9 Nowy wróg

102 5 0
                                    

2 dni później
Siedziałam aktualnie w moim domu wraz z Yeonjunem. Jedliśmy obiad, ponieważ była godzina czternasta. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Yeonjun odparł, że otworzy i pobiegł to zrobić. Po chwili usłyszałam rozmowe.
- Kim ty jesteś? - rzekł znajomy mi głos. To Jimin.
- A ty? Typie, ja jestem chłopakiem Chaeyoung - odparł Yeonjun.
- No chyba nie! Bo ja! - krzyknął pełen zazdrości mój były przyjaciel.
Gdy tylko to usłyszałam mój poziom nienawiści do Jimina wzrósł, przecież to była nieprawda. Członek BTS to tylko mój były przyjaciel, nic więcej. Podeszłam do nich.
-Jak mogłaś mnie tak po prostu zdradzić? - zapytał Yeonjun ze łzami w oczach.
- Ale... To nieprawda... - mówiłam zakłopotana.
- Nie wierzę ci już. To koniec - odparł i wyszedł z domu.
Rozpłakałam się. Chłopak był dla mnie bardzo ważny. Usiadłam bez sił na kłótnie z Jiminem na krześle.
- J-Jimin... Jak ty mogłeś?.. - powiedziałam zapłakanym głosem.
- Po prostu... Jesteś dla mnie ważna... A on.. nie jest ciebie wart - powiedział smutny.
- Wiesz?.. Kłamałam..Tak naprawdę bardzo mi ciebie brakuje.
Po tych słowach podeszłam do niego i po prostu go przytuliłam. Chłopak tylko spojrzał na mnie ze zdziwieniem i mnie objął. Minęło kilka minut, nadal nie potrafiłam się jeszce uspokoić. Łzy same płyneły z moich oczu, ale przynajmniej Jimin był teraz obok mnie, chłopak cały czas mnie pocieszał. Po około dwóch godzinach wreszcie przestałam płakać.
- Wybaczam ci Jimin... - spojrzałam na niego z jeszcze mokrymi od płaczu oczoma.
- Naprawdę? Za to co ci zrobiłem?... Postąpiłem jak skończony debil... - przyznał smutny.
- To już nie ważne.. po prostu zapomnijmy o tym i żyjmy tak jak wcześniej. Jakby to wszystko się nie stało - uśmiechnęłam sie lekko, znów go przytulając.
Jimin nic już nie odpowiedział. Po chwili gdy emocję troche ustały cicho mi podziękował. Zaproponowałam mu, by został na noc, ponieważ robiło sie już późno. Na zewnątrz zapanował mrok. Stwierdziliśmy, że obejrzymy jakiś film. Najpierw pokazałam Jiminowi gdzie znajduję sie łazienka. Chłopak wziął szybki prysznic i usiadł na kanapie, następnie ja wykonałam tę czynnośći. Stwierdziliśmy, że obejrzymy jakąś komedie, ponieważ oboje baliśmy się horrorów. Włączyłam jakiś zabawny film. Oboje przez cały film głośno się śmialiśmy. Pod koniec zasnęliśmy, nawet nie orientując się kiedy, rano obudziliśmy się przytuleni do siebie. Zrobiłam chłopakowi płatki z mlekiem na śniadanie. Zjadł je ze smakiem i oświadczył, że musi udać sie już na trening. Rozumiałam to, w końcu jest członkiem najpopularniejszego boysbandu na całym świecie, musi trenować wraz z resztą zespołu. Mało tego, za niedługo podobno mają opublikować nowy pełny album, co powoduje zwiekszoną ilość treningów. Pożegnałam się z nim, więc i sama zaczęłam jeść śniadanie. Czułam się lepiej, Jimin mnie pocieszył. Wiedziałam, że nie jestem z tym sama. Yeonjun był dla mnie ważny, ale teraz poczułam, że to nie była prawdziwa miłość. Dawne uczucie powraca, poczułam to co dawniej. Uświadomiłam sobie, że nigdy nie przestałam kochać Jimina. Myślałam, że Yeonjun mi go zastąpi, jednak się myliłam. Na razie jednak nie chciałam zajmować się uczuciami. Półki co jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, nie chce tego znów psuć.
Mija kilka tygodni
Siedziałam spokojnie przy stole jedząc śniadanie, aż nagle usłyszałam dźwięk z mojego telefonu. Sięgnęłam po niego by sprawdzić co to. Na ekranie ukazał mi sie sms od mojej przyjaciółki Soojin "Spotkajmy sie zaraz w kawiarni". Byłam ciekawa o co może chodzić. Dawno sie nie widziałyśmy, więc pomyślałam, że po prostu chce sie ze mną zobaczyć. Myślałam, że już wyjechała, więc sms od niej także mnie zaskoczył. Skończyłam jeść śniadanie, ubrałam na siebie jakieś wygodne ciuchy. Założyłam buty, chwyciłam za klamkę drzwi i je otworzyłam. Kawiarnia była niedaleko mojego domu, po krótkim spacerze byłam już na miejscu. W środku ujrzałam już siedząca przy stoliku Soojin. Usiadłam obok niej. Zmierzyła mnie niezbyt miłym i lekko złowrogim wzrokiem. Nie przywitała sie ze mną z uśmiechem, więc byłam trochę zdziwiona. Nie wiedziałam o co może jej chodzić, przecież nic złego nie zrobiłam. Dziewczyna z nadal niezbyt przyjaznym wyrazem twarzy oznajmiła, że musimy poważnie porozmawiać. W tym momencie zaczęłam sie stresować. Naprawdę nie wiedziałam, co mogło być nie tak. Nie wyobrażałam sobie nawet, że nasza przyjazń może się rozpaść. Przyjaźnimy się od najmłodszych lat, jesteśmy dla siebie jak siostry.
- Jesteś tak bardzo naiwna, że aż mi cię szkoda - rzekła Soojin, patrząc mi prosto w oczy i śmiejąc się sarkastycznie.
Zapadła cisza, nie wiedziałam co powiedzieć. O co jej chodzi? Wiem, że łatwo zdobyć moje zaufanie, ale dlaczego mówi mi wprost, że jestem naiwna?
- O co ci chodzi? - zapytałam zakłopotana.
- Domyśl się - powiedziała.
Milczałam. Zastanowiłam się chwile. Kompletnie nic nie przychodziło mi do głowy.
- Nie mam pojęcia. Po prostu powiedz - stwierdziłam.
- Od początku byłam zazdrosna. O Jimina. Od zawsze go kochałam a ty teraz tak po prostu go spotkałaś i chcesz mi go zabrać. Wiem o was wszystko, śledziłam was. W końcu chciałam to zmienić i opublikowałam twoje zdjęcia z nim. Wiedziałam, że wtedy sie dowiesz, że to jedna osoba i sie pokłócicie. - opowiedziała.
W tym momencie nie kontrolowałam łez. Same płynęły mi z oczu i spływały po moich lekko różowych policzkach. Nie wyobrażałam sobie, że moja przyjaciółka jest w stanie zrobić mi tak okropną rzecz. Ufałam Soojin, powierzałam jej mój każdy sekret. Chwile jeszcze patrzyłam na dziewczynę. Następnie wstałam od stołu i szybkim krokiem wyszłam z kawiarni. W tamtym momencie czułam wiele emocji. Smutek, ponieważ moja najlepsza przyjaciółka właśnie bardzo mnie skrzywdziła oraz złość, byłam na nią za to bardzo zła. Poza tym stwierdziłam, że dziewczyna miała racje, jestem naiwna, a nawet bardzo... Gdybym była inteligentna od pierwszego spotkania rozpoznałabym Jimina, lub chociaż odkryłabym szybko intrygę Soojin. Myślałam, że już wszytsko będzie dobrze. Miałam nadzieje, że nic złego już mnie nie spotka. Gdy tylko pogodziłam sie z Jiminem,zaczęłam mieć nowe problemy. Właśnie straciłam moją najlepszą przyjaciółkę. Moja głowa była zapełniona takimi tragicznymi myślami. Nie zwracając uwagi na nic co dzieje sie wokół mnie, zaczęłam iść w stronę mojego domu. Biegłam szybko, by po prostu być już na miejscu i odpocząć od tego wszystkiego. Chciałam wygadać się Jiminowi, on zawsze pomagał mi w trudnych chwilach. Energicznie wbiegłam na jezdnie nie zauważając samochodu jadącego z naprzeciwka. Jedyne co zobaczyłam to czarne auto próbujące chamować. Wtedy urwał mi sie film.

《Zaślepione spojrzenie》 ~~ Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz