Pamiętnik Małego Detektywa (Tim Drake)

111 4 7
                                    

   26 Października. 

Nazywam się Timothy Jackson Drake, choć osobiście wolę jak ludzie się do mnie zwracają po prostu Tim. Mam 8 lat i 129 i pół centymetra wzrostu. Nie wyróżniam się za bardzo od innych dzieciaków, lecz uważam to za wielki atut. Moją pasją jest rozwiązywanie różnego rodzaju zagadek. I właśnie na opracowywanie ich zakładam kolejne notesy. Tak jak ten z resztą. Dobry detektyw powinien mieć wszystkie informacje dobrze uporządkowane, więc no mam nadzieję, że te kartki dobrze mi posłużą! >:) 


    30 Października.

Jest godzina 20:34. Czwartek. A dziś postanowiłem wznowić obserwacje. W wiadomościach dziś mówiono iż widziano Nightwinga. Co jest wspaniałą informacją, uwielbiam go! Jest on taki super! Imponował mi od czasów gdy jeszcze był Robinem. I nawet go raz widziałem osobiście. Pamiętam, że wtedy wraz z Batmanem schwytali Człowieka Zagadkę. Byłem w tłumie gapiów wraz z tatą i chciałem nawet podejść bliżej żeby tylko zobaczyć moich idoli, ale tata mi nie pozwolił... A szkoda. Może wtedy dostałbym autograf od nich i koledzy by mi uwierzyli oraz by się ze mnie nie śmiali, tylko dlatego, że niby miałem zmyślać..

Dlatego teraz mam plan. Rodzice kupili mi na ostatnie urodziny aparat. Który wykorzystam by w razie czego zrobić zdjęcie dla któregoś z napotkanych bohaterów. A skąd taka pewność, że ich napotkam? To proste jak bułka z masłem, po prostu przejdę się na aleje zbrodni! Co może pójść nie tak?

Będę wystarczająco ostrożny by nikt mnie nie pobił lub gorzej. Oraz będę też dobrze przygotowany. Ponieważ na poszukiwania biorę ze sobą tylko potrzebne rzeczy. A są nimi:

- Latarka 

- Latarka UV

- Notatnik 

- Gaz pieprzowy 

- Aparat

Wszystko to będę mieć w plecaku, a nie może być tego za dużo, gdyż w razie czego to nie chcę być spowalniany w trakcie uciekania przed kimś, czy coś. Ale teraz jedyne co mogę robić to czekać. Wymknę się przez okno dopiero w momencie aż będę mieć 100% pewności, że mama wraz z tatą już śpią. Mam nadzieję, że uda mi się wrócić szybko zanim to oni wstaną wcześnie do pracy. Nie chcę mieć znów szlabanu na telewizje i gazety. Byłbym w tyle jeśli chodzi o oglądanie wojowniczych żółwi ninja. Oraz wiadomości co do tego co się dzieje w Gotham. A też bardzo, ale to bardzo chciałbym w końcu, żeby udało mi się wytropienie moich ulubionych bohaterów. 


   31 Październik.

Jest teraz godzina 00:14. Chowam się po między śmietnikiem a ogrodzeniem. Przed chwilą gdy szedłem ulicą to zostałem zaczepiony przez trójkę nastolatków. Byli bardzo wysocy i ubrani jak metalowcy. Zaczepiali i popychali mnie śmiejąc się przy tym. Po czym to zrodziło się w grożenie mi i uderzenie o ścianę. Chcieli ode mnie wszystkiego co miałem w plecaku. Ale zaatakowałem ich gazem pieprzowym, co ich wkurzyło i ledwo uciekłem. Gubiąc przy tym moją jedyną broń. Boję się trochę, gdyż miejsce w jakim teraz obecnie jestem bardzo śmierdzi i jest tu okropnie wilgotno. Ale też wiem, że długo tu siedzieć nie mogę. Zmarnuję moją szansę na sfotografowanie Batmana lub Nightwinga, albo Robina i będę musiał moją misję uznać za porażkę. A przecież tak nie może być! Nie jestem tchórzem! Wezmę się w garść i spróbuję gdzieś pójść...


   31 Października.

Znalazłem się obecnie na terenie jednego z portów wodnych. I to chyba nie był najlepszy pomysł? Chyba? Jedyne co się zmieniło to, że teraz zamiast po między śmietnikami, to ukrywam się po między skrzyniami które nie zbyt przyjemnie pachną rybą. Iii, że zgubiłem zegarek. Teraz nie mogę mieć wglądu na godzinę, przez co nie wiem ile szedłem tutaj oraz ile czasu minęło odkąd tu jestem. I chciałbym teraz pójść, lecz jest jeden problem.

Jakiś statek przypłynął i wykłada jakieś skrzynie i kufry? Nie ma żadnych pracowników portu więc jest to bardzo podejrzane. Nawet mógłbym stwierdzić, że chyba coś nie legalnego się tutaj obecnie dzieje... Ale jeszcze trochę muszę poobserwować, oraz nie dać się nakryć przez nikogo. Niby od miejsca wydarzenia dzielą mnie tylko 4 i pół metra, lecz nadal muszę uważać.


  31 Października.

O mój boże jestem szczęściarzem! Tak się bardzo cieszę. O mój.. Ale no. Muszę to jak najszybciej opisać! Żeby niczego nie zapomnieć! Wow.. Nadal w to nie mogę uwierzyć. 

Byłem świadkiem akcji! I nawet udało mi się zrobić zdjęcia. Ci ludzie którzy wykładali coś z statku okazali się być przemytnikami broni. Którzy to do tego próbowali właśnie sprzedać broń dla jakiegoś ulicznego gangu. Po jakimś czasie od odpakowania "towaru" przyjechali jacyś ludzie no i zaczęły się dyskusje na temat ceny broni. Trochę im to zajęło, przez to początkowo bałem się, że mój pobyt w dokach wydłuży się bardziej niż powinien. Lecz zostałem zaskoczony, i handlarze też. Bo jeden z nich dostał czymś w głowę. A co się po krótkiej chwili okazało się być bata-rangiem.

Po czym chyba pierwsze kogo można było zauważyć to był Robin. Naskoczył on na jednego z mężczyzn, przy tym też przewracając go. Po czym ruszył na następnego. Gangstera tym razem. Ale szybko zaś po niższym pojawił się Nightwing i Batman. Z tego co słyszałem, to nowy Robin dostał reprymendę od człowieka nietoperza za to, że ten nie działał zgodnie z planem. Na co młodszy jedynie zareagował pokazaniem języka.

To niesamowite było ich wszystkich widzieć w akcji! Każdy z nich ma różny styl walki. Co z bliska jest bardzo zauważalne. I w telewizji nikt nigdy nie uchwycił jeszcze Nightwinga robiącego w trakcie walki tak różnorakie akrobacje. Którym to nawet zrobiłem zdjęcie! Z resztą, nie tylko jego ruchom... Mój obiektyw wyłapał jak najwięcej ile tylko mógł podczas tego starcia. Twarze przestępców, zamaskowane twarze bohaterów, szczegóły ich strojów i tp.

Byłem światkiem całego tego wydarzenia oraz krótkiej kłótni. Otóż. Po wezwaniu policji na miejsce zdarzenia Nightwing znów zaczął temat nieposłuszeństwa Robina. Nazwał młodszego ,,LittleWing" czy jakoś tak... Wykazywał zmartwienie tym, że ten nie powinien tak robić, w sensie nie słuchać się. Co chyba było jak zapalnik na niższego chłopaka. Bo od razu zaczął się awanturować. I nawet musiał ich rozdzielać Batman, który to odparł chłodno kończąc zamieszanie tym, że dokończą oni tą rozmowę w domu i się wszyscy ulotnili. 

Odczekałem trochę, po czym to sam wydostałem się w portu wodnego i udałem się do domu. Teraz właśnie piszę to z mojego biurka jak i przeglądam też zdjęcia jakie zrobiłem. Połowa z nich była rozmazana, ale udało mi się uchwycić parę ciekawych ujęć. A mianowicie pozy Nightwinga które to wykonywał w trakcie akrobacji. Są one dziwnie znajome, kojarzę je skądś. Były to bardzo charakterystyczne figury, jestem tego pewien. Ale to się okaże jak uda mi się je sprawdzić. A zacznę to od jeszcze dzisiaj.



OneShoty z DCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz