Rozdział 40: Cześć mężu

267 30 3
                                    

-Vee!- powiedział Eddie podczas jak szliśmy ze szkoły na dwór 
-Słucham kochanie- powiedziałam
-Zróbmy nocowanie u mnie po koncercie- powiedział podekscytowany już Eddie
-No jasne- powiedziałam, po czym go przytuliłam a on pocałował mnie
-Huh?- usłyszeliśmy za nami
Odwróciliśmy i ujrzeliśmy panią O'Donnell.
-Tego to bym się nigdy nie spodziewała, w każdym razie Edward, gratuluje. Zdajesz w tym roku- powiedziała pani O'Donnell
-Naprawdę? O kurczę to świetnie!- powiedział uśmiechając się Eddie
Pani O'Donnell poszła, a my zaczęliśmy wariować jak dzieci.

-Vee! Słyszałaś?? Zdajemy razem!- powiedział Eddie wręcz podskakując
-O Boże, nie mogę się doczekać czerwca!- powiedziałam
-Posłuchaj Vee, kiedy będziesz odbierać dyplom i cokolwiek innego, będę krzyczał różne dobre rzeczy na twój temat, po czym wejdę na tą scenę, złapię w talii i pocałuje na oczach całej szkoły- powiedział Eddie
-Skoro tak mówisz- powiedziałam sarkastycznie

Po nudnych lekcjach wyszłam przed szkołę, gdzie czekał na mnie Steve w samochodzie.

-Proszę proszę, a tobie dokąd rano się tak spieszyło co?- powiedziałam wsiadając do auta
-No sory, musiałem zawieźć Robin- powiedział Steve
-To cię nie za bardzo usprawiedliwia bo cały czas mógłbyś mnie też zawieźć. Chyba zapomniałeś, że mamy z Robin razem zajęcia- powiedziałam
-No dobra ale Robin musiała iść na spotkanie orkiestry a ty w niej nie uczestniczysz-  powiedział Steve
-Dobra dobra, ale powiem jedno, masz opieprz od mamy w domu gwarantowany- powiedziałam, po czym byliśmy już pod domem

Poszłam do pokoju przebrać się w koszulkę klubu hellfire, w końcu za 2 i pół godziny zaczynamy kampanię. Dostałam tą koszulkę od Eddie'go już jakiś czas temu, natomiast nie jest ona taka jak wszystkie. Z tylu widnieje napis ,,I love Eddie Munson". Szczerze, zorientowałam się, że on tam jest bardzo niedawno, ale treść się zgadza.

Zanim się obejrzałam, wybiła 17:40 i wiedziałam, że muszę już spadać.

-Vee Munson, czekam!!- usłyszałam z dworu
-Cześć mężu- powiedziałam sarkastycznie, a Eddie się trochę zaczerwienił
-Czy ty?-nie zdążyłam dopowiedzieć bo Eddie mnie pocałował
-Musimy jechać kochanie- powiedział po czym jedną ręką kierował samochód, a drugą trzymał mnie za kolano

From strangers to lovers - Eddie MunsonWhere stories live. Discover now