Część 12

488 48 0
                                    

Kiedy młodsze ja Hermiony przychodzi na spotkanie, na biurku leży myślodsiewnia, którą Hermiona pożyczyła od Severusa.

– Czy kiedykolwiek tego używałaś, panno Granger?

- Nie.

- Ale wiesz, co to jest?

- Myślodsiewnia.

– Są dwa wspomnienia, które chciałbym, żebyś ze mną obejrzała – mówi Hermiona i wyciąga z głowy srebrzysty kosmyk. Kiedy wiruje w myślodsiewni, ciągnie w dół swoje młodsze ja i oboje zapadają we wspomnienie lekcji Obrony poprzedniego dnia. To ta część, w której uczniowie odpierali jednocześnie dwóch napastników.

– Oceń swoje wyniki, panno Granger – mówi, kiedy skończą przeglądać wspomnienie.

- Nie wstrzymywałam ich długo, ale radziłam sobie lepiej niż wszyscy poza Harrym.

- Czy twoje wyniki w Obronie są zazwyczaj tak dobre?

- Tak.

- A jak radzisz sobie na innych zajęciach?

- Bardzo dobrze.

– Co myślą o tobie profesorowie, panno Granger?

- Myślą, że jestem dobrą uczennicą.

- Tylko dobrą?

- Doskonałą. To znaczy, wszyscy oprócz jednego.

- Profesor Snape?

- Tak.

– Panno Granger, kto ze Ślizgonów, według ciebie, jest najlepszy w Obronie na twoim roku?

- Malfoy.

— A w numerologii?

- Nott.

- Zaklęcia?

- Greengrass, a może Nott.

- Transfiguracja?

- Zabini.

- Mikstury?

- Malfoy.

- Skąd wiesz?

- Cóż, to po prostu widać.

- A profesorowie, którzy oceniają prace i egzaminy, mieliby jeszcze mniej wątpliwości co do zasług tych studentów?

— Tak, pani profesor — mówi dziewczyna, wyraźnie zdezorientowana, dokąd to zmierza.

Hermiona wyciąga kolejne wspomnienie i wrzuca je do myślodsiewni.

- Spójrzmy na to, dobrze?

To ta część lekcji, w której „Profesor Greene" wypytywała klasę z materiału, którego uczyli się wcześniej. Młoda Hermiona obserwuje, jak jej pamięć praktycznie wibruje z chęcią odpowiedzi na każde pytanie, podczas gdy wyraz twarzy i język ciała Notta, Zabiniego i Malfoya jest znacznie bardziej subtelny, gdy znają odpowiedź.

Kiedy wychodzą z myślodsiewni, młoda Hermiona jest wyraźnie zawstydzona. – Rozumiem – mówi, patrząc na podłogę.

- A czy rozumiesz, że profesor Snape dokładnie wie, jakie są twoje umiejętności? Że wie równie dobrze jak profesorowie Flitwick, McGonagall czy Vector, jak bardzo jesteś utalentowana?

Kiwa głową.

- Dziękuję za pokazanie mi tego, pani profesor. Nie było przyjemnie to oglądać, ale cieszę się, że to zrobiłam.

– Tak właśnie myślałam, że to odczujesz – mówi Hermiona, obserwując, jak jej młodsze ja wychodzi z biura.

To zabawne, ale jej młodsze ja wydaje się ładniejsze, niż pamięta. Tak, jej przednie zęby są dość wystające, ale ogólny efekt nie jest taki, jaki pamiętała z odbicia w lustrze, gdy miała piętnaście lat. Czy była szczególnie niepewna siebie, czy też wszystkie nastolatki są zaślepione na ich piękno przez niepokoje, które je dręczą?

HGSS Czas przeszły niedoskonały (polski przekład)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz