1 Tajemniczy jegomość

386 11 12
                                    

Szłam spokojnie ulicami Seulu. Była godzina 7: 30, wędrowałam do swojej szkoły. Przechodziłam obok wytwórni Big Hit. Spojrzałam na nią i pomyślałam że chciałabym się tam kiedyś znaleźć. Moim marzeniem od najmłodszych lat było zostać idolką. Wiem, że to trudna praca. Mimo tego zawsze o tym marzyłam. Po jakimś czasie chciałam iść dalej. Skręciłam w ciemną uliczkę która prowadziła do mojej szkoły. Nagle usłyszałam dźwięki aparatów i zobaczyłam kogoś biegnącego w moją stronę. Był to jakiś mężczyzna. Od razu wywnioskowałam, że jest popularny, skoro uciekał przed paparazzi. Nie dziwię się mu, pewnie chciał mieć chwilę spokoju. Usiadł w kącie ciemnej ulicy przez którą przechodziłam, mając pewność że go tam nie znajdą.
-Ej, wszystko dobrze? - zapytałam.
-Tak tak tak... - potwierdził chłopak.
Nie rozpoznałam go. Nie przypominał mi żadnego z idoli których znam. W sumie lubię niewiele zespołów bo tylko: twice, blackpink, txt i enhypen.
-W ogóle to jak się nazywasz? - spytałam z ciekawości.
-Jimin... Jimin Park... - odpowiedział zakłopotany chłopak.
-Poczekaj... Park Jimin? Skąś to znam... - próbowałam sobie przypomnieć gdzie słyszałam to imię i nazwisko.
-Nie nie nie, stój. Nie przypominaj sobie... Proszę ... - mówił, lecz widać, że był po moich słowach bardzo zdziwiony.
-Jesteś idolem? - zapytałam.
-Nie... Ja jestem zwykłym uczniem uniwersytetu w Seulu - zapewniał.
Chłopak podszedł do mnie, wychodząc z cienia ulicy przez co mogłam go dokładniej widzieć. Miał czarną maskę na twarzy, czapkę z daszkiem i ciemny dres. Byłam zaskoczona, zastanawiałam się po co tak zasłania swoją twarz skoro nie jest nikim popularnym. Miał brązowe oczy a spod jego czapki wystawały kosmyki różowych włosów.
- Mogłabym zobaczyc twoją twarz? - zapytałam.
- Nie ... Nie ma opcji.. Nie jestem zbyt ładny... -odrzekł powoli.
- No dobrze. Ja już pojde... - udzieliłam odpowiedzi.
- Poczekaj... Możemy... Możemy się spotkać jeszcze kiedyś - podał mi kartkę z jego numerem telefonu i odszedł gdzieś.
Był bardzo tajemniczy. Do teraz mnie zastanawia dlaczego aż tak bardzo nie chciał pokazać swojej twarzy. Mimo to chce się z nim spotkać, może wtedy ukaże swoją twarz. Przez chwilę przez głowę przeszła mi myśl: Co jeżeli to był ktoś sławny i dlatego nie chciał się pokazać? W zasadzie nie wiedziałam co jest grane. Przez drogę do szkoły cały czas myślałam o tajemniczej sytuacji. Gdy tylko wróciłam do domu chwyciłam za telefon, chciałam zadzwonić do Jimina. Wpisałam jego numer, sprawdzając cyferkę po cyferce czy wszystko na pewno jest dobrze. Po chwili klilknelam zielony przycisk który służył do dzwonienia. Ktoś odebrał.
-Tak słucham? - usłyszałam głos, lecz nie był to Jimin.
-Jimin? - zapytałam zakłopotana, przecież dobrze wprowadziłam numer
-Oh, jestem jego przyjacielem, on nie może teraz rozmawiać, zadzwoni potem - oznajmił , rozłączając się.
Gdzieś już słyszałam ten głos. Mimo to nie mogłam sobie przypomnieć gdzie. Siedziałam na kanapie i czekałam na telefon.

Tymczasem u Jimina
-Jimin! Jakaś dziewczyna do ciebie dzwoniła, odebrałem - oznajmił Jeon Jungkook.
-Pogięło cię? Mówiłem żebyś nie odbierał moich telefonów Kook! - wykrzyczał Jimin.
-Oj nie przesadzaj, kto to? - spytał.
-Ona... Uh... Nie spytałem jej o imię...
-Haha śmieszny jesteś, nie rozpoznała cię?
-Mało brakowało ale nie.
-To idź, oddzwoń i zapytaj o imię - zaśmiał się.

Tymczasem u Chaeyoung
Nadal czekałam na telefon od Jimina. W zasadzie nie wiedziałam o nim praktycznie nic. Wiem tylko że jest uczniem uniwersytetu i ma na imię Jimin. Nagle usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Szybko chwycilam za niego i odebrałam.
-Cześć tym razem, to ja - oznajmił chłopak.
-O.. hej... - powiedziałam nieśmiało.
-Właśnie ostatnim razem, nie spytałem cię o imię. Jak się nazywasz?
-Jestem Chaeyoung... Kim Chaeyoung.
-Wspaniale, ile masz lat? Opowiedz mi coś o sobie.
-Więc jestem uczennicą liceum w Seulu mam 18 lat. W zasadzie nie mam przyjaciół. Mieszkam z rodzicami. To w sumie tyle. Teraz ty - odpowiedziałam.
-Więc no jestem studentem. Dużo się uczę, mam dużo przyjaciół. Mieszkam z 6 moich przyjaciół. W zasadzie są dla mnie jak bracia. Mam 24 lata. Może się zaprzyjaźnimy skoro nie masz przyjaciół? Spotkamy się dziś w kawiarni? - spytał.
-Jasne..
-Wysle adres SMS, a teraz muszę kończyć, do zobaczenia - rozłączył się.
Byłam bardzo szczęśliwa. Mimo , że chłopak był ode mnie 6 lat starszy, czułam że mogę się z nim zaprzyjaźnić.

Tymczasem u Jimina
-Oj stary, słyszeliśmy jak z nią gadałeś, umówiłeś się na kawę, ale jak ty zamierzasz pokazać się w miejscu publicznym? Rozpoznają cię - oznajmił Tae.
-Nie pomyślałem o tym.. -powiedział Jimin.
-Spokojna głowa, założysz okulary, maskę, czapkę i nie powinieneś zostać rozpoznany - rzekł Jin.
-Niby tak, ale kawy się nie napije - zaśmiał się Jimin.

《Zaślepione spojrzenie》 ~~ Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz