7 Olśnienie i zemsta

109 5 0
                                    

Kilka miesięcy później
Jedna sprawa nadal mnie zastanawia. Zawsze gdy chce spotkać się z bliźniakami, jeden z nich odmawia. Wydaje się być to bardzo dziwne. To wręcz, nie możliwe zjawisko. Rozumiem, że choroby, ważne spotkania, czy treningi mogą się zdarzać, ale czy nie jest to lekko podejrzane? W głowie po raz kolejny pojawiła mi się teoria, że tak naprawdę to jedna osoba. Myślałam nad tym długo, w zasadzie innej opcji już nie było. Gdyby naprawdę byli bliźniakami zapewne spotkalibyśmy się już wszyscy razem przynajmniej raz. Wtedy zdałam sobie sprawę, że Jimin przez cały czas mnie okłamuje. Dosłownie padłam ofiarą okropnego oszustwa. Zaufałam chłopakowi, a on zrobił coś takiego. Byłam już wręcz pewna, że nie ma żadnego brata bliźniaka. Ale dlaczego? Jestem strasznie naiwna, wierzyłam w coś takiego przez prawie rok. Nie wiedziałam co robić. Moja nienawiść do Jimina z minuty na minutę coraz bardziej narastała. Był moim przyjacielem, ale czy przyjaciele robią sobie coś tak okrutnego? Ja rozumiem, że bał się ujawniać swojej tożsamości, ponieważ jest idolem, ale żeby aż tak długo przede mną to ukrywać? W tamtej chwili się rozpłakałam. Teraz, już pozostała mi tylko Soojin. Starałam się zrobić coś dobrego, a jak zwykle wyszło źle. W zasadzie w Korei nie mam już żadnych przyjaciół. Soojin już wyjechała, a ja zostałam sama jak palec. Samotna jak zwykle. Westchnęłam, położyłam się na łóżku i cicho płakałam. Byłam zdruzgotana całą tą dziwną sytuacją. Zrozumiała bym jeszcze gdyby okłamywał mnie przez tydzień, ale prawie rok?! To bardzo dużo czasu, nie mogłam w to uwierzyć. Postanowiłam, że musze się zemścić na Jiminie. Nie powiem mu, na razie, że się dowiedziałam. Wymyślę jakiś sposób zemsty i wykonam plan. Zrobię coś podobnego do tego jak on skrzywdził mnie, będę udawać drugą osobę. Gdzieś go znajdę, założę maskę by mnie nie rozpoznał i zrobię dosłownie tak jak on.
Tydzień później
Przechadzałam się akurat przez wąskie ulice Seulu. Ujrzałam tam postać, którą od razu rozpoznałam. Był to Jimin, w tej chwili postanowiłam wykonać swój przbiegły plan. Założyłam maskę i okulary na twarz. Byłam pewna, że z wyglądu raczej mnie nie rozpozna. Zaczęłam biec w jego stronę, wbiegłam w niego specjalnie, jednak tak, żeby wyglądało na zupełny przypadek.
-Bardzo cię przepraszam - powiedziałam, udawajac, że jest mi przykro. - A tak przy okazji, jestem Lily - wymyśliłam na szybko inne imię.
-Miło poznać, jestem Jimin - powiedział niepewnie. - Czemu zakrywasz swoją twarz? - zapytał.
-A ty? Czemu zakrywasz swoją? - zadałam pytanie.
Chłopak nie udzielił odpowiedzi, chyba niezbyt wiedział co powiedzieć. Krótko mówiąc, chciał znów mnie oklamywać. Nie podobało mi się to, ale chciałam zemsty, więc nie planowałam ujawniać się teraz. Zrobię to za niedługo. Kilka razy spotkam się z Jiminem i w końcu wyjawię mu prawdę.
-Możemy się poznać - oznajmił chłopak, z radością w głosie.
-Oczywiśćie - uśmiechnęłam się pod maską, więc i tak mój uśmiech nie był zauważalny.
Park zaprosił mnie na kawę do pobliskiej kawiarni. Chciał się lepiej poznać. Gdy zadawał pytania o wiek czy inne tego typu informacje, wymyślałam coś na szybko. Nie mogłam być wtedy w jakikolwiek sposób podobna do prawdziwej mnie. Jimin był dość inteligenty, mógł łatwo zorientować się, że wszystko to jest kłamstwem. Piliśmy razem kawe i rozmawialiśmy dosyć długo. Gdy skończyliśmy chłopak zaproponował mi, że odporwadzi mnie do domu. Wtedy nie wiedziałam co robić. Odmówić byłoby trochę nie kulturalnie, zaś zgodzić się nie mogę, ponieważ chłopak wie, gdzie mieszkam prawdziwa ja. Wtedy na pewno by się zorientował. Zaproponowałam mu więc, by odprowadził mnie do ulicy. Zgodził się na tę propozycję. Przez całą drogę również rozmawialiśmy. Jimin był bardzo szczęśliwy. Wyobraziłam sobie jak dowiaduje się o moim oszustwie i płacze. Zrobiło mi się go strasznie żal, mimo tego, ja też cierpiałam. Muszę się jakoś odegrać, nie mogę tego tam po prostu zostawić i od razu mu wybaczyć. Ale czasem zadawałam sobie pytania: "Może to wszystko jest niepotrzebne? Może wystarczy z nim szczerze porozmawiac?". Te sentencje krążyły w moich myślach cały czas. Często nie wiedziałam jak postępować. Mój mózg chciał zemsty i sprawienia przykrości Jiminowi, moje serce zaś chciało się z nim pogodzić i nadal przyjaźnić. Na razie podążałam za planem zemsty, nie wiem co będzie dalej. Może kiedyś zdołam mu wybaczyć. Może on nie chciał zawinić? W głowie miałam istny mentlik. Przeróżne scenariusze się w niej mieszały. Wreszcie doszliśmy do mojej ulicy.
-Tu mieszka moja przyjaciółka, Kim Chaeyoung, znasz ją? - spytał.
-Niestety, nie kojarzę - powiedzialam.
-Szkoda, jest wspaniałą dziewczyną. Sprawia że jestem szczęśliwy, naprawdę lepszej przyjaciółki nie mogłem sobie wymarzyć - oznajmił.
Po jego słowach szybko się pożegnaliśmy. Gdy tylko chłopak zniknął za zakrętem, poleciała mi łza. Nie była to łza smutku, lecz radości. To jak Jimin mnie opisał, było wspaniałe. Ma mnie za kogoś naprawdę ważnego a ja chcę mu zrobić coś tak okropnego. Może on źle postąpił, ale nie, nie mogę tego dłużej kontynuować. Jest dla mnie kimś ważnym, zbyt ważnym by tak mocno zranić jego uczucia. Nie chce go tak okropnie skrzywdzić. Może on to zrobił, ale mam nadzieję, że jest świadomy tego jaki wielki błąd popełnił. Możliwe też, że nie wie, że mnie to zraniło. W tamtym momencie myśląc o Jimine poczułam coś więcej niż przyjaźń. Po chwili uświadomiłam sobie, że zakochałam się w chłopaku. Już od jakiegoś czasu, gdy o nim myślę, uśmiecham się i staje się szczęśliwa, mimo tego, że mnie zranił. Nie mogłam wyznać mu uczuć, N
Napewno by mnie odrzucił. Wiem, że widzi we mnie tylko i wyłącznie przyjaciółkę. Poza tym idole mają zakazy i oficjalnie większość z nich nie może posiadać drugiej połówki.
Tymczasem u Jimina
Chłopak wracał do domu, gdzie mieszkał wraz ze swoimi przyjaciółmi. Cały czas myślał o Chaeyoung. Była to jego najlepsza przyjaciółka, ale nie tylko. Po czasie uświadomił sobie, że czuje do niej miłość. Gdy tylko widzi uśmiech dziewczyny, automatycznie sam się uśmiecha. Gdy jest szczęśliwa, czuje się radośnie. Nie chciał jednak ujawniać uczuć. Wiedział, że jeżeli Chae nie odwzajemni tej milości ich przyjaźń już nigdy nie bedzie taka sama i prawdopodobnie się rozpadnie. Nie chciał tego psuć, to była dla niego bardzo ważna relacja. Stwierdził, że za jakiś czas powie chłopaką i poprosi wiernych przyjaciół o radę.

《Zaślepione spojrzenie》 ~~ Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz