5 Kwietnia.
Czasem chciałbym by mama bądź tata zwrócili na mnie uwagę. Tak w miły sposób. A nie tak jak zwykle kiedy są w domu. Jak już rozmawiamy to mówią mi iż chcieliby bym był jak inne dzieciaki w moim wieku. Nie taki dziwny i sprawiający tylko kłopoty.
Trochę to boli gdyż nawet gdybym chciał to nigdy nie będę jak inni, a nawet jakbym próbował taki być to nigdy nie byłbym szczęśliwy.
Wiem to bo próbowałem.
Starałem się przez jakiś czas. Ale byłem przez to w środku smutny i nie czułem się dobrze. Nie robiłem tego co lubię ani nie pytałem nawet jak byłem czegoś ciekawy. Byłem jak inni. Lecz po jakimś czasie stwierdziłem, że nie chce tak się czuć i że chce być sobą. I starałem się nie myśleć o tym, że przez to koledzy mnie przestawali lubić.
Ale teraz się to zmieniło. Kiedy nawet moi rodzice za mną przez to nie przepadają i nie chcą ze mną spędzać czasu.
Włączę zaraz telewizor bo nie mam za bardzo ochoty na coś innego.
6 Kwietnia.
Miałem koszmar i obudziłem się przez to w nocy. Przestraszony chciałem pójść do rodziców by ich przytulić, ale okazało się iż nie ma ich w domu. Boje się. Siedzę skulony pod kołdrą z moją niezawodną latarką i notesem, nie mogę zasnąć. Poszedłbym do telefonu domowego, ale nie znam numeru do mamy bądź taty by do nich zadzwonić. Mam nadzieje, że szybko wrócą do domu.
7 Kwietnia.
Po długim wyczekiwaniu Sasha przyszła z rana. Gdy się zapytałem gdzie są moi rodzice to odparła, że wczoraj w nocy pojechali na kilka dni na delegacje i że ona będzie się mną zajmować przez ten czas. Powiedziała też, że mogę robić to co chce, o ile znów nie będę jej przeszkadzał gdy ta rozmawia przez telefon.
Zgodziłem się, ale nie jestem z tego zadowolony. Znów nie będę miał co ciekawego robić. Nie chcę całego dnia przesiedzieć w pokoju.
I nie będę się nudzić jeśli zabiorę się za coś co lubię. Czyli za poszukiwanie informacji i ciekawostek o superbohaterach. Nikt teraz nie nazwie mnie dziwakiem dlatego mogę spokojnie porobić to co lubię. Dlatego poszukam w sieci jakiś nowych i ciekawych artykułów o nich.
8 Kwietnia.
Zastanawiam się czy nadal tajemnicą jest to iż Pan Clark Kent jest Supermanem. Wydaje mi się to pewne, że to ta sama osoba. Bo zdziwiłbym się gdyby było inaczej. Oboje są dziwnie podobni, ale to chyba najmniej ważny szczegół. Po prostu jest za dużo powiązań jakie na to wskazują. Zebrałem te powiązania które znalazłem, zapisałem je a następnie wydrukowałem.
I tak wiem. Nie powinienem bawić się drukarką. Jak tata się dowie to dostane kare. Ale to był tylko jeden raz tak myślę. A tych kartek przecież nie wyrzucę. Więc też chyba nie zmarnowałem tuszu?
***** ********* Życie ssie a głowa czasem musi się odmóżdźyć heh
CZYTASZ
OneShoty z DC
FanficNo to co w tytule, więc czego chcecie więcej? Regularności? Niczego nie obiecuje niestety ^^" Ps. Okładka nie moja tylko z pinteresta bo ja leniwa dupa jestem