej kolanach.
- Beznadziejnie mi poszło - powiedział tak cicho, że Alfa ledwo go zrozumiała.
- To nie twoja wina - powiedziała Alfa - Pogoda jest okropna. Od kilku tygodni jesteś ciągle zmęczony, bierzesz na siebie za dużo. Nie obwiniaj się, Reggie.
- Nie potrafiłem znowu zasnąć w nocy - wyznał - Kręciłem się do samego rana. Przespałem z jakąś godzinę.
- Może powinieś pójść do Pani Pomfrey, bo eliksir słodkiego snu - zaproponowała, ale Regulus pokręcił głową - Reggie. Coraz częściej nie potrafisz spać. Zaczynam się martwić o ciebie.
- Nie musisz się martwić, Alfa. Daje sobie radę - powiedział - Robisz już wystarczająco dużo dla mnie.
- Potrzebujesz odpoczynku - powiedziała Alfa, a Regulus westchnął głośno.
Alfa wyczuła, że Regulus nie ma już ochoty na rozmowę. Wyciągnęła książkę z torby i pogrążyła się w czytaniu. Regulus zasnął na jej kolanach, owinięty kocem jak dziecko. Alfa głaskała go po włosach, podnosząc rękę tylko wtedy kiedy musiała przewrócić kartkę. Skończyła czytać, kiedy Regulus zaczął cicho chrapać. Alfa zaczęła się bawić jego włosami, robiąc z poszczególnych kosmyków warkoczyki.
Patrzyła na spokojną twarz chłopaka. Spiąc nie wyglądał na wykończonego. Alfa jeszcze nigdy nie widziała u niego takiego spokoju. Usta miał lekko rozchylone. Alfa przejechała dłonią po jego idealnie gładkim policzku. Regulus powtórzył oczy i spojrzał na Alfę, która dalej była wpatrzona w jego twarz.
- Alfa, to jest dziwne - mruknął i ziewnął szeroko. Dopiero wtedy Alfa odwróciła wzrok od Regulusa.
***Alfa wróciła do dormitorium wcześniej niż zwykle. Regulus szybko poszedł się położyć, a Alfa miała do dokończenia wypracowanie z eliksirów. Zdziwiło ją, że Ailly jeszcze nir ma w dormitorium. Zazwyczaj już była o tej godzinie.
Dziewczyna usiadła do biurka i zabrała się za pisanie wypracowanie. Pisanie przerwała jej Ailla, która weszła do dormitorium zapłakana. Alfa spojrzała na nią zdziwiona i wstała od burka.
- Wszystko w porządku? - zapytała od razu, a Ailla pokiwała głową.
- Tak wszystko okej - powiedziała, a Alfa zmarszczyła brwi i podeszła bliżej blondynki.
- Co tutaj masz? - zapytała wskazując na siniaka na policzku.
- To? - zapytała dotykając swojego policzka - To nic takiego.
- Nie miałaś tego rano - powidziala czarnowłosa podchodząc jeszcze bliżej dziewczyny.
-Uderzyłam się. To nic takiego - powidziala.
- Ailla, czy to ci zrobił Blane? - zapytała z przejęciem Alfa.
- Nie. Uderzyłam się po prostu - powidziala odsuwając się.
- Ailla..
- Nic mi nie jest! - krzyknęła - To nie twoja sprawa!
Ailla zatrzasnęła za sobą drzwi łazienki, a Alfa westchnęła cicho i usiadła z powrotem do biurka. Kiedy Ailla wyszła z biblioteki już się do niej nie odezwała, tylko położyła się w łóżku i zaciągnęła zasłonu.
CZYTASZ
Blask Gwiazd | Regulus Black
FanfictionKiedy Regulus Black został zmuszony, by przyjąć Mroczny Znak, jego życie wywróciło się do góry nogami. Cały czas siedziała w nim złość i nienawiść do samego siebie. Nienawidził siebie za ten wstrętny znak. Wiedział, że musi coś z tym zrobić. Nie móg...