26 Wyznanie

66 2 0
                                    

Kilka miesięcy później
Odkąd wyszłam ze szpitala spotykałam się z Jiminem codziennie. Tworzyliśmy naprawdę wspaniały i zgodny związek. Póki co nasi fani nie wiedzieli o tym, jednak w internecie pojawiały się już pewne podejrzenia. Dzisiaj rano dostałam bardzo niespodziewany telefon. Dzwonił do mnie Jungkook. Nasz kontakt się urwał, ale postanowiłam odebrać.
— Halo? – odezwałam się.
— Powinniśmy się spotkać, jest coś co chce Ci powiedzieć — oznajmił dosyć poważnie.
— No.. dobrze. Mam się bać? — zapytałam, śmiejąc się lekko.
Nie otrzymałam odpowiedzi. Chłopak się rozłączył. Chwilę później napisał mi szczegóły spotkania. Bardzo mnie zdziwił ten niespodziewany telefon. Gdy nadszedł czas zaczęłam się szykować. Z szafy wyjęłam szarą plisowaną spódniczkę i białą bluzę. Założyłam to i wyszłam
 z domu. Zaczęłam iść w stronę dormy zamieszkiwanej przez członków BTS. Po krótkim spacerze, stałam już przed dużym budynkiem. Zadzwoniłam do drzwi. Chwilę później w progu zjawił się Jeon Jungkook, który mnie zaprosił. Przywitałam się z chłopakiem, na co ten odpowiedział tym samym. Oboje weszliśmy do domu. Byliśmy sami, najmłodszy oznajmił, że reszta udała się na krótkie zakupy. 

- Czemu nie pojechałeś z nimi? - zapytałam z czystej ciekawości. 

- Tak po prostu, nie chciało mi się - oznajmił chłopak. 

Pokiwałam tylko głową, nic już nie mówiąc. Jungkook skierował się do kuchni, a tam przyrządził dla nas herbatę. Po chwili kubek z gorącym napojem stał już przede mną. Zaczęłam powoli popijać herbatę. Rozglądałam się, czekając, aż Jungkook przerwie ciszę, która właśnie panowała. Byłam niesamowicie ciekawa co chce mi powiedzieć. Skoro nie mówił o tym przez telefon, musi to być ważne. Jestem dość ciekawską osobą, więc nie mogłam się już doczekać tego co wyjawi Jungkook. Patrzyłam na niego, nadal czekając, aż ten się odezwie, jednak on dalej milczał. Lekko mnie to irytowało, więc postanowiłam sama zabrać głos.
- Czemu nic nie mówisz? - zapytałam.

- Boję się twojej reakcji - odparł sczerze.

Nic więcej nie powiedziałam. Coraz bardziej martwiło mnie to co chcę powiedzieć.

- Nic ci przecież nie zrobię, mów - namawiałam go.

Chłopak nie skomentował. Chwycił mnie za rękę i poszedł, wraz ze mną, pod jego pokój. Tam oboje się zatrzymaliśmy. 

- Zamknij oczy... - powiedział.

- No... Dobrze - odparłam lekko przerażona, przymrużając oczy.

Chłopak otworzył drzwi i wprowadził mnie do pokoju, po czym pozwolił mi otworzyć oczy. To co ujrzałam bardzo mnie zszokowało. W niektórych miejscach były przymocowane balony 
z napisem: "Kocham cię". Przede mną stał Jungkook. Domyślałam się, że to wyznanie dotyczy mnie i spodobało mi się to, ale nie obdarzałam chłopaka tym uczuciem. 

- Jungkook ja... - nie dokończyłam, ponieważ chłopak zdążył mi przerwać. 

- Wiem, że kochasz Jimina... Jest lepszy - posmutniał.

- Przykro mi..., ale tego uczucia nie mogę zmienić. - tłumaczyłam.

- Od dawna próbowałem wyznać ci miłość, jednak ktoś mnie wyprzedził... Poza tym nie chciałem wam przeszkadzać, widziałem, że oboje coś do siebie czujecie - zaczął mocno płakać i usiadł na kanapie.

- Jungkook... przepraszam - również było mi smutno, wiedziałam, że właśnie go ranię. Lekko przytuliłam chłopaka. 

- Mogę cię chociaż pocałować? Tak pierwszy i ostatni raz... - zaproponował, patrząc mi w oczy.

- Przykro mi, ale nie. Nie mogę tego zrobić. To niesprawiedliwe w stosunku do Jimin - odpowiedziałam stanowczo.

Chłopak nie licząc się z moimi słowami, pocałował mnie. Szybko się odsunęłam, jednak to nic nie zmienia. W progu stał Jimin, który na wszystko patrzył. Wokalista, widząc nasz pocałunek, zaczął płakać. Szybko do niego podbiegłam.

- Wszystko ci wytłumaczę Jimin... Nie pocałowałam go, naprawdę... - zaczęłam tłumaczyć.

- Kłamiesz.. Przecież wszystko widziałem - odsunął się ode mnie.

- To on mnie pocałował... zaufaj mi proszę.. - mówiłam.

- Nie chce tego słuchać. Jesteśmy razem kilka miesięcy, a ty już całujesz się z innym? I to jeszcze
z moim przyjacielem. To koniec, nawet nie błagaj mnie o wybaczenie. - po tych słowach opuścił pomieszczenie.

Miałam nadzieję, że to tylko koszmar. Kochałam Jimina i myślałam, że już zawsze będziemy razem. Po chwili uświadomiłam sobie, że to nie sen, to realia. Usiadłam na podłodze załamana. Zaczęłam płakać. Chłopak był dla mnie naprawdę ważny, nie chciałam go tracić, kiedy wreszcie nam się udało. Jungkook podszedł do mnie.

- Nie przejmuj się... - przytulił mnie czule. 

- To przez ciebie, odczep się, proszę cię - odepchnęłam go lekko i wybiegłam z pokoju.

Wiedziałam, że on też cierpi, podobnie jak ja, jednak to właśnie przeaz Jungkooka, Jimin ze mną zerwał. 

Tymczasem u Jimina

Zdesperowany chłopak usiadł na kanapie i wyciągnął telefon. Chciał napisać do najlepszego przyjaciela, który zawsze go wspierał. W tej sytuacji zapewne też okaże mu jak najwięcej wsparcia.

CZAT TAEHYUNGA I JIMINA

Jimin: Tae, przyjdź do mojego pokoju.

Tae: Zaraz będę, a coś się stało?

Jimin: Tak.

Po chwili w progu pokoju ukazał się wokalista, znany też powszechnie jako V. Gdy Taehyung zobaczył zapłakanego Jimina, usiadł obok niego, od razu pytając co się stało. Chłopak opowiedział mu o wszystkim. V uważnie słuchał i pocieszał przyjaciela.

- Myślałem, że znalazłem miłość swojego życia - mówił Jimin, ocierając łzy.

- Może jeszcze się pogodzicie, powinieneś z nią porozmawiać - zasugerował Taehyung.

-  Nie wiem czy to dobry pomysł. Poza tym, nienawidzę Jeona - dodał po chwili.

- To nie jego wina, że zakochał się w tej samej dziewczynie co ty, z nim też musisz porozmawiać, z resztą może to rzeczywiście on ją pocałował bez jej zgody.   - mówił V.

- Ja nie mam pojęcia... Może powinienem jej wysłuchać, a nie od razu zrywać? - zaczął mieć wątpliwości. 

- Wydaję mi się, że z tym akurat popełniłeś błąd i powinniście porozmawiać, ale najpierw się trochę ogarnij i nie płacz już, zrób live'a, może to cię pocieszy - zaproponował Taehyung.

Jimin przyjął jego propozycję i usiadł przed kamerami, w celu transmitowania. Chwilę później live się zaczął. Chłopak jednak nie zorientował się, że jego czerwone od płaczu oczy są jeszcze widoczne. Fani od razu zareagowali. 

Pojawiły się komentarze: 

"Jiminie, czemu płaczesz?"
"Co się stało Jimin?"
"Czy twoje oczy są czerwone od płaczu?!"

I wiele, wiele innych...

Tymczasem u Chaeyoung

Na mój telefon przyszło powiadomienie o transmisji Jimina. Tak jak zawsze postanowiłam ją włączyć. Zobaczyłam chłopaka, po którym było widać, że przed chwilą płakał. Było mi niezwykle przykro, to wszystko przeze mnie. Zalogowałam się na nieoficjalne, znane tylko jemu konto, by pisać komentarze. Po chwili napisałam pierwszy: "Oppa.. Nie płacz". Czekałam, z nadzieją, że chłopak przeczyta mój komentarz. Aktualnie próbował wymyśleć jakąś wymówkę, przed fanami. 

- "Oppa, nie płacz" - powtórzył, czytając mój komentarz. - Dziękuje, nie będę pła... - zauważył, że jest napisany z mojego konta i milczał.

Oglądałam dalej, myśląc, co jeszcze mogę napisać, ponieważ chłopak zapewne nie chce rozmawiać  ze mną bezpośrednio. "Nie chciałam cię zranić" - napisałam po chwili. Jimin znów to przeczytał, jednak nie skomentował tej wypowiedzi. Fanki zauważyły już, że chłopak odpowiada ciągle na moje komentarze. "Pamiętaj, że zawszę będę cię kochać <3" - dodałam jeszcze po chwili, co również zostało przeczytane. 

- J-ja.. te.... znaczy.. nie ważne... - powiedział, po czym zaczął się żegnać z widzami.






《Zaślepione spojrzenie》 ~~ Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz