Rozdział 30: Cztery śmierci

418 36 4
                                    

Wszyscy poszliśmy do domu Max i usiedliśmy w jej salonie, aby wysłuchać co przekazał jej Vecna.

-Po tym jak zobaczyłam jego przeszłość i okazało się, że jest synem Victora Creel'a, znalazłam się w laboratorium. Przywiązał mnie do jakiegoś krzesła i pokazał ,,przyszłość". Były 4 przejścia. Takie jak z przyczepy Eddie'go, tylko, że nie przestały rosnąć. Połączyły się i zniszczyły Hawkins. Problem w tym, że to nie było Hawkins z Drugiej Strony. To było nasze Hawkins. Później, pokazał mi moją mamę, Holly i Mike'a. Oni...- powiedziała Nancy, po czym zaczęła lekko płakać z emocji
-Hej, on chcę cię tylko nastraszyć. To nie jest prawdziwe- powiedział Steve
-Jeszcze nie. Było też wiele potworów. W całym mieście. Zaczęły się rozprzestrzeniać po całym świecie. A zegar,....- nie dokończyła Nancy, gdy Max powiedziała:
-Zawsze bije 4 razy. Dokładnie 4 razy. On mówił nam swój plan przez cały czas- 
-4 zabójstwa, 4 przejścia. Koniec świata- powiedział Lucas
-Jeśli macie rację, została mu tylko jedna osoba do zamordowania- powiedział Dustin
-Jezu Chryste!?- powiedział Eddie
-Ej, w takim razie, po co przeklnął też Verę?- spytał się Eddie
-Jasna cholera, a co jak Vecna/Jedynka/Henry,  je chcę zabić Very, bo wie, że jest bardzo potężna i chce mieć ją po swojej stronie?- powiedział Dustin
-Niestety tworzy to całość- powiedział Steve
-Nie ma opcji, nie dołączę do tego pajaca- powiedziałam
-Zadzwoń jeszcze raz!- powiedział Steve do Max
-Jak zwykle, nie odbierają- powiedziała Max
-Może źle wpisałaś- powiedział Steve
-Nie! Znam ten numer już dosłownie na pamięć! A tak poza tym, to od ilu dni już nie odbierają, trzech? To nie Joyce, nie ma opcji. Coś tu nie gra- powiedziała Max
-Max ma rację. Mogę się założyć, że to co się dzieje w Lenora, jest powiązane. Musimy wrócić na Drugą Stronę- powiedziała Nancy
-Pojebało? Właśnie z niej wyszliśmy, ty mało co
nie zmarłaś i jeszcze ci mało?- powiedziałam
-Nie, nie ma szans- powiedział Eddie
-Popieram Verę i Eddie'go, to zbyt niebezpieczne. Zwłaszcza, że jesteście we trójkę z Verą i Max pysznym kąskiem dla Vecny.- powiedział Steve
-Nie byliśmy przygotowani! Ale tym razem weźmiemy broń, ochronę i co tam trzeba, udamy się na Drugą Stronę i go zabijemy- powiedziała Nancy
-Lub on zabije nas! Nie wiesz jaki jest potężny!- powiedział Steve
-Myliliśmy się o Vecnie, Jedynce, Henry'm. Sory, jak go w końcu nazywamy?- powiedziała Robin
-Vecna- powiedziała Max
-Jedynka- powiedziała Erica
-Henry- powiedziała Nancy
-Okej. Myliliśmy się o Vecnie/Jedynce/Henry'm. W każdym razie mam na myśli to, że jest bardzo potężny. Fakt, ma okropną skórę, ale jest czymś takim jak Vera i Jedenastka- powiedziała Robin
-Dokładnie, jest w jakimś stopniu podobny do Nastki, ale daje nam to tylko przewagę. Znamy mocne strony Nastki jak i słabe strony- powiedział Dustin
-Słabe strony?- powiedziała Erica
-Tak. Kiedy Nastka ,,podróżuje" w myślach, zapada w stan transu. Jej ciało jest bezbronne. A więc, jakbyśmy mieli go zaatakować, to tak będzie najłatwiej.- powiedział Dustin
-Okej, a co z jego armią nietoperzy?- powiedział Steve
-Musimy je jakoś zająć- powiedział Dustin
-A jak dokładnie to zrobimy?- spytał się wstając na chwilę z kanapy Eddie
-Nie mam pojęcia- powiedział Dustin
-Ale nie wiemy nawet kogo następnego zaatakuje- powiedział Steve
-Owszem wiemy. Jestem dalej naznaczona, przeklęta. Cały czas go w sobie czuje. Wyłączę Kate Bush, zapadnę w trans, a wy zabijecie go- powiedziała Max
-Max, to niebezpieczne. On cię zabije- powiedział Lucas
-Już raz przeżyłam. Dam radę jeszcze raz. Po prostu odetnijcie mu serce, głowę lub wysadźcie go w powietrze jakimś wynalazkiem Dustin'a, na prawdę mnie to nie obchodzi jak, ale cokolwiek to będzie, spróbujcie nie spudłować- powiedziała Max

Zaczęliśmy planować cały atak na Vecnę. Obmyśleliśmy już mniej więcej plan. Teraz, zostało kupić bądź ukraść broń i ochronę typu tarcze.

-Okej, patrzcie na to. Strefa Wojny. Byłem tu raz , to wielki sklep z wszystkim do.. no zabijania istot bądź tak jak my potworów z innego wymiaru. Jest za Hawkins- powiedział Eddie 
-Może nie powinniśmy iść do sklepu, który nazywa się strefa wojny?- powiedziała Erica
-Normalnie bym się zgodziła, ale potrzebujemy broni więc- powiedziała Nancy
-Ta, ja też- powiedział Lucas
-Nawet jeśli, to nie ma szans, że zdążymy dojechać tam rowerami przed zachodem- powiedział Dustin
-Kto mówił o rowerach?- powiedział Eddie

From strangers to lovers - Eddie MunsonWhere stories live. Discover now