33

107 6 9
                                    

- Gdzie będę spać? - zapytała Zuzia przy kolacji

- Na materacu. Rozścielimy go w twoim pokoju. - powiedziała Hania

- Okej, a tak swoją drogą to bardzo dobra ta jajecznica.

- Cieszę się, że ci smakuję

- To prawda. Bardzo dobra, ale zmieniając temat. Jutro musimy wstać wcześnie. Z samego rana pojedziemy do sklepu, bo potem będą korki. Po jutrze będziemy malować ściany i składać meble.

- Nie możemy już jutro malować ścian? - spytała Zuzia

- Mamy jutro inne plany, obiad zjemy na mieście. - powiedziała Hania

- Jakie plany?

- Jutro 1 czerwca, więc postanowiliśmy wybrać się z tobą na miasto. Po zakupach związanych z twoim pokojem pójdziemy na obiad w jakiejś restauracji. Potem na lody.

- Zapomniałam, że w ogóle istnieje coś takiego jak Dzień Dziecka.

- To my ci o nim przypominamy.

- To o której muszę jutro wstać?

- O siódmej cię obudzimy.

- Okej, ja teraz idę do  pokoju. Będę rozmawiać z przyjaciółką.

- Jak ma na imię? - zapytał Michał

- Weronika, Przyjaźnimy się od pierwszej klasy.

- No dobrze to idź

- Za ile pościelić ci to łóżko?

- Za pół  godziny może być? - zaproponowała Zuzia

- Jasne, przyjdę za pół godziny. - powiedziała Hania i zaczęła sprzątać po kolacji.

- Talerza nie odniesiesz? - zapytał Michał Zuzie 

- Potem

- Michał, daj spokój. Posprzątam już. - powiedziała Hania cicho

- Musi po sobie sprzątać. Nie jest to trudne - zwrócił się do Hani - Nie potem, tylko teraz - powiedział surowym tonem do Zuzi

- No dobrze, już idę - odpowiedziała i zawróciła do kuchni. Włożyła talerz do zmywarki i poszła do pokoju.

- Dziękuję - powiedział :Michał tym razem łagodnym tonem. Gdy Zuzia zniknęła z ich pola widzenia Hania zaczęła rozmawiać z Michałem.

- Michał nie denerwuj się tak. Już dzisiaj mogłeś jej podarować ten talerz.

- Nie Hanka, nie mogłem. Ma po sobie sprzątać i tyle. Nie chcę żebyś się tak przemęczała.

- No dobrze, to następnym razem jej wytłumacz, że nie chcesz żebym się męczyła zamiast na nią krzyczeć.

W tym czasie Zuzia zadzwoniła do Weroniki.

- OMG Zuzka, ty żyjesz! Tak dawno się nie widziałyśmy. Wszystko u ciebie okej? Kiedy się spotkamy?

- Spokojnie, zaraz wszystko opowiem. Bardzo dużo się wydarzyło, ale to chyba lepiej wytłumaczyć jak się spotkamy.

- To może teraz do ciebie przyjść?

- W sumie było by fajnie, ale jest pewien problem...

- Co? Jaki problem? - zdziwiła się Weronika

- Bo ja teraz mieszkam gdzie indziej. Bez tamtej mamy. Mam nowych rodziców tak jakby...

- To tym bardziej musimy się spotkać. Jaki adres?

- Kwiatowa 12, ale poczekaj. Nie wiem czy się zgodzą.

ndinzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz