Rozdział 19

3.9K 195 11
                                    

~ Eleonore ~

Ktoś się włamał do mieszkania Petera, jak nas nie było i całkowicie zrujnował salon. Boję się, co było w pozostałych pomieszczeniach. Peter jak tylko zobaczył, co się stało to od razu nas stamtąd zabrał. Mam dziwne wrażenie, że to była Samantha. Widziała zdjęcia Olivii. Moja córeczka może być zagrożona. Muszę bronić mojego dziecka przed tą wariatką. Nigdy nie wiadomo, co jej strzeli do głowy.

- Peter myślisz, że to Samantha? - zapytałam się go jak już byliśmy w drodze do moich rodziców.

- Zrobiłem największą głupotę jaką mogłem. Nie wymieniłem zamków. Wprawdzie zabrałem jej klucze, ale mogła mieć jakieś dorobione, o których nie wiedziałem - przynajmniej jest ze mną szczery - przepraszam Eleonore, że przeze mnie czujecie się z Olivią zagrożone.

- To nie twoja wina kochanie. Nikt się nie spodziewał, że ona może tak postąpić.

Nie odezwał się tylko utkwił swój wzrok w drodze. Nie chcę żeby czuł się temu wszystkiemu winny. To naprawdę nie jest jego wina. Po kilkunastu minutach byliśmy już pod domem moich rodziców. Wzięłam z bagażnika torbę z rzeczami Olivii, a Peter śpiącą Oli. Ellis zajęła się łóżeczkiem turystycznym małej. Mam tylko nadzieję, że ojciec nie zacznie znowu fochać się, że Peter naraził mnie i Olivię na niebezpieczeństwo.

Drzwi otworzyła nam ich gosposia. Weszliśmy do salonu, gdzie czekali moi rodzice. Moja mama oczywiście wyglądała na zmartwioną. Wiedziałam, że tak właśnie będzie. Zawsze się martwi, gdy coś się dzieje.

- El, Peter co się stało? - podniosła się i podeszła do nas - nic wam nie jest?

- Nic mamo, włamanie było w trakcie naszej nieobecności. Położymy Olivię w moim starym pokoju i zaraz wszystko powiemy.

- Ja będę zaraz się zbierać. Muszę zadzwonić na policję żeby przyjechali i zebrali ślady jeżeli jakieś tam są - powiedział Peter.

- Chodźmy na górę. Ellis daj mi łóżeczko to rozłożę je w pokoju.

- Nie ma kochanie takiej potrzeby - uśmiechnęła się do mnie moja mama - w trakcie naszego pobytu w Southampton zleciliśmy przerobienie jednego z pokoi gościnnych w pokoik dla Olivii. Tak po cichu liczyliśmy, że może kiedyś zostawisz nam ją na noc więc chcieliśmy żeby miała swój własny pokój.

No to mnie teraz zaskoczyła. Nie spodziewałam się czegoś takiego. W sumie to liczyłam, że za jakiś czas będę mogła zostawić Olivię u nich i gdzieś wyjechać z Peterem chociaż na weekend, ale nie spodziewałam się, że oni już mają przygotowany dla niej pokój, bo sami mi chcą ją zabrać. Cieszę się, że zaakceptowali ją. Na początku było ciężko, ale już wszystko jest tak jak powinno być. Teraz tylko jeszcze musimy dowiedzieć się, kto zrujnował mieszkanie Petera.

- No to prowadźcie - uśmiechnęłam się do nich.

Oboje moi rodzice ruszyli przodem na górę. My szliśmy za nimi. Jestem bardzo ciekawa jak wygląda pokoju. Na górze poszliśmy w głąb korytarza i stanęliśmy przy drzwiach na przeciwko mojej sypialni. Mama otworzyła drzwi i weszliśmy do środka.

 Mama otworzyła drzwi i weszliśmy do środka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jedna chwila zapomnienia (Jedna Chwila Cz. 2) (18+) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz