Rozdział 22

3.9K 181 17
                                    

~ Peter ~

W końcu minął ten przeklęty tydzień i dzisiaj się trochę zabawimy z Eleonore. Zarezerwowałem nawet już pokój w Euforii. Mam nadzieję, że to będzie dla niej niezapomniany wieczór. El musi trochę odreagować ten cały tydzień nocek plus jeszcze stres związany z Samanthą. Nadal jej kurwa nie znaleźli. Podejrzewam, że ktoś musi jej pomagać. Sama raczej nie dałaby rady się ukryć. Policja mówiła, że obserwują zarówno jej rodziców, jak i przyjaciółkę. W takim razie musi być jeszcze ktoś trzeci, tylko kto to jest? Tak szczerze mówiąc to poza tą Eleonore i jej rodzicami nie znam nikogo innego z jej znajomych. Nigdy nie spotykaliśmy się z nimi. Jedynie właśnie tylko z jej przyjaciółką i rodzicami, a i to było rzadkie.

- Peter może później pojedziemy na noc do twojego mieszkania? - El zapytała mnie wychodząc z łazienki do pokoju - tu jest strasznie daleko z centrum, a poza tym zawsze rano będziemy mieć trochę czasu dla siebie - uśmiechnęła się zalotnie.

- W sumie nie taki głupi pomysł. Myślisz, że twoim rodzicom nie będzie przeszkadzać, że zostawimy Oli na dłużej?

- Oni zrobili dla niej pokój. Sądzisz, że to oznacza, że nie chcą swojej wnuczki u siebie? - zaśmiała się.

- Masz rację. Zdecydowanie chcą ją tutaj i to bez nas, bo wtedy jest cała ich.

- Otóż to. Pójdę z nimi porozmawiać. Pojedziemy najpierw do mieszkania, bo nie chcę zakładać tutaj sukienki, którą na dzisiaj wybrałam. Mój ojciec mógłby jeszcze zawału dostać jakby mnie w niej zobaczył, a ciebie by stąd pogonił, gdzie pieprz rośnie.

Żebym tylko ja nie dostał zawału, że wszyscy w klubie gapią się na nią. Nie wiem, co za sukienkę wybrała na dzisiaj, bo to Julia jej ją kupiła i przywiozła. Ona jej tylko wysłała zdjęcie. Nie chciała jej kupować przy mnie, bo to ma być niby niespodzianka dla mnie.

Wziąłem szybki prysznic i ubrałem się w dżinsy oraz czarna koszulę. Gotowy wróciłem do sypialni, gdzie Eleonore kończyła swój makijaż. Oczywiście on też jest mocny. Naprawdę łudzę się, że jednak sukienka okaże się jakaś normalna. Chociaż patrząc na jej makijaż śmiem w to wątpić.

Koło 7:30 wyszliśmy od rodziców Eleonore i pojechaliśmy do mojego mieszkania. Wzięliśmy ze sobą walizkę z rzeczami El na przebranie. Na szczęście zamki są już wymienione więc tym razem nie powinno być żadnych niespodzianek jak wrócimy jutro do domu.

- Peter bierzesz jakieś zabawki do klubu? - zapytała El, gdy weszliśmy do mieszkania.

- No właśnie się nad tym zastanawiam. Przydałyby się, bo nie chcę używać na tobie tych klubowych. To ja dam ci moją bieliznę na przebranie, bo mi ona do tej sukienki nie pasuje, a nie chcę też mieć dzisiaj tylko jej na sobie.

Wyjęła z walizki, którą ze sobą wzięła pudełko z bielizną i mi je podała. Na samo kurwa zdjęcie tej bielizny zacząłem twardnieć, a co dopiero jak ona ją na siebie założy. Odgarnąłem od siebie myśli i wsadziłem pudełko do torby.

- Idź się przebierz, a ja w tym czasie zgarnę kilka rzeczy z pokoju.

- Okay skarbie - wzięła ze sobą torbę, w której pewnie ma sukienkę i poszła do łazienki.

Ja w tym czasie wszedłem do mojego pokoju zabaw i wziąłem z niego wibrator jajko, jeszcze dwa inne dilda o różnej wielkości, bat i przede wszystkim obrożę, którą już dawno temu kupiłem dla Eleonore, ale nigdy nie było mi dane dać jej El.

Jedna chwila zapomnienia (Jedna Chwila Cz. 2) (18+) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz