Rozdział 12: Dziewięć

588 34 0
                                    

-Wszystko było jakieś mroczne i obrzydliwe, a wszędzie w powietrzu było jakieś gówno, przez które ledwo oddychałam. Potem usłyszałam zza siebie jak jakiś potwór powiedział ,,dziewięć", był bardzo straszny i jak go zobaczyłam, to się wywaliłam i znalazłam się nagle z wami- opowiedziałam Eddiemu, Stevowi, Robin, Max i Dustinowi
-Ten potwór, jak dokładnie wyglądał?- spytał się Dustin
-Wyglądał trochę jak człowiek, oprócz tego, że był jakby ,,wyniszczony"? sama nie wiem jak to określić, ale zauważyłam, że jedną rękę ma dłuższą od drugiej- powiedziałam
-O nie- powiedziała nerwowo Max
-Właśnie spotkałaś Vecnę- powiedział Dustin
-O kurwa- powiedziałam zestresowana
-Ale o co chodzi z tym dziewięć?- spytał się Eddie
-Nie wiem, ale podejrzewam- powiedziałam
-Co podejrzewasz? Mów szybko może to nam pomóc!- powiedział Dustin
-A więc, to długa historia i nie wiem jak mam to wam wytłumaczyć, ale od zawsze na ręcę posiadam taki tatuaż- powiedziałam pokazując napis 009 na mojej lewej ręce
-Jasna cholera, Nastka ma taki sam tylko z napisem 011- powiedziała Max
-Czy to oznacza, że są z tej samej sekty?- spytała się Robin
-Ta bardzo zabawne, NIE! Dr Brenner tatuował nr danego dziecka, na którym badał jego magiczne zdolności-powiedział Dustin
-Ale, ja nie pamiętam niczego takiego- powiedziałam
-Być może, jako dziecko uciekłaś z laboratorium i twoi rodzice może jakoś sprawili, ze zapomniałaś o tym wszystkim- powiedział Dustin
-Czekaj, czy to oznacza, że mam jakieś moce? Jasny gwint, co tu się dzieje?!- powiedziałam
-Na to wygląda, jeśli o nich nie wiesz,trzeba cię szybko podszkolić jakoś- powiedział Dustin
-Dobra, dajmy na to puszka po piwie, spróbuj ją zgnieść siłą umysłu- powiedziała Max
-Dalej tego nie ogarniam no ale dobra- odpowiedziałam

Skupiłam się w 100% na tym, aby zgnieść jakimś cudem puszkę. Nagle, puszka sama się zgniotła.

-Jasna cholera! Ale jak?!- powiedział Eddie
-Kurwa, to ja tak mogę?- spytałam się
-Wygląda na to, że potrafisz dużo więcej- powiedział Dustin, na co trochę przestraszyłam się, bo nie miałam pojęcia, że umiem.. no właśnie, co ja umiem? Głupio mi to tak nazywać, ale.. czarować? Kurwa, to wszystko jest pojebane.

From strangers to lovers - Eddie MunsonWhere stories live. Discover now