13 Rozmowa

66 4 1
                                    

Dzisiaj miał się odbyć nasz pierwszy trening. Byłam tym bardzo podekscytowana. Gdy tylko wstałam, szybko umyłam zęby i wykonałam resztę porannych czynności. Wybrałam bardzo wygodny strój. Były to czarne leginsy i sportowy top. Na to zarzuciłam bluzę, którą i tak pewnie później zdejmę. Zabrałam ze sobą jeszcze plecak do którego schowałam wodę, oraz mój telefon. Gdy byłam już gotowa, podeszłam do drzwi, wyszłam i zamknęłam je, chowając kluczyk. Spojrzałam na telefon, by sprawdzić która godzina. Na ekranie ukazał mi sie duży napis: "9:45". Trening miał zacząć się o 9:40. Znów musiałam się spóźnić!... Zaczęłam biec ile sił w nogach do wytwórni. Po paru minutach byłam pod budynkiem, aczkolwiek byłam bardzo zmęczona, po tak długim biegu. Mimo tego weszłam do Big Hitu jak najszybciej i poszłam do odpowiedniej sali, gdzie trenowały już dziewczyny.
- Przepraszam was bardzo, że się spóźniłam - odparłam, kładąc swe rzeczy na podłodze.
- Aj... Nie ładnie się tak spóźniać Chae. Powinnaś zostać jakoś ukarana - powiedziała Soojin
z tym samym złośliwym uśmiechem, co zwykle.
- Wyluzuj Soojin, przecież takie coś może zdarzyć się każdemu - odezwała się Miyoo.
- Miyoo ma rację, nie będziemy za nic karać Chae, to dopiero nasz pierwszy trening. Na tamtych kartkach masz rozpisane ćwiczenia
- skomentowała liderka - Soyeon.
Uśmiechnęłam się, było mi miło, gdy dziewczyny mnie poparły. Chwyciłam za kartkę i zaczęłam wykonywać ćwiczenia. Nie były one zbyt skomplikowane.
- Pojutrze podobno skupimy się bardziej na trenowaniu naszych wokali, z jakimś trenerem - oznajmiła Soyeon.
- O, to dobrze - dodałam.
Dziś musiałam zostać w Big Hicie aż do szesnastej. Czyli łącznie, trening będzie trwał około sześć godzin. Było to bardzo męczące, ale nie zamierzałam się poddawać. Wiem, że są osoby które mnie wspierają.
Nagle ktoś otworzył drzwi od sali. Zdziwiło mnie to, ale był to Jimin.
- O! Hej Jimin! - krzyknęłam do niego, by się przywitać.
- Ym.. Hej - powiedział, jakbyśmy widzieli się pierwszy raz.
Dziewczyny spojrzały na mnie, mocno zdziwionym wzrokiem.
- No to... Jak macie wszystkie na imię? Chce was poznać, podobno jesteście nowe - odparł i usiadł na podłodze.
- Jestem Chaeyoung, przecież się znamy - mówiłam, zmieszana.
- Nie... Nie kojarzę cię. - rzekł.
Dziewczyny zaczęły się przedstawiać i rozmawiały z chłopakiem. Ja jednak nie miałam na to ochoty. Starałam się tylko nie rozpłakać, by nie wyjść na jeszcze większą idiotkę. Jeszcze wczoraj, prawie się całowaliśmy, a teraz on stwierdza, że widzi mnie po raz pierwszy? Czemu on musiał mnie znów zranić? Zadawałam sobie te pytania, lecz nie znałam na nie odpowiedzi. Było mi bardzo przykro. W milczeniu opuściłam sale treningową. Gdy tylko z niej wyszłam, łzy zaczęły spływać powoli po moich policzkach. Nie potrafiłam teraz powstrzymać się od płaczu. Nie wiedziałam co robić. Czy jest na to jakiekolwiek wytłumaczenie? Czemu on to zrobił, skoro wie, że mnie to zaboli? Czasem mam wrażenie, że robi to wszystko specjalnie. Mam jednak nadzieję, że się mylę i tak nie jest. To wszystko jednak bardzo mnie przygnębiało
i zasmucało. Nie wiedziałam co teraz robić. Po raz kolejny miałam mętlik w głowie. Jedyne co potrafiłam zrobić w takich momentach to płakać. Łzy coraz częściej spływały po moich policzkach. Moje oczy stały się już mokre od płaczu. Nagle ktoś do mnie podszedł.
- Czemu płaczesz? Co się stało? - zapytał chłopak. Był to Jungkook.
- Nie ważne.. Nie przejmuj się i tak mi nie pomożesz... - odparłam
- Mów co się stało, uwierz, że pomogę.
- Eh... Jimin udaje, że mnie nie zna... To tak bardzo boli... Mówił do mnie przy dziewczynach, jakby widział mnie po raz pierwszy na oczy - opowiedziałam chłopakowi.
- Nie przejmuj się tym. Po prostu nikt nie może się dowiedzieć, że on ma jakąś przyjaciółkę. Zaraz ktoś puściłby plotkę i cały internet mówiłby o tym, że niby jesteście razem. On po prostu musiał tak postąpić.
- Nie pomyślałam o tym... To ja już pójdę - otarłam łzy o rękaw.
- Poczekaj... Jest jedna sprawa
- Słucham, o co więc chodzi?
- Może Jimin mnie zabije jak się dowie, że Ci powiedziałem, ale ja po prostu muszę to wygadać - uśmiechnął się.
- No to, o co chodzi? - pytałam dociekliwa.
- Jimin cię kocha - powiedział.
- Prawda jest taka, że ja go też... dlatego tak bardzo bolało mnie to co teraz zrobił... Po prostu jest dla mnie ważny - oznajmiłam, patrząc na Jungkooka.
Chłopak przytulił mnie i dodał jeszcze kilka słów otuchy. Życzył też powodzenia w przyszłym związku. Teraz czułam się zdecydowanie lepiej, przynajmniej wiem, dlaczego Jimin tak postąpił. Byłam jednak bardzo zdziwiona tym co powiedział mi Jungkook. Nie spodziewałam się tego, że Jimin również mnie kocha, ale bardzo ucieszyła mnie ta wieść.

Tymczasem u Jimina
Chłopak opuszczał sale treningową dziewczyn i to co ujrzał bardzo go zasmuciło, ale też zdziwiło. Widział jak Chae i Jungkook rozmawiają, nie dosłyszał jednak o czym. Na końcu zobaczył tylko jak przytulają się. Chłopak był załamany. Od razu stwierdził, że jego przyjaciółka obdarza miłością, kogoś innego niż on.

《Zaślepione spojrzenie》 ~~ Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz